Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze na Śląsku zarabiają mniej niż w innych regionach [ZAROBKI LEKARZY]

Agata Pustułka
Zarobki lekarzy
Zarobki lekarzy ARC
Śląscy lekarze zarabiają mniej od swoich kolegów z reszty Polski. W stolicy ordynator na etacie dostaje 12,6 tys. zł, a w Kielcach - 12,2 tys. zł. Tymczasem w Katowicach, Sosnowcu czy Gliwicach 9,3 tys. zł.

Ordynatorska średnia krajowa to 10 tys. zł. Przynajmniej tak wynika z ankiety Ministerstwa Zdrowia, które od kilku lat systematycznie publikuje informacje o płacach. Tym razem informacje przesłało około 600 placówek z całego kraju. Ale nie są to dane wyczerpujące. Większość lekarzy nie pracuje tylko na jednym etacie, bo dorabia sobie w przychodniach i w prywatnych placówkach. Większość ma też swoje gabinety. Ostatecznie zarobek ordynatora może przekraczać 20 tys. zł. Lekarz na kontrakcie za 55 godzin pracy w województwie świętokrzyskim dostanie ponad 17 tys., zaś na Śląsku za 62 godziny pracy ponad 14 tys. złotych.

Dużo to czy mało?

W porównaniu do roku 2011 zarobki minimalnie spadły. W przypadku województwa śląskiego różnica wynosi ok. 200 zł. Nie słyszy się jednak tak głośnych jak przed laty narzekań lekarzy na niskie płace. Nie może ich być, skoro w woj. lubuskim czy opolskim lekarz bez specjalizacji na kontrakcie ma 1o tys. zł miesięcz- nie, a w Poznaniu 9 tys. Różnice między regionami są znaczne.

- Są specjalności, bez których szpital nie pociągnie, np. anestezjolodzy. Oni też mogą sobie pozwolić na ostre negocjacje z dyrekcją. Tu działają typowe mechanizmy rynkowe - wyjaśnia dr Daniel Miklasiński, przewodniczący komisji zdrowia w sosnowieckiej radzie. Jego zdaniem, lekarz na "gołym etacie" ma pensję przeciętną. - Budżet zdecydowanie zwiększają dyżury - dodaje dr Miklasiński.

Za tzw. czarny dzień szpital płaci 600 zł, zaś za weekendowy ok. 1200 zł. Dlatego wszyscy bardzo chętnie dyżurują.
- U nas trwa rywalizacja o weekendy, bo za jeden mamy niemal tyle, ile pielęgniarka za cały miesiąc. Dochodzi do kłótni o dyżury - mówi jedna z katowickich lekarek. To dlatego lekarze protestują przeciw zmianom Kodeksu pracy, w myśl których obniżce ulec miałoby wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Dla medyków ta zmiana oznaczałaby ostre cięcie płac.

Prywatne, publiczne

Nadal nierozwiązaną kwestią jest brak jasnych zasad, dotyczących łączenia pracy w prywatnych i publicznych placówkach ochrony zdrowia, choć to ewidentny konflikt interesów. Publiczne szpitale rywalizują z prywatnymi placówkami, które walczą o pieniądze z tego samego worka.
- Negocjuję z lekarzami wprowadzenie zakazu konkurencji. Jeśli przejdą na kontrakt, mogą pracować gdzie chcą, ale jeśli są na etacie w tym szpitalu, to mogą pracować tylko tu - mówi Iwona Łobejko, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. św. Barbary w Sosnowcu. Obecnie w tej placówce lekarze zarabiają 7,5-17 tys. zł.

Od tego, do kogo należy szpital (samorząd czy uczelnia), placówka może liczyć na finansowe bonusy. Podstawą jest jednak kontrakt z NFZ. Są szpitale, w których z powodu zbyt niskiego kontraktu płace obniżano, np. w Chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii. Od 1 grudnia 2011 r. obniżono tam wynagrodzenia pracownikom o 12 proc. Już w 2010 r. wszyscy pracownicy, niezależnie od rodzaju umowy, zrezygnowali z 10 proc. wynagrodzenia, a w 2009 r. zawieszono tam fundusz socjalny.
- Nasz kontrakt na niektórych oddziałach jest niedoszacowany, a na innych mamy nadwykonania. Tymi oszczędnościami nasi pracownicy zapłacili za zbyt małą pulę pieniędzy z NFZ - mówi Grzegorz Grzegorek z chorzowskiego Centrum.

Najtrudniejszy dla szpitali czas dopiero jednak nadchodzi. Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej, organa założycielskie szpitali są zobowiązane w tym roku do obliczenia na podstawie danych za 2012 r. wyniku finansowego jednostek. Samorząd będzie mógł pokryć długi, przekształcić lub zlikwidować daną jednostkę. Być może dyrektorzy szpitali, by ratować placówki, będą musieli obniżać płace. Oczywiście stanie się tak w szpitalach, w których sytuacja jest najgorsza.

Niektórzy lekarze nie liczą w pracy ani godzin, ani dni

Lekarz na etacie powinien pracować 48 godzin tygodniowo, ale często pracuje więcej. Gdy jest zatrudniony na kontrakcie, może pracować tyle, na ile pozwolą mu siły. Są lekarze stachanowcy, którzy z jednego dyżuru idą na kolejny i potrafią tak przez kilka kolejnych dni.

Mają więcej pieniędzy, ale są wykończeni, bo trudno uznać, że będąc cały czas na nogach, są w stanie sprawnie uporać się z problemami zdrowotnymi pacjentów. Jak podawały cztery lata temu łódzkie media, jeden z lekarzy był jednocześnie zatrudniony na... 25 etatach! W województwie śląskim mieliśmy swego czasu dyrektora w trzech szpitalach jednocześnie, ale ten przykład przy medyku z Łodzi to nuda! Jednak mówiąc poważnie, lekarze pracujący tygodniowo po ponad sto godzin nie należą do rzadkości. Dwa lata temu Państwowa Inspekcja Pracy skontrolowała kilkaset szpitali i okazało się, że jeden z lekarzy pracował bez przerwy 103 godziny, zaś pewna pielęgniarka nie wychodziła z bloku operacyjnego przez 144 godziny! Przy okazji tej kontroli wyszło na jaw, że szpitale do czasu pracy swoich pracowników podchodzą wyjątkowo niedbale. Z danych śląskiego PIP po kontroli w szpitalach w 2012 roku wynika, że są uchybienia dotyczące czasu pracy, ale nie mają charakteru masowego. Bardzo przeciążone pracą są pielęgniarki, bo często jedna dyżuruje na dwóch oddziałach. PIP zwrócił też uwagę na nasilające się braki kadrowe pracowników medycznych oraz względy ekonomiczne, tzn. dążenie do obniżania kosztów działalności zakładu, w tym oszczędzanie na kosztach pracy poprzez zmniejszanie zatrudnienia. AGA


*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!