Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Silesia Finance, Ekspres Money: Katowicka prokuratura sprawdza firmy pożyczkowe

Grażyna Kuźnik
Nie płać obcym ludziom pieniędzy za obietnice, które ci składają
Nie płać obcym ludziom pieniędzy za obietnice, które ci składają 123RF
Prokuratura Okręgowa w Katowicach od marca br. nadzoruje dochodzenie w sprawie firmy Silesia Finance, znanej w różnych miastach regionu. Firma naciągała klientów, obiecując kredyty na dogodnych warunkach. Ale okazywało się, że chodzi tylko o wyłudzenie wysokiej opłaty wstępnej. Postępowanie wobec Silesii Finance połączono z firmą Ekspres Money w Bytomiu, a sprawę podjął Wydział VI do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Okręgowej.

O klientach Silesia Finance pisaliśmy wielokrotnie. Skarżyli się nam oszukani klienci, którzy tracili ostatnie pieniądze, ale również pracownicy tej firmy.

Każdy naiwny był na wagę złota i każdy klient dostawał zgodę na kredyt - tłumaczył zasady działania firmy jeden z pracowników. - Musiał tylko wpłacić dużą kasę na opłatę wstępną i podpisać umowę, choć nie dawała mu ona żadnych praw, nie pozwalano mu jej też spokojnie przeczytać, bo niby to promocja i czas goni... Ale kto wpłacił pieniądze, ten był spławiany. Żadnego kredytu nikt nie dostał.

Silesia Finance działała bezkarnie przez wiele lat. Przez sprytne manipulacje klienci podpisywali niedorzeczne umowy. Chętnych było wielu, bo Silesia Finance w reklamach obiecywała pożyczkę dla każdego, z rocznymi odsetkami wynoszącymi zaledwie 0,75 proc. Zwracała się głównie do osób o skromnych dochodach, w starszym wieku, nie korzystających z internetu.

Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej dzięki uporowi rencisty Gabriela D. z Lubszy Śląskiej, choć on sam przypłacił kontakt z Silesią Finance zawałem serca. Miał otrzymać kredyt w wysokości 20 tys. zł z ratą 155 zł na miesiąc - pod warunkiem, że wniesie opłatę wstępną, czyli 1.600 zł. Ale kiedy wpłacił pieniądze na konto, otrzymał pismo z żądaniem wpłaty jeszcze 4 tysięcy zł.

Pojechałem do nich, zażądałem zwrotu pieniędzy, ale wyrzucili mnie jak psa.Aż mi serce wysiadło. Postanowiłem, że nie podaruję tego i zgłoszę oszustwo na wielką skalę do prokuratury - opowiada pan Gabriel.

Prokuratorzy często są niechętni. Firmy pożyczkowe zasłaniają się podpisanymi umowami. Twierdzą, że klienci sami godzą się na wpłacanie im wysokich sum bez żadnej pewności, iż dostaną kredyt. Prokuratura Rejonowa Katowice-Północ też w to uwierzyła i odmówiła interwencji. Gabriel D. nie poddał się jednak. Zebrał skargi wielu innych klientów Silesia Finance i napisał zażalenie do sądu na odmowną decyzję prokuratury.

- W państwie prawa życie oszukańczych firm musi być krótkie. Prokurator nie może być tak naiwny jak zwykły człowiek, musi stać po stronie słabszych - uważa Gabriel D.

Sąd Rejonowy Katowice-Zachód we wrześniu ub. roku nakazał katowickiej prokuraturze podjąć dochodzenie w sprawie firmy Silesia Finance. Sprawa trafiła pod nadzór Prokuratury Okręgowej. Gabriel D. otrzymał właśnie z niej pismo z informacją, że w okresie od lipca 2009 do 2012 r. firmy Silesia Finanse i Ekspres Money prowadziły swoją działalność bez zezwolenia, oraz że Prokuratura Katowice-Północ przesłała akta przygotowawcze w sprawie dotyczącej oszustw dokonanych przez przedstawiciela firmy Finance Silesia. Chodzi o art. 171 prawa bankowego (Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r.)
- Uważam, że to sukces i wskazówka dla innych oszukanych - mówi Gabriel D. - Warto walczyć z oszustami. W Silesii Finance słyszałem, że nikt z nimi nie wygra.

Co musisz wiedzieć, nim podpiszesz umowę lub weksel

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w komunikacie z 27 marca 2013 roku ostrzegają przed ryzykiem związanym z korzystaniem z usług firm pożyczkowych, które pobierają opłaty przed decyzją o przyznaniu pożyczki.

25 proc. z 3,9 tys. telefonów odebranych od listopada 2012 roku do marca 2013 r. w ramach bezpłatnej infolinii UKNF w kampanii społecznej "Sprawdź, zanim podpiszesz", dotyczy właśnie takich firm pożyczkowych.

Urzędy ostrzegają: "Zanim konsument podpisze umowę, powinien jasno wiedzieć, na jakich warunkach zostanie przyznana pożyczka, by jednoznacznie określić, czy je spełnia. Wpłacanie środków finansowych kredytodawcy - przed podpisaniem umowy o pożyczkę bez znajomości jej warunków - wiąże się z dużym ryzykiem". Do obu instytucji wpływają skargi na niemożność odzyskania opłat wniesionych przed podpisaniem umowy, gdy pożyczki nie przyznano. Na przykład - zamiast kredytu klient miał przedstawić zastaw hipoteczny, zgodę na blokadę środków na rachunku, cesję polisy z funduszem inwestycyjnym albo kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kto chciał pożyczyć 5 tys. zł, musiał mieć na rachunku 12 tys. złotych.
UOKiK przypomina, że prowadzi własną kontrolę firm pożyczkowych. Jej wyniki poda w połowie roku.

Prawo bankowe

Kto bez zezwolenia prowadzi działalność polegającą na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób fizycznych, prawnych lub jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej - w celu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem tych środków w inny sposób - podlega grzywnie do 5 000 000 złotych i karze pozbawienia wolności do lat 3.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera