18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś 7. odcinek serialu Anna German: Trzy lata wracała do zdrowia [ZDJĘCIA, WIDEO]

Jadwiga Jenczelewska
Dziś o godzinie 20.30 obejrzymy 7. odcinek serialu o Annie German emitowany w I programie Telewizji Polskiej. Komu nie uda się go obejrzeć wieczorem lub będzie chciał jeszcze raz przeżywać dramat rannej w wypadku piosenkarki, ma do dyspozycji niedzielną powtórkę serialu o godz. 13.15.

Poprzedni odcinek kończy się w momencie, gdy Anna German jest już we Włoszech, podpisuje intratny kontrakt na trzyletnie występy z firmą płytową Compania Discografica Italiana. Jest w nim klauzula, że za zerwanie kontraktu przed czasem musiałaby zapłacić organizatorom jej występów odszkodowanie w wysokości pół miliona lirów. Nie może więc go zerwać, choć miałaby na to ochotę. Straszliwie tęskni za Polską, rodziną i Zbyszkiem, z którym przed wyjazdem do Włoch zdążyła się zaręczyć. Włoscy dziennikarze nazywają ją "białym aniołem polskiej piosenki".

W odcinku 7. będziemy śledzić początek dramatycznej próby powrotu Anny German (Joanna Moro) do życia. Ze szpitala nieprzytomna pacjentka zostaje przewieziona do klasztoru zakonnic pod Bolonią. Przy jej łóżku są stale matka Irma Martens-Berner (Maria Poroszyna) i narzeczony Zbigniew Tucholski (Szymon Sędrowski). Po 14 dniach śpiączki Anna odzyskuje przytomność. Włoscy lekarze przeprowadzają operację kręgosłupa, ale ich diagnoza brzmi jak wyrok - Anna doznała krwotoku wewnętrznego, ma zniszczoną nerkę i nigdy nie wróci do pełnej sprawności.

W autobiograficznej książce "Wróć do Sorrento", wydanej w 1970 roku, czyli trzy lata po wypadku, Anna German tak napisze o tym strasznym zdarzeniu:
(…) "Odczułam nagle kilka wstrząsów, jakby samochód znalazł się na okropnych kocich łbach zamiast na gładkiej jak lustro szosie. Potem zapanowała cisza i ciemność. (…) Diagnoza lekarzy była surowa i kategoryczna: Będzie pani żyła, ale o powrocie na scenę proszę zapomnieć (...)".
(…) "Moja sytuacja była rozpaczliwa - i z fizycznej, i z psychicznej strony. Nie mogłam mówić. Pięć miesięcy byłam w gipsie po szyję, kolejne pięć - unieruchomiona już bez gipsu... Trzy włoskie i trzy polskie szpitale starały się przywrócić mnie życiu. Nie było wiadomo, czy kości się zrosną, czy będę mogła chodzić. (…) Mój powrót do zdrowia trwał prawie trzy lata".

Trzeba przyznać, że ówczesne media często i bardzo ciepło informowały o postępach w leczeniu Anny German. Piosenkarka tak o tym później napisze:
(…) "Jestem naprawdę wzruszona pamięcią i objawami sympatii, z jakimi się spotykam podczas mojej choroby. Nie ma dnia, aby nie dowiadywali się o moje zdrowie nie tylko najbliżsi przyjaciele i znajomi, nie tylko przedstawiciele instytucji, z którymi współpracuję - Polskiego Radia i Telewizji, Pagartu - ale także ludzie zupełnie mi nieznani, po prostu słuchacze moich piosenek. (…) Sił dodawały mi serdeczne słowa nieznanych ludzi. Ich listy wlewały we mnie nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Poruszył mnie zwłaszcza pewien list z Afryki: "Kiedy włączam magnetofon, żeby posłuchać pani piosenek - odchodzi strach, znika samotność. Pani głos to cały świat, zadziwiający i przepiękny". (…)


*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo