Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczyna: filar węzła nad DK 1 miał być rozebrany, a nadal stoi

J. Oreł, K. Świerkot
ZDW Katowice
Budowa północnej obwodnicy Pszczyny stanęła pod znakiem zapytania. Jeśli w ciągu kilku tygodni nie zostanie wyłoniona firma, która wykona poprawki na błędnie zaprojektowanym węźle obwodnicy, jego budowa zostanie wstrzymana.

Przypomnijmy: wyburzyć trzeba jeden z już gotowych filarów pod wiadukt, a samą konstrukcję pszczyńskiego węzła wzmocnić. Okazało się bowiem, że firma projektująca węzeł popełniła błąd w obliczeniach dotyczący nośności obiektu. Projekt został już jednak poprawiony, teraz trzeba go jeszcze wcielić w życie.

I tu pojawia się problem. Urzędnicy z Zarządu Dróg Wojewódzkich liczyli, że dodatkowe roboty na północnej obwodnicy Pszczyny wykona dotychczasowy wykonawca węzła - firma Mota Engil. Po czterech turach negocjacji strony jednak nie doszły do porozumienia. Spornym punktem jest cena, za jaką wykonawca robót może się podjąć poprawek.

- Obecny wykonawca węzła obwodnicy żąda za wykonanie poprawek 1,75 mln zł. Nasz kosztorys inwestorski wynosi 1,2 mln zł - mówi Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowciach.

Więcej ZDW zapłacić nie może. - Musimy działać zgodnie z przepisami prawa - tłumaczy Pacer.

Zbyt drogie poprawki

Wykonawca poprawek taniej zrobić nie chce. - Kosztorys wykonania poprawek przez naszą firmę był najniższy, jaki mogliśmy przedstawić, został już obniżony do minimalnej możliwej kwoty - tłumaczy Katarzyna Dobrzańska-Junco, rzeczniczka Mota Engil. Kolejnych rozmów nie będzie.

- Skoro cztery rundy negocjacji nie przyniosły efektu, wątpię, że coś da piąta i szósta - tłumaczy Pacer.

Co będzie dalej z budową obwodnicy Pszczyny? - Albo wyłonimy wykonawcę w trybie przetargowym albo w innym trybie - mówi Pacer.

Właśnie tzw. inny tryb jest analizowany przez prawników ZDW, bowiem procedura przetargowa najdłużej trwa, a co za tym idzie zmniejsza szanse na ukończenie inwestycji w terminie, czyli w październiku.

ZDW wierzy jednak, że mimo wszystko budowa zostanie ukończona w tym roku. - Sądzę, że nawet jeśli trzeba będzie rozpisać przetarg, październikowy termin będzie możliwy. Mój optymizm wynika z tego, że sam węzeł mamy gotowy w 60 proc., a drogę w 40 proc. - wyjaśnia Pacer.
Dodajmy, że drogowe poprawki nie kolidują z innymi pracami. Czterokilometrowy odcinek, który połączy DK 1 z DW 935 ma być oddany w listopadzie. Budowa obwodnicy będzie kosztować ponad 107 mln zł.

W zupełniej innej sytuacji jest Ruda Śląska. Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, w tym tygodniu zdecyduje, czy na projekt budowy trasy N-S w Rudzie Śląskiej będzie dofinansowanie unijne. Chodzi o, bagatela, 300 mln zł. Gdyby udało się otrzymać te pieniądze, to "eneska" byłaby gotowa do 2020 roku.

Droga za 413 milionów zł

N-S to trasa, która ma połączyć autostradę A4 z Drogową Trasę Średnicową, a także ułatwić podróż kierowcom z Bytomia i Mikołowa. Na razie kierowcy mogą jeździć jej niespełna kilometrowym fragmentem - od ul. 1 Maja do DTŚ w Rudzie Śląskiej. Kolejne etapy, choć zostały zaplanowane, to pod znakiem zapytania stało ich unijne dofinansowanie. Kiedy inwestycja została wpisana przez marszałka na listę rezerwową, rudzki samorząd postanowił postulować o jej wpisanie inwestycji na listę projektów strategicznych, rekomendowanych jako projekty kluczowe w ramach programu na lata 2014-2020.

- Nasz projekt znalazł się na drugim miejscu listy projektów drogowych przewidzianych do realizacji na poziomie regionalnym w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego województwa śląskiego na lata 2014-2020 i jest pierwszym projektem zgłoszonym przez miasta. Pierwsze miejsce na liście zajmuje projekt zgłoszony przez województwo śląskie - mówi Adam Nowak, rzecznik rudzkiego magistratu.

Budowa "eneski" ma kosztować ok. 413 mln zł. - Zgodnie z tymi zasadami, miasto będzie musiało zapewnić pozostałą kwotę w formie wkładu własnego - wyjaśnia Nowak.

Zatwierdzona przez zarząd województwa śląskiego lista rankingowa trafi teraz do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Po akceptacji ministerstwa, projekty zostaną wpisane do dokumentu RPO. Ten zostanie przekazany do ostatecznej akceptacji przez Komisję Europejską. - Jeżeli weryfikacja ministerstwa będzie pozytywna, to wtedy miasto złoży wniosek o unijne wsparcie. Dopiero po jego pozytywnej ocenie będzie można zawrzeć umowę na dofinansowanie "eneski" - zastrzega Aleksandra Kruszewska, naczelniczka wydziału rozwoju miasta UM Ruda Śląska.


*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!