Polacy i Słowacy chcą wyciągnąć unijną kasę

- Kilka odcinków tej drogi jest już w tak fatalnym stanie, że remonty cząstkowe niczego nie dadzą. Dlatego trzeba coś zrobić, żeby niszczona przez wiele lat nawierzchnia doczekała się w końcu naprawy - tłumaczy Piętka.

Samorządy przygotowały już wniosek w tej sprawie i złożyły go do programu "Współpraca transgraniczna Rzeczpospolita Polska - Republika Słowacka", prowadzonego w ramach Europejskiej Współpracy Terytorialnej.

Wartość projektu, dzięki któremu można będzie zmodernizować drogi w gminach Rajcza, Ujsoły i Novot, opiewa na blisko 1,6 mln euro. Starostwo żywieckie musiałoby dopłacić z własnego budżetu 15 procent kosztów remontów. Polska strona na inwestycję chce przeznaczyć aż ponad 1,2 mln euro. Natomiast Słowacy chcieliby wydać niecałe 400 tysięcy euro.

Franciszek Poleta, starosta Novoti, podkreśla, że dla słowackiej miejscowości takie rozwiązanie jest bardzo korzystne, bo budżet państwa dopłaca samorządowi do tego typu inwestycji 10 procent, więc gmina pokrywa jedynie pięć procent kosztów.

- Głównym przedsięwzięciem po stronie polskiej jest przebudowa prawie sześciu kilometrów drogi powiatowej na odcinku od Rajczy do Glinki - wyjaśnia Tomasz Baron, rzecznik prasowy żywieckiego starostwa.

Czy samorządom uda się pozyskać unijne pieniądze, okaże się w ciągu dwóch najbliższych miesięcy. Władze sąsiadujących ze sobą gmin liczą jednak, że ich pomysł otrzyma dofinansowanie.

- Wniosków dotyczących infrastruktury drogowej jest niewiele. Dlatego liczymy, że pieniądze zostaną nam przyznane - twierdzi wójt Ujsół, Tadeusz Piętka.