Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna coraz bliżej

Rafał Musioł
Z dwunastym miejscem za start w piątkowym biegu na 10 kilometrów ze startu wspólnego i piątym w sprincie wraca Justyna Kowalczyk z rosyjskiego Rybinska.

- Tym razem nie było do trzech razy sztuka, bo wczorajszy bieg łączony został odwołany - informuje trener Aleksander Wierietielny. - W niedzielę mróz był niesamowity, nie było sensu ryzykować zdrowiem zawodników. Najpierw zrezygnowano z porannej rywalizacji mężczyzn, a potem z wyścigu kobiet. Temperatura wynosiła minus 24 stopnie, tymczasem nawet regulamin pozwala na przeprowadzenie imprezy przy maksymalnie minus 20.

Dzień wcześniej Kowalczyk i jej szkoleniowiec mieli powody do zadowolenia. Piąte miejsce w sprincie
to dla niej znakomity wynik.

- Mogło być nawet lepiej, ale w finałowym biegu została dwa razy przyblokowana przez rywalki. Taki już urok sprintu, że walka bark w bark niesie ze sobą podobne zagrożenia. Szczególnie szkoda takiego momentu już na ostatnich metrach, Justysia szła ostro, ale znów ją zablokowano i musiała na chwilę przestać "łyżwować". Myślę, że straciła ze dwie pozycje. Podium było realne - opowiada Wierietielny.

Apetyty były spore - biegaczka AZS AWF Katowice niedzielę zaczęła kapitalnie. Zdecydowanie wygrała kwalifikacje i ćwierćfinał, co stanowiło sporą niespodziankę. Dopiero w półfinale zaczęły się schody - do decydującej rozgrywki awansowała jako "szczęśliwa przegrana", z najlepszym czasem z zawodniczek, które nie wywalczyły przepustki wynikającej z miejsc na mecie.

Tych straconych w finale miejsc szkoda w kontekście sytuacji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Polka podczas tego weekendu odrobiła bowiem część strat do trzeciej w zestawieniu Finki Virpi Kuitunen, ale do pełni szczęścia brakuje jej jeszcze dwunastu "oczek".

- Nie ma powodu do narzekań, zresztą rzadko patrzę w klasyfikację, bo zawsze powtarzam, że najważniejsza jest dopiero ta po ostatnim biegu w sezonie. Moim głównym celem są mistrzostwa świata i wszystko jest podporządkowane właśnie startom w Libercu. Ze swojej formy jestem zadowolona, ale widać, że także sporo rywalek idzie ze swoją dyspozycją wyraźnie w górę - mówi sama zawodniczka.

W cząstkowych klasyfikacjach Polka jest druga na dystansach i czwarta w sprincie. Również czwarta jest w zestawieniu zarobków: w tym sezonie wybiegała już 92.125 franków szwajcarskich.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się za dwa tygodnie we włoskiej miejscowości Val di Dentro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!