Uwaga, na grzyby można iść także zimą

Jak mówi grzyboznawca o tej porze roku można zbierać zimówki aksamitno-trzonowe, które występują w Beskidach od później jesieni do wczesnej wiosny.

- Grzyby te rosną na drzewach liściastych, głównie na topoli, wierzbie oraz orzechu włoskim - tłumaczy Kołek.

Zimówka aksamitno-trzonowa jest grzybem bezpiecznym i co najważniejsze smacznym. Nadaje się przede wszystkim na zupę, ale można wykorzystać ją również do jajecznicy i innych dań. Warto jednak wiedzieć, że spożywa się tylko same kapelusze. Jest to ulubiony grzyb Azjatów. Jego owocniki rozwijają się, gdy temperatury są dodatnie, ale mrozy również mu nie przeszkadzają.

- Zimówka jest szalenie odporna na działanie mrozów. Wówczas ma przestój w rozwoju, ale gdy przychodzi odwilż, znów zaczyna rosnąć - dodaje Kołek.

Drugim grzybem jakim można znaleźć zimą w lasach Żywiecczyzny jest boczniak ostrogowaty, który występuje na orzechu włoskim oraz buku i wierzbie.

- Grzyb ten nie jest pasożytem, bo rośnie na drzewach zbutwiałych lub nawet już leżących kłodach, więc ich nie niszczy - opowiada grzyboznawca.

Boczniak przypomina w kształcie ostrygi, ma dwa płaty oraz wyrasta bez trzonka na boku drzewa. Kapelusz rozwija się z blaszkami i ma kilka kolorów. Młody jest fioletowy, a gdy rośnie zmienia jeszcze kolory na beżowy, siwy, do szarego.

Przez okrągły rok w kompleksach leśnych można spotkać też grzyb o nazwie ucho brzozowe. Wygląda jak muszla, najczęściej pokazuje się na czarnym bzie. Można go zauważyć w odcieniach jasnego i ciemnego brązu. Ma chrząstkowate ucho i występuje na mokrych drzewach.

- Zarówno boczniak ostrogowaty, jak też ucho brzozowe są grzybami dopuszczalnymi w Polsce do handlu oraz przetwórstwa. Natomiast zimówka aksamitno-trzonowa nie jest co prawda w tej grupie, ale jest zupełnie bezpieczna w spożyciu i smaczna - przekonuje Justyn Kołek.

Warto w wolnym czasie wybrać się zatem w Beskidy i poszukać grzybów.