Tę szokującą informację ujawnili policjanci z Gorzyc wczoraj. Podpalaczy złapano w miniony wtorek. Wczoraj sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 24- i 28-latka. Przyznali się do sześciu podpaleń! Grozi im 10 lat więzienia.
Ostatni pożar stodoły miał miejsce w Olzie w minioną sobotę. - Podpalacze zaatakowali po kilkumiesięcznej przerwie. Tym razem ich "łupem" padł budynek stojący tuż obok remizy strażackiej. Kilka dni później policjanci z Gorzyc wytypowali i zatrzymali sprawców - mówi Marta Czajkowska, rzecznik wodzisławskiej policji. - Mężczyźni tłumaczyli, że podpalali, by potem pomagać w akcjach gaśniczych. I rzeczywiście brali w nich udział - dodaje.
Plan działania podpalaczy był prosty. Wybierali stare, zazwyczaj opuszczone już stodoły, włamywali się do środka i rzucali zapalone zapałki na znajdujące się w środku siano. Tak samo zrobili w minioną sobotę. Ogień pojawił się w nocy. Około 3.40. Alarm wszczęli mieszkańcy Olzy, którzy bawili się w pobliskim Wiejskim Domu Kultury. Jak udało nam się dowiedzieć, na miejscu pożaru jako pierwsi pojawili się właśnie zatrzymani ochotnicy.
- To od razu wzbudziło moje podejrzenia. Potrafili dokładnie wskazać, w którym miejscu stodoły zostały wyłamane dwie deski i którędy podpalacz dostał się do środka - powiedział nam wczoraj Marian Katryniok, prezes OSP w Olzie.
Już po pierwszych pożarach, które miały miejsce prawie rok temu podejrzewał on, że są dziełem zatrzymanych mężczyzn. - Już wtedy dałbym sobie głowę uciąć, że w tych podpaleniach palce maczał ten młodszy chłopak, ale nikt go za rękę nigdy nie złapał. Próbowałem go nawet wykluczyć z OSP, ale w zarządzie brakowało jednomyślności. Sam nie mogłem podjąć takiej decyzji - mówi prezes. - W poniedziałek spotka się zarząd OSP i teraz już na pewno zostaną oni wykluczeni ze straży. Całe szczęście, że ich złapali. Teraz mieszkańcy w końcu przestaną żyć w strachu - dodaje.
Zatrzymani ochotnicy byli już w przeszłości karani za inne przestępstwa. - Młodszy miał na swoim koncie wyroki w zawieszeniu za pobicie, zniszczenie mienia i jazdę samochodem pod wpływem alkoholu - wylicza Marta Czajkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?