Bytom: Szesnastolatek skonstruował robota. Wspierają go nauczyciele

Nikodem Bartnik ma szesnaście lat i właśnie zaczął naukę w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących. Od razu dał się poznać jako wyjątkowo uzdolniony w dziedzinie mechatroniki. I śmiało można o nim powiedzieć „młody konstruktor”.

Goni czerwone obiekty. Skutecznie

Nikodem zaprojektował i wykonał robota, podążającego za obiektami w czerwonym kolorze. Robot powstał przy użyciu mikrokontrolerów, arduino oraz aplikacji android. Śledzi obiekty, które są czerwone np. balony, piłki, a nawet ludzi ubranych w odzież koloru czerwonego. - Pasja robotyką zaczęła się rok temu - mówi Nikodem. - Uczyłem się programowania na komputer i aplikacji androida, aż do momentu kiedy przez przypadek trafiłem na arduino (platforma programistyczna - przyp. Red.) Na początku miałem obawy, czy nie będzie to za trudne.

Kiedy dostałem arduino na urodziny od rodziców, okazało się, że nie jest to aż tak skomplikowane - mówi otwarcie. Witold Krieser, nauczyciel , który opiekuje się kołem robotyki i mam pod swoją pieczą przyszłych konstruktorów jest dumny z Nikodema.- Cieszy nas fakt, że nasza szkoła stała się popularna wśród przyszłych mechatroników. To także dowód, że jeśli rozbudzimy w uczniach zainteresowanie współczesną techniką i damy im możliwości rozwoju, nie szukają atrakcji w używkach. Nikodem jest zdolny i kreatywny - mówi nauczyciel.

Gotowy zestaw edukacyjny dla innych

Robot to nie jest jedyny jego projekt. Stworzył też urządzenie, które rysuje na powierzchni… jajek.

- Tworzymy dowolny rysunek w komputerze, a potem ta „maszyna”, która jest czymś w rodzaju drukarki, przenosi te obrazy na okrągłe czy owalne przedmioty, jak skorupka jajka czy piłeczka pingpongowa - opowiada Nikodem.

Modele, które stworzył pokazują możliwości zastosowania technicznego mikrokontrolerów, czujników, co jest wstępem do wielkich projektów w przemyśle.

Robot ma swoje miejsce w domu Nikodema. Młody bytomianin planuje jednak zbudować drugi w szkole i zaprezentować na ogólnopolskich konkursach. Jest też pomysł, aby wykorzystując inne urządzenia, które są w szkole, spróbować robota puścić w świat jako produkt komercyjny - zestaw edukacyjny.

- Dużo instytucji edukacyjnych sprzedaje takie rzeczy w cenach niebotycznych, my chcemy, żeby były bardziej dostępne - mówi nauczyciel.

*Oto Rysio! Największe dziecko w Polsce urodzone do wody przyszło na świat w Zabrzu ZDJĘCIA
*Rolnik szuka żony w TVP: Łzy i rozpacz były prawdziwe
*Tragiczny wypadek w Katowicach: Samochód zmiażdżony ZDJĘCIA
*Ustroń: Ewakuacja supermarketu po ataku pająka