Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ociepka odnaleziony

Katarzyna Wolnik
Fragment „Koni” Teofila Ociepki
Fragment „Koni” Teofila Ociepki fot. arc. Fundacji dla Śląska
Policjanci zatrzymali sprzątaczkę z Fundacji dla Śląska i jej przyjaciela, podejrzanych o kradzież obrazów słynnych śląskich twórców nieprofesjonalnych. Odzyskano trzy dzieła, które złodzieje zdążyli już sprzedać. Trwają poszukiwania pozostałych trzech. Płótna, wycenione na 85 tysięcy złotych, mężczyzna sprzedał po 100 zł!

Za kradzież i paserstwo 63-letniej Marii G. i jej konkubentowi 69-letniemu Pawłowi P. grozi kara do pięciu lat więzienia. Prokurator objął ich dozorem policyjnym, a wobec mężczyzny dodatkowo zastosował poręczenie majątkowe w wysokości... 500 zł.

- Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, kobieta utrzymuje, że nie miała ze zdarzeniem nic wspólnego - informuje Bogdan Łabuzek, szef Prokuratury Rejonowej Katowice Centrum Zachód.
Obrazy z katowickiej fundacji skradziono w połowie grudnia. Łupem złodziei padły płótna "Biały lew" i "Konie" autorstwa Teofila Ociepki o wartości około 50 tys. złotych każdy. Zginął też "Pejzaż zimowy" Bronisława Krawczuka o wartości ok. 30 tys. złotych, "Pejzaż śląski" autorstwa Pawła Kurzei o wartości około 3 tys. zł i "Cyrk" namalowany przez Pawła Wróbla o wartości około 6 tys. zł.

Skradziono również "Stary dworzec Katowice" Georgija Safranowa z 2007 roku.

Fundacja dla Śląska znajduje się w Katowicach w kamienicy przy ulicy Warszawskiej. Jej siedziba jest zabezpieczona między innymi alarmem. Dlatego policjanci od początku podejrzewali, że obrazy mógł wynieść ktoś z pracowników fundacji, ponieważ nie było żadnych śladów włamania.

Skradzione obrazy od 12 września wystawiane były w Muzeum Miejskim w Lille, gdzie Fundacja dla Śląska i Muzeum Śląskie organizowały wystawę naszych twórców nieprofesjonalnych. 26 listopada dzieła wróciły do kraju i miały być zwrócone właścicielom. Tymczasem zinwentaryzowano je i umieszczono w siedzibie Fundacji.

Złodzieje "wpadli" w minionym tygodniu, gdy Paweł P. przyniósł trzy obrazy do jednej z prywatnych galerii, zajmujących się skupem i sprzedażą dzieł sztuki.

Mężczyzna sprzedał je po zaledwie 100 złotych za sztukę! Oboje w czwartek nad ranem zostali zatrzymani w swoim katowickim mieszkaniu. - Ten człowiek nie zna się na malarstwie. Zaniósł do galerii obrazy, które miały przecież sygnatury muzeów. Na dodatek sprzedał je za śmiesznie niską cenę - komentuje Irena Fugalewicz, wiceprezes Fundacji dla Śląska. Przyznaje, że na początku bała się, iż ktoś poprzez kradzież chce wyrządzić szkodę fundacji i może też zniszczyć obrazy. - Nie chce mi się wierzyć w to, że fundację okradła pani Maria. Ona musiała zostać wykorzystana - przyznaje szefowa Fugalewicz.

Maria G. pracowała w Fundacji dwa lata. W tym tygodniu, po przesłuchaniu w prokuraturze sama zrezygnowała z pracy.

Odzyskane obrazy - "Konie" Teofila Ociepki, "Cyrk" Pawła Wróbla i "Pejzaż zimowy" Bronisława Krawczuka- wróciły już do właścicieli.

Policja w dalszym ciągu poszukuje pozostałych trzech obrazów. W tym samym czasie, gdy wyniesiono obrazy, z Fundacji zniknął też rzutnik multimedialny i aparat fotograficzny, ale szanse na odzyskanie takiego sprzętu są bardzo małe.

Fundacja dla Śląska od trzech lat zajmuje się promocją sztuki nieprofesjonalnej, także poza granicami Polski. W ciągu dwóch lat zorganizowała dziesięć wystaw na terenie Niemiec i Francji.

- Ci państwo, którzy ukradli obrazy, mieli dobry gust - uśmiecha się Johann Bros, właściciel katowickiej galerii Szyb Wilson. - Paradoksalnie, to zdarzenie to też reklama śląskiej sztuki nieprofesjonalnej, która cieszy się coraz większym uznaniem i zainteresowaniem na świecie. Wielu, nie tylko śląskich kolekcjonerów, mających obrazy grupy janowskiej, posiada wielki skarb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!