Brytyjscy administratorzy majątku spółki, także tego w Polsce, zabronili wstępu na teren firmy. Pracownicy nie mogą odebrać swoich osobistych rzeczy, są bez dostępu do dokumentów, ani nie mają gdzie przekazywać korespondencji.
Oddział Ceramaspeed Limited rozpoczął działalność w październiku 2007 roku. Produkował elementy grzewcze do kuchenek elektrycznych. Najniższe zarobki wynosiły 1700 zł brutto. Jak podkreślają pracownicy, nic nie zapowiadało krachu. Zakład planował przyjęcie nowych pracowników, załoga miała liczyć 200 osób, wysyłano ludzi na kursy, nawet na studia, za które teraz nie ma kto zapłacić.
- Nikt nie powiedział nam, dlaczego firma upadła. 12 grudnia zeszłego roku dowiedzieliśmy się, że od 15 grudnia zakład wstrzymuje produkcję i mamy nie przychodzić do pracy. Dzień później odbyło się spotkanie z angielskim administratorem. Chciał, byśmy podpisali pismo, z którego miało wynikać, że nie jesteśmy już pracownikami spółki. Odmówiliśmy, bo było to niezgodne z polskim prawem pracy. Jednocześnie podpisaliśmy deklaracje, że jesteśmy gotowi do świadczenia pracy - mówi Joanna Bury, pracownica działu kadr w dąbrowskim oddziale Ceramedspeed LTD.
Wypowiedzenia listami poleconymi trafiły do ludzi dopiero w drugiej połowie stycznia. Większość zatrudniona była na czas określony z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia, który mija w sobotę, 14 lutego. Nie mają świadectw pracy, więc nikt ich nie zatrudni, ani nie zarejestruje w urzędzie pracy. Mimo że pracowali do 12 grudnia, dostali wynagrodzenia tylko za pięć dni (8-12 grudnia). Nie otrzymali wypłat za styczeń, odpraw, ani rekompensat za niewykorzystane urlopy.
- Próbowaliśmy złożyć do sądu pozew o zabezpieczenie majątku firmy, ale został odrzucony, bo zakład widnieje we wpisie KRS i formalnie jego upadłość nie została stwierdzona - mówią pracownicy spółki.
Na ich wniosek w styczniu br. kontrolę w zakładzie przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy, ale nie dopatrzyła się nieprawidłowości.
Pracownicy są zrozpaczeni. Jedyne na co mogą liczyć, to szybkie wyznaczenie polskiego syndyka we wtórnym postępowaniu upadłościowym, który po likwidacji majątku spółki w Dąbrowie Górniczej wypłaci im należne świadczenia. Pisma o wszczęcie wtórnego postępowania upadłościowego trafiły do Sądu Rejonowego w Katowicach dopiero 29 stycznia i 2 lutego. Jedno z nich złożyli byli pracownicy, a drugie administratorzy. Na wyznaczenie syndyka można czekać nawet dwa miesiące, a część byłej już załogi nie ma za co żyć.
- Upadłość pracodawcy brytyjskiego obejmuje także oddział w Polsce. Staramy się pomagać byłym pracownikom. Próbowaliśmy zawrzeć w wypowiedzeniach zapisy o wypłaceniu odszkodowań, także za niewykorzystane urlopy, ale nasze propozycje nie zostały przyjęte - mówi Jarosław Świerzy, były dyrektor Ceramaspeed Ltd Sp. z o.o.
We wtorek przygotowano pierwszych 16 świadectw pracy, które zostaną wysłane do akceptacji w Wielkiej Brytanii. Dyrektor zapewnia, że będą wysyłane kolejne dokumenty.
Teraz wiele zależy od decyzji sądu. Bo przejęcie zarządzania majątkiem zakładu przez polskiego syndyka znacznie uprościłoby sytuację.
Unia to też my
Upadłość firmy na terenie UE skutkuje w Polsce. Na podstawie rozporządzenia Rady UE w przypadku ogłoszenia upadłości przedsiębiorcy w kraju unijnym uznanie postępowania upadłościowego jest ważne, bez odrębnych czynności sądów polskich. Majątek dłużnika, bez względu na to, gdzie się znajduje, objęty jest skutkami ogłoszenia upadłości. Objęcie majątku upadłego przedsiębiorcy w Polsce skutkami zagranicznego postępowania upadłościowego nie eliminuje ogłoszenia upadłości spółki przez sąd polski.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?