Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko 61 proc. lekarzy chce obcemu oddać szpik kostny

Jacek Drost
Niestety, przeciętny Polak nie interesuje się sprawami transplantologii - mówi ks. Piotr Sadkiewicz
Niestety, przeciętny Polak nie interesuje się sprawami transplantologii - mówi ks. Piotr Sadkiewicz ARC
Dwa dni temu informowaliśmy, że w ostatnim czasie w Polsce drastycznie spadła liczba przeszczepów, bo brakuje dawców narządów. Tymczasem okazuje się, że w samym środowisku medycznym z dawcami nie jest najlepiej. Tylko 61 procent polskich lekarzy deklaruje, iż oddałoby swój szpik pacjentom do przeprowadzenia zabiegu transplantacji.

Tak wynika z badań przeprowadzonych przez portal społecznościowy dla lekarzy Konsylium24.pl. Ksiądz Piotr Sadkiewicz, proboszcz parafii w Leśnej, który propaguje idee przeszczepów organów uważa, że to marny wynik.

- W środowisku lekarskim powinno być znacznie więcej chętnych do oddania narządów do przeszczepów - mówi ks. Sadkiewicz.

Parafia w Leśnej stawiana jest za wzór. Ks. Sadkiewiczowi udało się przekonać wiernych, że bycie dawcą to chrześcijański i ludzki obowiązek. Teraz w prowadzonym przez proboszcza Banku Szpiku Kostnego jest zarejestrowanych 331 dawców, około 1300 na 5 tys. mieszkańców zadeklarowało, że w razie czego oddaliby swe ograny do przeszczepów, większość parafian regularnie oddaje krew. Dlatego wyniki ankiety wśród lekarzy nie napawają ks. Sadkiewicza optymizmem. Wzięło w niej udział 432 lekarzy z całego kraju. Większość (61 proc.) oddałaby szpik, co czwarty miał wątpliwości (25 proc.), a 14 procent odmówiłoby. - Nie wiem z czego to wynika. Być może z małej świadomości wśród lekarzy - komentuje ks. Sadkiewicz. Dodaje, że ciągle w Polsce jest zbyt mała wiedza na temat przeszczepów.

- Przeciętny Polak nie interesuje się sprawami transplantologii do momentu, aż nie zachoruje. Po drugie, temat pojawia się w mediach przy okazji jakiejś afery, a ludzie powinni być systematycznie uświadamiani - mówi ks. Sadkiewicz .

Krzysztof A. Pijarowski, prezes Stowarzyszenia "Życie po przeszczepie", uważa, że obecnie problem polskiej transplantologii nie tkwi w społeczeństwie, bo zawsze jest grupa, która będzie przeciw, ale w środowisku medycznym.

- W wielu szpitalach, gdzie mogłoby dojść do pobrań narządów tego tematu w ogóle nie ma. Lekarze zaczęli go unikać, gdyż po aferze z doktorem Mirosławem G. zaczęli się obawiać, by nie przyszedł do nich prokurator. W środowisku medycznym zaczyna się o tym problemie mówić - komentuje Pijarowski. Dodaje, że sytuacja jest tragiczna. W ostatnich miesiącach w 38-milionowym kraju dochodzi tylko do jednego, dwóch przeszczepów serca. - Jedynym wyjściem jest rzetelne i systematyczne uświadamianie ludzi - podkreśla Pijarowski.

Prof. Wojciech Rowiński, konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii, nie chciał komentować wyników ankiety.

Ty także możesz zostać dawcą

Stowarzyszenie "Życie po przeszczepie" zachęca do tego, by wypełnić "Oświadczenie woli". To dokument informujący o woli przekazania w krytycznym momencie swoich organów do transplantacji. Od października 2003 do grudnia 2008 r. rozdano ponad 3 mln takich druczków. Aby otrzymać druczek należy wysłać mejla na adres: [email protected] podając swój adres korespondencji tradycyjnej oraz imię i nazwisko. Wypełniony druczek należy nosić przy sobie w dokumentach. Wcześniej jednak należy pokazać go najbliższym, by znali nasze intencje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!