- To była rutynowa kontrola. Podczas sprawdzania bagażnika zatrzymanego forda mondeo, którym kierował 34-letni mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego, znaleziono 50 litrowych butelek wódki i 10 butelek spirytusu, bez znaków skarbowych akcyzy - mówi ppłk. Cezary Zaborski, rzecznik Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Mężczyzna tłumaczył, że kupił wyskokowy towar na jednym z przygranicznych bazarów po stronie czeskiej.
- Twierdził, że to alkohol przeznaczony na własne potrzeby, ale podejrzewamy, że wódka i spirytus o wartości ok. 3 tysięcy złotych mogły być przeznaczone do odsprzedaży - dodaje Zaborski.
34-letni amator mocnych trunków zgodził się na przepadek nielegalnego towaru na rzecz Skarbu Państwa i wystąpił z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze.
Alkohol, pochodzący prawdopodobnie z nielegalnej, czeskiej rozlewni, został zarekwirowany. Wobec jego właściciela toczy się już postępowanie dotyczące popełnionego wykroczenia karno-skarbowego.
Podczas innego polsko-czeskiego patrolu funkcjonariusze nakryli 59-letnią mieszkankę Śląska z podobnym ładunkiem. W bagażniku jej renaulta clio, zatrzymanego do kontroli w okolicach Czeskiego Cieszyna, znaleźli 20 litrowych butelek wódki bez akcyzy. Kobieta tłumaczyła, że butelki kupiła na bazarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?