Z przebiegu plebiscytu widać, że przekonał pan do siebie zarówno mieszkańców gminy, którzy głosowali w pierwszej rundzie, jak i jury, które decydowało w rundzie drugiej. Jaka jest pańska recepta na skuteczne rządy?
Nie uszczęśliwiać ludzi na siłę. Czasem bywa tak, że nowa władza chce dynamicznie zmieniać wszystko dookoła, nie bacząc na zdanie samych mieszkańców. Tymczasem powinno się słuchać tego, co oni sądzą na dany temat. Nie zawsze jednak trzeba zgadzać się z powszechną opinią - wówczas należy przekonywać do swoich racji, podpowiadać pewne rozwiązania. Ważny jednak jest kontakt. Ludzie muszą czuć, że mają wpływ na władzę.
Co może pan zapisać po stronie osiągnięć, a czego jeszcze nie udało się zrealizować?
Sukcesem jest rewitalizacja centrum miasta oraz inwestycje infrastrukturalne, zwłaszcza w zakresie sieci wodno-kanalizacyjnej. Cieszę się też, że udaje nam się realizować inwestycje sportowe i kulturalne. Wciąż natomiast trudno nam zaspokoić głód mieszkań. To jednak spory wydatek dla gminy.
Czy dobrze się rządzi w takim małym mieście jak Mikołów? Nie żal panu, że nie sprawuje rządów w którymś z głównych miast regionu?
W średnich miastach samorząd dobrze się sprawdza. Ludzie się tam znają. Burmistrz jest nie tylko od zarządzania, ale często też od rozwiązywania drobnych problemów. W dużym mieście odległość między władzą, a mieszkańcami jest ogromna. To daje komfort rządzenia, ale pozbawia też kontaktu z ludźmi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?