Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie poszukują strefy bezpieczeństwa

Teresa Semik
Posłowie z komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy nie wiedzą, jak przesłuchać funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy weszli do domu byłej posłanki SLD, by ją zatrzymać, i prowadzili śledztwo w sprawie korupcji w handlu węglem.

Kancelaria Sejmu nie daje gwarancji, że dane identyfikacyjne agentów, w tym ich wizerunek, zostaną utajnione, skoro komisja zamierza przeprowadzić transmisję telewizyjną z ich przesłuchania. W gmachu Sejmu nie ma ani technicznych możliwości, ani aż tak bezpiecznej strefy, która pozwoli zachować anonimowość świadków.

- ABW zgłaszała te zastrzeżenia co najmniej pół roku temu i prezydium komisji nie uczyniło nic, by im zaradzić. Kolejny miesiąc marnujemy czas i publiczne pieniądze - mówi Wojciech Szarama (PiS).
Ostatni raz komisja obradowała 11 grudnia ub. roku i od tego czasu postępowanie ani drgnęło. Wówczas posłowie zakończyli pierwszy etap prac - przesłuchanie prokuratorów, którzy zdecydowali o zatrzymaniu Blidy, prowadzili śledztwo w sprawie korupcji lub je w jakiś sposób nadzorowali. Wezwano w sumie 18 prokuratorów z Katowic oraz Prokuratury Krajowej w Warszawie. - Powiedzieli to samo, co wcześniej w łódzkiej prokuraturze, że nie było żadnych nacisków w tej sprawie - twierdzi poseł Szarama.

Drugi etap prac sejmowej komisji obejmował właśnie przesłuchanie 7 agentów ABW. Planowano ich wezwać już styczniu br. Tymczasem właśnie wtedy Kancelaria Sejmu poinformowała o przeszkodach i technicznych, i prawnych: "Przesłuchanie świadka, którego dane identyfikujące, jak również dane mogące doprowadzić do jego identyfikacji, podlegają najwyższej przewidzianej prawem ochronie, nie może odbywać się w trakcie niezamkniętego posiedzenia komisji poza wyznaczonymi strefami bezpieczeństwa. Z tych samych względów wykluczona jest transmisja telewizyjna takiego przesłuchania". Komisja nie chce się z tym zgodzić. - Chcemy przesłuchać agentów publicznie, przy udziale kamer telewizyjnych, ale przy zagwarantowaniu im anonimowości tak, jak zachowane zostają dane świadka in cognito w procesie karnym - mówi poseł Marek Wójcik (PO). - Komisja nie może zrezygnować ze swojej podstawowej zasady - jawności obrad. Mamy jednak kłopot, jak to zrobić od strony technicznej.

Kancelaria Sejmu podpowiada, że takie przesłuchania mogłyby się odbyć w siedzibie ABW, gdzie są i odpowiednie pomieszczenia, i środki techniczne do przesłuchania świadka anonimowego, którymi parlament po prostu nie dysponuje. - Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz rozmawia z ABW na ten temat. Sądzę, że do przesłuchań mogłoby dojść najwcześniej w ostatnim tygodniu lutego lub w marcu - dodaje poseł Wójcik.

Wojciech Szarama domniemywa, że opóźnienia są po to, by zintensyfikować przesłuchania świadków dopiero przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Wówczas komisja może stać się orężem w walce wyborczej.

Jak wiadomo, Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, będzie kandydował na europosła. Jest też pewne, że stanie przed komisją śledczą w trzecim etapie jej prac, planowanych teraz na maj-czerwiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Posłowie poszukują strefy bezpieczeństwa - Dziennik Zachodni