AKTUALIZACJA GODZ. 22.06
Zespół Hasiok nie dostał się do finału piątej edycji Must Be The Music. Mimo to zespół jest zadowolony z występu.
Widzowie wybrali, że o finału dostali się duet Piotr Szumlas i Jakub Zaborski oraz zespół Megitza.
To oni powalczą w finale o nagrodę główną: czek na 100 tysięcy i występ podczas festiwalu TopTrendy
Pozostali wykonawcy dzisiejszego odcinka, w tym nasz Hasiok mogą jeszcze liczyć na głosy słuchaczy radia RMF, którzy przyznają dziką kartę, uprawniającą do udziału w finale. Głosować można na stronie www.rmf.fm
AKTUALIZACJA GODZ. 21.10
Trwa już drugi odcinek półfinałowy programu "Must Be The Music", czyli "pojedynki na słowa, struny i głosy" - jak stwierdziła Paulina Sykut-Jeżyna, która razem z Maćkiem Rockiem prowadzi show. - Przekonamy się kto kogo położy na łopatki - dodał Maciek Rock.
Swoje występy mają już za sobą: zanurzony w beatlesowskich klimatach zespół The Rookles, tegoroczny maturzysta Dawid Wickowski oraz folkowo nakręcona grupa Lachersi. Z tej trójki jurorzy najmniej szans na zwycięstwo dali Dawidowi (pojawił się argument, że to co prezentuje to za mało na finał).
Kolejni wykonawcy już zaśpiewali w półfinale "Must Be The Music": zespół MoMo oraz duet Piotr Szulmlas i Jakub Zaborski. Z numerem szóstym na scenę wszedł zespół Hasiok. Zaśpiewali utwór "Andżela".
- Łobuziarstwo, chuligaństwo - oceniła występ Ela Zapendowska, wciskając przycisk "TAK".
- Jesteście zespołem jak jedność. To wielka wartość,trzeba być pełnym uznania - stwierdził Łozo.
Kora na początku zastanawiała się, który ze znanych jej wokalistów też jest prawnikiem, nawiązując do zawodu wokalisty Robura.
- Lubię tę muzykę motocyklową. To, że jest pan prawnikiem to obciach, ale że wybrał pan muzykę za to TAK - dodała Kora, która wcisnęła zielony przycisk.
jedynym jurorem na "NIE" był Adam sztaba.
- Panowie poprzedni numer bardziej mi się podobał. A poza tym nie lubię imienia Andżela - podsumował.
"Andżela, nie kocham ciebie przecież wiesz...." - śpiewano za kulisami, gdzie z osobami towarzyszącymi zespołowi, a potem i samym Hasiokiem rozmawiała Paulina Sykut-Jeżyna.
- Zrobiliśmy swoje, mam nadzieję, że zrobiliśmy to dobrze - powiedział wokalista Robur.
Nasi muzycy przygotowywali się do dzisiejszego występu od dwóch tygodni.
- Wstępnie wybraliśmy dwa utwory, z których jeden zostanie wykonany podczas koncertu na żywo - powiedział nam Robur, wokalista Hasioka.
Jednym z nich był utwór z najnowszej płyty grupy, zatytułowany... powiemy tylko, że chodzi o żeńskie imię.
- W tym tygodniu mieliśmy kilka prób, sobota zaś zarezerwowana była już na próbę generalną w Warszawie, razem z pozostałymi uczestnikami.
Muzycy traktują udział w tym programie jako przygodę, ale i szanse pokazania się jeszcze szerszej publiczności.
- Apetyty rosną w miarę jedzenia. Chcemy, aby nasza muzyka była rozpoznawalna - mówi Robur. - Udział w tym programie jest fajną sprawą, bo tutaj można zaprezentować własną twórczość, pokazać siebie. Podoba mi się taka formuła, która nie ogranicza - dodaje wokalista.
ZOBACZ TAKŻE:
Casting do 5. edycji Must Be The Music w Katowicach [ZDJĘCIA]
Oberschlesien drugi w Must be the Music! [ZDJĘCIA i WIDEO]
Przypomnijmy, że w poprzednim etapie, czyli przesłuchaniach castingowych Hasiok wykonał utwór "Wersja demo". Wersja na tyle udana, że otrzymali od jury komplet czterech głosów na "TAK".
- Wszystko fantastycznie brzmi. To jest ta wysługa lat. Przyznaję się ze wstydem, że nie znałam was - powiedziała Kora, która uchodzi za najbardziej surowego jurora programu.
- Świetny zespół, świetny wokalista, charyzma - stwierdziła z kolei Elżbieta Zapendowska.
Oczarowany był też najmłodszy członek jury czyli Łozo. - Macie fantastyczne brzmienie, nie ma tu się do czego przyczepić - powiedział wokalista Afromental.
Na występ Hasioka czekała w chorzowskim Rebel Garden grupa przyjaciół i fanów kapeli. Wybór miejsca nie był dziełem przypadku - tutaj niemal wszyscy znają muzyków zespołu. To tutaj również, właśnie z Hasiokiem, odbyła się pierwsza "Szansy na szacun" (czyli chorzowskiego odpowiednika "Szansy na sukces"). Z okazji telewizyjnego występu przy lokalu stanęła osobliwa choreografia, złożona z kontenerów na śmieci czyli właśnie hasioków. Wszyscy bywalcy baru byli zgodni: zespół absolutnie zasłużył na to, by awansować do finału.
- Są oryginalni i prawdziwi. Poznałam ich muzykę trochę przez przypadek, ale teraz gorąco im kibicuję - mówiła Kinga.
- Hasiok to na pewno nie jest popowy zespół dla przeciętnego zjadacza chleba. Jego najmocniejszą stroną są teksty - oceniał z kolei Paweł Olewniczak.
- A że śpiewają po śląsku? To w niczym nie powinno im przeszkodzić. Teraz jest moda na śląskość - dodał Paweł.
Dzisiaj wybierać będą już widzowie "Must Be The Music". To ich głosami wybrana zostanie dwójka wykonawców, którzy dostaną się do finału (ten odbędzie się w maju). Trzymamy kciuki za nasz Hasiok!
Lubisz oglądać "Must Be The Music"? Nie pamiętasz, kiedy jest emitowany? Sprawdź aktualny program telewizyjny!
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?