Miasta województwa śląskiego można już oglądać w Google Street View [ZDJĘCIA]

Google Street View na Śląsku! Ale widoki nieaktualne [ZOBACZ KONIECZNIE]

Gugel strit co? View, czyli widok, bo ta niezwykle popularna funkcja Google Maps pozwala internautom na wirtualne przechadzki po dowolnym miejscu, które zostało tym przedsięwzięciem objęte. Ulice, place i inne zakątki widoczne są w formie panoramicznych zdjęć z poziomu chodnika. Proste to wszystko jak wypas owiec - wystarczy wejść na mapy.google.pl, wpisać konkretny adres i na mapę przenieść symbol ludzika, który znajdziemy w lewym górnym rogu mapy. Jak w oku kamer Google wyglądają Katowice, Bytom czy Zabrze?

Niektórzy powiedzą, że lepiej niż w rzeczywistości. Można narzekać, że niektóre zdjęcia nieaktualne (były robione latem 2012 roku), bo na przykład aleja Korfantego już tak nie wygląda, a nowe Muzeum Śląskie solidnie urosło przez rok (ktoś mógłby przysiąc, że na placu budowy widział dyrektora Jodlińskiego, a to też już historia), ale ważniejsze, że w końcu Street View i do nas zawitał.

Teraz pytanie: a do czego się mnie to wszystko przyda, skoro ja wolę zdzierać prawdziwe zelówki na prawdziwych ulicach? Rzecz w tym, że nie wszędzie lubimy się zapuszczać, więc Google zrobiło to za nas. Konkretniejszy przykład? Szukamy mieszkania - do wynajęcia, kupienia, obojętnie. Agencja zapewnia, że to spokojne miejsce, takie rodzinne, dzieci do szkoły będą miały blisko… A tu, w Street View, za rogiem cmentarz (no, gdzieś musi być, tylko czemu akurat tam mieszkać?), zaś dwie ulice dalej mewy "ósemki kreśliły" (wysypisko, nie plaża). Dziękujemy, innym razem.

Wielu z nas od dawna korzysta ze Street View przed wizytą zagranicą. Kameralny hotel blisko morza? Śnieżnobiała plaża? Już nie z nami te numery. A teraz odwróćmy sytuację: ktoś postanawia wpaść w odwiedziny do Katowic albo nawet do Sosnowca. Wirtualny spacer a priori znów może być pomocny.

Google Street View to doskonałe narzędzie dla wszelkiej maści inwestorów chętnych do ulokowania swoich pieniędzy - a wiemy, że takich nie brakuje - na terenie choćby aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej. Na filmikach i w folderach promocyjnych można trochę poczarować, ale w realu, nawet tym... wirtualnym, dyskusja zostaje sprowadzona do konkretów. Zanim firma podejmie decyzję o danej inwestycji czy przeniesieniu swojej siedziby na taką, czy taką ulicę, będzie mogła przeczesać okolicę, sprawdzić, jak wyglądają sąsiednie budynki. Developerzy? Nigdy nie mieli tak skutecznego i dokładnego urządzenia, jak GSV.

Nie trzeba dodawać, że dla naszych samorządów Google Street View może być niezłym narzędziem promocyjnym. Trzeba tylko być jak Anna Mucha w "Playboyu" i mieć co pokazać.

Miłej zabawy, długich wędrówek, ciekawych obserwacji.

*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]