Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowickie Las Vegas, czyli jak neony mogłyby się stać "twarzą" miasta [ZDJĘCIA]

Karol Gruszka
Kiedyś symbol Katowic, dziś zapomniane i odstawione w kąt. Fikuśnie powyginana szklana rurka z uwięzionym wewnątrz gazem rozświetlała kiedyś Katowice blaskiem 1000 neonów. W końcu tak kiedyś mówiono o Katowicach, jak o mieście 1000 neonów, katowickim Las Vegas.

Katowickie Las Vegas

Neony od lat wpisywały się w krajobraz miejski, były ich wizytówką jak dla Wrocławia krasnoludki. Niestety dziś pozostało po nich tylko wspomnienie. Kto dziś z rozrzewnieniem nie wspomina tego symbolu?

Kiedy w latach 60-tych za decyzją katowickiego magistratu rozpoczęto akcję tzw. "neonizacji" nikt wtedy nie myślał, że staną się one ponadczasowym symbolem. W PRL-owskiej, szarej rzeczywistości stanowiły jasny punkt w miejskiej architekturze, pełnej betonu i szarości. Dziś na ich miejsce wkradły się szpetne, plastikowe reklamy, brzydkie "potykacze". Zagracone bylejakością fasady budynków wołają o pomoc. Wystarczy rzucić okiem na ulice 3-go maja albo Mickiewicza, żeby się o tym przekonać.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Neony mają 100 lat. Kiedyś słynęły z nich Katowice [ZDJĘCIA]
Kolorowe neony świeciły w PRL [WYRZUĆMY SZPETNE SZYLDY]
Katowice: Wspominajcie neony! [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Tymczasem przebudowa Katowic, trwa w najlepsze. Inwestycje sięgają setek milionów złotych. Spodziewać się możemy, w ciągu dwóch - trzech lat, znacznej przemiany centrum. Mamy nowoczesny dworzec, lada moment w centrum otwarta zostanie nowoczesna galeria handlowa. Jeszcze chwila i będziemy mogli się chwalić wyremontowanym rynkiem, nowym Muzeum Śląskim czy budynkiem Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.

Co jednak z tego skoro budynki w centrum, czyli reprezentacyjnej części miasta będą wyglądać wciąż tak samo, a centrum Katowic nie będzie się zbytnio różnić od wielu, setek innych podobnych do siebie miast.

- Z uporem godnym lepszej sprawy włodarze miast uparli się, żeby być podobnym do innych, nijakim, nie odróżniać się. Jak powiedział kiedyś Lothar Fiss "Wyrobić sobie zdanie można tylko na temat kogoś, kto posiada twarz" - mówi dr Maurycy Graszewicz, z Instytutu Dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego.

Właśnie taką twarzą miasta, mogłyby się stać katowickie neony. Niestety, w mieście nie ma ich wiele i ciężko mówić o tym, że rozświetlają miasto jak dawniej. Miejscy włodarze pomysł powrotu neonów na katowickie ulice przyjmują entuzjastycznie, jednak nie wiele z tym entuzjazmem się dzieje. Gdzieniegdzie miasto ufundowało neon, ale to kropla w morzu potrzeb.

- Pomysł, aby przywrócić Katowicom neony jest bardzo dobry. Nie możemy jednak, narzucić właścicielom kamienic obowiązku ich montowania. W przypadku modernizacji budynków, można wprowadzić taki zapis, że właściciel będzie zobowiązany do rekonstrukcji neonów. Na chwile obecną nie ma jednak takiej możliwości - mówi Krzysztof Rogala, Pełnomocnik Prezydenta ds. Projektu Przebudowy Strefy "Rondo-Rynek".
Co jakiś czas na katowickich ulicach pojawi się jakiś neon, trudno tu jednak mówić o masowości ich pojawiania. Neonów jest zdecydowanie zbyt mało, aby mogły stać się wizytówką miasta oraz trwałym elementem jego tożsamości.

- Idea i tożsamość miejsca przekłada się na identyfikację wizualną. Identyfikacja wizualna musi bowiem coś komunikować, coś co oddaje tożsamość miejsca niekoniecznie rzekę, słoneczko czy górę - symbole te znajdują się w wielu identyfikacjach miejscowości i regionów. Wschodnioniemieckie miasto Chemnitz (dawniej Karl-Marx-Stadt) z premedytacją po zjednoczeniu Niemiec pozostawiło w centrum miasta olbrzymią rzeźbę Karola Marksa czyniąc z niej jedną z największych atrakcji turystycznych. Rzeźba ta jest tym samym czym Wieża Eiffla dla Paryża, czy spodek dla Katowic - mówi dr Maurycy Graszewicz

Katowickie neony są jednym z tych symboli, bardzo dobrze kojarzącym się nie tylko mieszkańcom Katowic. Nie wyobrażalne jest odwoływanie się Katowic do historii Stalinogrodu, ale dlaczego by nie wykorzystać potencjału tkwiącego w neonach.

- Katowickie, doskonałe zresztą neony w interesującej estetyce są (a właściwie były) fragmentem historii miasta, warto więc z takich rzeczy czynić interesujące miejsca do zwiedzania, oglądania - mówi dr Maurycy Graszewicz

Miasto muzyki i neonów

Aktualnie Katowice walczą o tytuł Kreatywnego Miasta Unesco w dziedzinie muzyki. Mamy slogan, dobrze kojarzący się z Katowicami, mianowicie- "Miasto muzyki". Skojarzenie jest bardzo dobre, w końcu nie od dziś Spodek jest jedną z najlepszych aren koncertowych w Polsce.

Teraz pozostaje tylko wyobrazić sobie drogę z dworca na koncert w Spodku, i do tego ulice ozdobione blaskiem neonów, aby zrozumieć, że taki obraz w głowie przyjezdnych pozostanie na bardzo długi czas, a może i nawet do końca życia. Bo przecież o to w tym chodzi, aby miasto miało swoją, charakterystyczną"twarz".


*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!