Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzelik: Jodlińskiego pozbyto się ze względów politycznych. RAŚ nie mógł zostać w koalicji

Jerzy Gorzelik
Co dalej z RAŚ po wyjściu z koalicji z PO? Szef Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik zapowiada, że będzie tworzył opozycję inną niż PiS i SP. - Czekaliśmy aż nas pan marszałek (Sekuła - przyp. red.) do siebie przekona. Przyszedł tutaj z określonym wizerunkiem i określonym bagażem doświadczeń. No nie przekonał nas - mówi lider RAŚ. A co z Kolejami Śląskimi, Muzeum Śląskim i Stadionem Śląskim? Zobacz wywiad wideo jakiego udzielił Aldonie Minorczyk-Cichy.

Wrócił pan właśnie z Berlina, jak niektórzy twierdzą: "z konsultacji z kanclerz Angelą Merkel". Marszałek Sekuła uważa, że ten wyjazd był niezręczny po tym, jak złożył pan rezygnację z funkcji członka zarządu województwa. Jak pan się odniesie do tego?
Moim pracodawcą jest Sejmik województwa Śląskiego i on musi się do rezygnacji ustosunkować. To prawdopodobnie nastąpi w maju, na następnej sesji. Do momentu przegłosowania odwołania będę swoje obowiązki wykonywał jak najlepiej potrafię.

A co tymi konsultacjami u Merkel?
Niestety, za wysokie progi. Ale być może w przyszłości. Nie wiadomo, gdzie nas doprowadzą polityczne drogi. Osobiście jednak nie mam planów udziału w polityce na szczeblu europejskim.

ZOBACZ TAKŻE:
Jerzy Gorzelik: Ambicje RAŚ nie wykraczają poza Śląsk [WYWIAD WIDEO]

Dlaczego rozpadła się koalicja z Platformą? Czy są szanse na jej naprawienie? Marszałek Sekuła podkreśla, że nadal jest na współpracę gotowy i czeka na kandydata RAŚ, który doprowadzi do końca modernizację Stadionu Śląskiego.
Czekanie stało się chyba mottem pana marszałka. My też czekaliśmy aż nas pan marszałek do siebie przekona. Przyszedł tutaj z określonym wizerunkiem i określonym bagażem doświadczeń. No i nie przekonał nas. Mówiliśmy jasno, jeśli do rozstrzygnięcia konkursu, ze względów politycznych marszałek pozbędzie się dyrektora Muzeum Śląskiego - to nie ma mowy, aby RAŚ pozostał w koalicji. Marszałek Sekuła przebywając na salonach w Warszawie przyzwyczaił się, że jego rozmówcy rzucają słowa na wiatr. Natomiast RAŚ kiedy mówi A, mówi też B. I nie jest to kwestia jednej osoby, mam na myśli dyrektora Muzeum Śląskiego, tylko pewnych zasad. Po pierwsze niezależności instytucji kultury, a także kwestia polityki kadrowej.

ZOBACZ TAKŻE:
Sekuła: Jestem za starym urzędnikiem na takie numery [WIDEO]

Jakie ma pan zarzuty do polityki kadrowej?
Ona zawiodła w Kolejach Śląskich. To się może zdarzyć, bo nikt nie jest wolny od błędów, ale z błędów trzeba wyciągać wnioski. Człowiek, który prowadził jedyną udaną, wielką inwestycję w regionie - Muzeum Śląskie - został wyeliminowany. Podjąłem kroki w celu rozpisania konkursu na nowego dyrektora. Marszałek może jeszcze nie znać samorządu wojewódzkiego na tyle, by zdawać sobie sprawę z tego, że bez woli głównego marszałka rozpisanie konkursu jest praktycznie nierealne. W przypadku jego poprzednika tej woli długo nie było. Ale kiedy tylko pojawiło się zielone światło - dokonałem konsultacji z ministerstwem kultury. Poprosiłem radę muzealną, stowarzyszenia, związki zawodowe o wyznaczenie osób do komisji konkursowej,. Te prace w styczniu były zaawansowane. Wtedy nastąpiło przejęcie nadzoru nad kulturą przez marszałka Sekułę i tak naprawdę od tej chwili nie wydarzyło się nic. Co więcej, wnosiłem sprawę muzeum na posiedzenia zarządu. Pan marszałek był zirytowany moją nachalnością. Dyskusję odkładał, aż wreszcie poinformował, że umowa z dyr. Jodlińskim do czasu rozstrzygnięcia konkursu nie zostanie przedłużona. Nie możemy tolerować takiego zachowania. A to nie jedyny powód naszej decyzji.
Jakie są te inne powody?
To upolityczniona rada nadzorcza Kolei Śląskich. To kolejny rażący przykład nie wyciągania wniosków z błędów. Przypominam, że to rada nadzorcza wybrała zarząd kolei. To ona aprobowała rozwiązania, za którymi głosował zarząd województwa. A niestety w tej radzie, jej poprzednim składzie, dominowali politycy. No i dzisiaj też ci politycy tam są. Rada nadzorcza kolei powinna być jak żona Cezara, poza podejrzeniem. Po tym co się stało w grudniu ubiegłego roku to oczywisty dla wszystkich standard.

Jaka była pana rola w sprawie Stadionu Śląskiego? Czy to zadanie pana przerosło?
Moja rola rozpoczęła się faktycznie 1 marca. Wtedy ukonstytuowało się biuro do spraw modernizacji Stadionu Śląskiego. Wcześniej ze strony UM ta inwestycja pozostawała w gestii wydziału inwestycji, który nigdy mi nie podlegał. Biuro do spraw modernizacji miało powstać już 1 lutego, ale na wniosek pana marszałka przesunięto tę datę o miesiąc. Od 1 marca to biuro przejęło funkcję inżyniera kontraktu i nadzór nad inwestycją ze strony województwa. W ciągu niespełna dwóch miesięcy dało się dokonać naboru do biura oraz wynegocjować aneks z wykonawcą, co było sprawą kluczową. No i w zasadzie niemalże zamknąć przygotowania do sformułowania nowej umowy z projektantem. A więc w krótkim czasie zrealizowano te najbardziej potrzebne krótkoterminowe cele. Natomiast to co budziło nasze zastrzeżenia i przyczyniło się do wypowiedzenia umowy koalicyjnej, to zakulisowe działania niektórych polityków PO zaangażowanych w sprawę stadionu wcześniej. Działania, które mogą być odebrane jako zacieranie śladów własnej nieudolności.

Co ma pan na myśli?
Spotkania bez konsultacji ze mną z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego w towarzystwie projektantów. To niezręczna sytuacja, bo przypomnę, że inspektor wstrzymał inwestycję w kwestii zadaszenia powołując się o błędy projektowe. A więc takie spotkania mogą sugerować naciski.

Jak pan widzi rolę RAŚ teraz po wyjściu z koalicji?
To będzie oczywiście rola opozycji, ale zapewne jakościowo różnej od tej partyjnej PiS, SP, (no i nie wiemy w jakiej konfiguracji znajdzie się SLD). A to dlatego, że inna jest nasza filozofia. Nasze ambicje nie wykraczają poza region. Dla nas to jest ten poziom najważniejszy. I na tym poziomie chcemy się realizować. To znaczy że nie możemy sobie pozwolić na taką bezrozumną krytykę dla samej krytyki, po to by uzyskać bonus rosnące słupki poparcia na poziomie ogólnopolskim. Musimy myśleć długofalowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gorzelik: Jodlińskiego pozbyto się ze względów politycznych. RAŚ nie mógł zostać w koalicji - Dziennik Zachodni