Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląskie Wesołe Miasteczko już otwarte. Inauguracja nowego sezonu [ZDJĘCIA i WIDEO]

Krzysztof Szendzielorz
Marzena Bugała-Azarko
Niska, jak na koniec kwietnia, bo około 10-stopniowa temperatura i deszczowa aura ewidentnie zepsuły w niedzielę otwarcie sezonu w chorzowskim Wesołym Miasteczku. O godz. 10, kiedy kasy zostały otwarte, przed bramą była tylko trzyosobowa grupka młodych turystów z... Krakowa. ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO Z TEGOROCZNEJ INAUGURACJI

ZOBACZ TAKŻE:
Wesołe miasteczko w Chorzowie: Otwarcie 28 kwietnia [WYBIERZ NAJLEPSZĄ ATRAKCJĘ SPRZED LAT]
Wesołe Miasteczko: W dniu otwarcia ceny biletów normalne [ZDJĘCIA]
Park Śląski: Restauracje i kawiarnie. Lepsze stare czy obecne? [OCEŃCIE]

- Wiedzieliśmy o otwarciu Wesołego Miasteczka, bo sprawdziliśmy to w internecie. Wiele osób nam zachwalało, że tutaj jest fajnie. Mamy wolną niedzielę, więc wybraliśmy się na Śląsk, choć nikogo tutaj nie znamy. Szkoda tylko, że jest taka fatalna pogoda - mówiła nam Sylwia Kościelniak z Krakowa.

Później było już nieco lepiej. - Do godz. 15 odwiedziło nas ponad 200 osób. Pogoda nam nie dopisała - przyznał Paweł Cebula, dyrektor Wesołego Miasteczka.

Ci, którzy pojawili się po południu, bawili się jednak świetnie. Jakby pogoda im nie przeszkadzała. Co nie oznacza oczywiście, że nie dostrzegali też mankamentów śląskiego kompleksu rozrywki. Kolejni turyści, z którymi rozmawialiśmy, to Ewa Weinert i jej córka Ewelina. W drodze z Poznania na majówkę w góry postanowiły zabawić się w Wesołym Miasteczku.

- Rollercoastery były tutaj zdecydowanie najlepsze. Specjalnie wcześniej nic nie jadłyśmy, żeby jakoś wytrzymać tę przejażdżkę. I udało się - śmiały się poznanianki. - Nie nudziłyśmy się tutaj. A mankamenty? Nie wszystko jeszcze zostało uruchomione. Mogłoby być nieco więcej tych atrakcji. I panie w kasach trochę mylnie podały, że nie trzeba czekać na zebranie grupy, by skorzystać z jakiejś atrakcji. Nie wszędzie tak było - dodały.

Na minirolercoasterze świetnie bawiła się także rodzina Mariankowskich z Kłomnic koło Częstochowy. - Przyjechaliśmy tutaj specjalnie na otwarcie. Mimo niepogody bawimy się świetnie. Chcemy zaliczyć wszystko, co jest w Wesołym Miasteczku. A syn zażyczył sobie na koniec watę cukrową - mówi pani Jagoda Mariankowska.

Do kompleksu zawitali także jego sąsiedzi, czyli chorzowianie. - Najważniejsze, żeby nie padało. Wtedy można się tutaj zabawić. Kupiliśmy od razu bilet na cały sezon. Będziemy tutaj jeszcze przychodzili - zapewniał Piotr Rudy, który bawił się z córką Basią. Najbardziej spodobały im się samoloty na linach i beczka śmiechu. - Warto wybrać się na samochodziki. Można się pozderzać. Pod warunkiem oczywiście, że ktoś jeszcze jeździ na torze, a dziś pogoda nie przyciągnęła zbyt wielu osób - zauważył chorzowianin.

Rzeczywiście, nie wszystkie atrakcje były już wczoraj dostępne. Z Holandii nie przyjechał jeszcze m.in. Sky Flyer. - Będzie u nas najpóźniej 5 maja. Jego rozruch powinien zakończyć się do połowy miesiąca - mówi dyrektor Cebula.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!