Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięciu oskarżonych o błędy na skoczni

W.Then, Ł. Klimaniec
Tak wyglądała skocznia po osunięciu się mas ziemi
Tak wyglądała skocznia po osunięciu się mas ziemi Łukasz Klimaniec
Cieszyńska Prokuratura Rejonowa zakończyła badanie sprawy osunięcia się ziemi na zeskoku podczas budowy skoczni K-120 w Wiśle Malince. Dobiega końca przygotowanie aktu oskarżenia przeciwko 2 geologom sporządzającym dokumentację techniczną dla usytuowania budynków na terenie skoczni, głównemu projektantowi i dwóm projektantom branżowym z zakresu ukształtowania terenu.

Z wnioskiem do cieszyńskiej prokuratury wystąpił w październiku 2007 roku Zbigniew Łagosz, były już dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku, inwestora budowy.

- Nikogo nie oskarżamy. Chcemy jednak, by pewne ścieżki postępowania przy tej inwestycji zostały zbadane - tłumaczył wówczas Łagosz.

Już wtedy było wiadomo, że chodzi o wątpliwości dotyczące projektu skoczni oraz rzetelności przeprowadzania badań geologicznych. Ekspertyza wykazała bowiem, że rodzaj gruntu mógł zostać po prostu źle zakwalifikowany. Wątpliwości dyrektora COS dotyczyło także wykonanie inwestycji (w ekspertyzie można było wyczytać, że przyczyną osuwiska było "podcięcie stoku").

Według prokuratury to zaniedbania geologów, projektanta głównego oraz projektantów branżowych miały doprowadzić do tej sytuacji. Jak informuje prokurator Andrzej Hołdys, z opinii biegłych wynika, że przyczyną osunięcia ziemi były błędy projektowe. To, zdaniem prokuratury, poważne błędy projektowe i trudno w tym przypadku mówić o pomyłce.

Oskarżonym może grozić od roku do 10 lat więzienia, a także kary dodatkowe w postaci zakazu wykonywania zawodu.

Do osunięcia się zwałów ziemi oraz skał na odcinku około 15 metrów na wysokości wieży sędziowskiej doszło 9 sierpnia 2006 roku. Nikomu nic się nie stało, ale zniszczone zostały rusztowania przygotowane do zamontowania igelitu.

Straty spowodowane osuwiskiem wyniosły prawie 10 mln złotych, a termin oddania skoczni kolejny raz został przesunięty.

Gdy COS zaczął starać się o nowe badania geologiczne, dwie firmy wycofały się z ich wykonania. Podjął się ich dopiero prof. dr hab. inż. Lech Wysokiński z Instytutu Techniki Budowlanej. Dzięki temu było możliwe wystąpienie do Ministerstwa Sportu o dodatkowe środki na ukończenie budowy skoczni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!