Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyn społeczny wciąż żywy? Czy to przeżytek? [KOMENTUJĄ HANKE, GIEREK, KUREK]

Redakcja
Dzięki czynom osiedla tętniły życiemKrzysztof Hanke, aktor z kabaretu "Rak":Doskonale pamiętam, jak brałem udział w czynach społecznych. Kiedy chodziliśmy do liceum, czyny społeczne były obowiązkowe. Przychodziliśmy więc w sobotę lub niedzielę do szkoły i porządkowaliśmy teren szkoły. Między innymi sadziliśmy drzewka. Czy kiedykolwiek wyrosły? Nie wiem. Przyznam szczerze, że do pracy nie przykładaliśmy się za bardzo. Traktowaliśmy to jako zło konieczne. Po latach żałuję, że sadziliśmy te drzewka byle jak. Mogliśmy to zrobić porządnie, teraz ktoś mógłby się pod nimi schować w cieniu. Do tego mieszkałem w dzielnicy Rudy Śląskiej, która cała powstała dzięki czynom społecznym. Wybudowaliśmy sobie tor saneczkowy, tor narciarski, lodowisko, boiska, halę sportową. Dzięki czynom społecznym dzielnica tętniła życiem, co weekend organizowaliśmy festyny, pikniki rodzinne czy zawody sportowe. Inicjatorem tych prac i spotkań był dyrektor Maksymilian Chrobok. Odkąd go zabrakło, dzielnica zaczęła podupadać.
Dzięki czynom osiedla tętniły życiemKrzysztof Hanke, aktor z kabaretu "Rak":Doskonale pamiętam, jak brałem udział w czynach społecznych. Kiedy chodziliśmy do liceum, czyny społeczne były obowiązkowe. Przychodziliśmy więc w sobotę lub niedzielę do szkoły i porządkowaliśmy teren szkoły. Między innymi sadziliśmy drzewka. Czy kiedykolwiek wyrosły? Nie wiem. Przyznam szczerze, że do pracy nie przykładaliśmy się za bardzo. Traktowaliśmy to jako zło konieczne. Po latach żałuję, że sadziliśmy te drzewka byle jak. Mogliśmy to zrobić porządnie, teraz ktoś mógłby się pod nimi schować w cieniu. Do tego mieszkałem w dzielnicy Rudy Śląskiej, która cała powstała dzięki czynom społecznym. Wybudowaliśmy sobie tor saneczkowy, tor narciarski, lodowisko, boiska, halę sportową. Dzięki czynom społecznym dzielnica tętniła życiem, co weekend organizowaliśmy festyny, pikniki rodzinne czy zawody sportowe. Inicjatorem tych prac i spotkań był dyrektor Maksymilian Chrobok. Odkąd go zabrakło, dzielnica zaczęła podupadać. arc.
"W okresie PRL-u czynem społecznym nazywano nieodpłatne prace wykonywane na rzecz ogółu, zwykle w dni wolne" - mówi jedna z wielu definicji. Choć dziś czyny społeczne znamy raczej z filmów, książek historycznych albo ze wspomnień, chęci do darmowej pracy na rzecz innych nam nie brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!