18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anton z Janowa idzie na wielką wojnę [POCZTÓWKI Z i WOJNY ŚWIATOWEJ]

Grażyna Kuźnik
Pocztówki z I wojny światowej na wystawie w Muzeum Historii Katowic
Pocztówki z I wojny światowej na wystawie w Muzeum Historii Katowic REPRODUKCJA MARZENA BUGAŁA-AZARKO/MUZEUM HISTORII KATOWIC
Tylko trzy lata z życia Antona Przybyły, młodego urzędnika gminy Janów, a jednak kawał światowej historii udało się pokazać na otwartej 9 maja wystawie "Pocztówki z wielkiej wojny" w Muzeum Historii Katowic ZOBACZ ZDJĘCIA POCZTÓWEK Z I WOJNY ŚWIATOWEJ

Tylko trzy lata z życia Antona Przybyły, młodego urzędnika gminy Janów, a jednak kawał światowej historii udało się pokazać na otwartej 9 maja wystawie "Pocztówki z wielkiej wojny" w Muzeum Historii Katowic. Bo nie tylko saper Anton słał kartki do domu z wielu miejsc postoju, ale i do niego pisali koledzy, porozrzucani po różnych frontach I wojny światowej. Tym bardziej jest to ciekawe, że sprawa tej wojny na Górnym Śląsku dotąd nie bardzo interesowała polskich historyków. Ale w tym roku mija 95 rocznica jej zakończenia i jest to okazja, żeby wrócić pamięcią do tego krwawego konfliktu.


CZYTAJ KONIECZNIE:
HISTORIA REGIONU WEDŁUG DZIENNIKA ZACHODNIEGO

I wojna przyniosła ogromne zmiany Śląskowi, Polsce i całej Europie. Dobrze więc, że syn Antona Marian przechował tak starannie wojenną korespondencję ojca. Łącznie jest to ponad 200 pocztówek. Niespotykany, rewelacyjny zbiór. Wojna zmieniła nie tylko świat, ale także samego Antona. Na początku Ślązak "bez zasług patriotycznych", jak pisała o nim kronikarka Giszowca i Nikiszowca, Małgorzata Szejnert w "Czarnym ogrodzie", który dopiero musiał uczyć się polskiego, oddany żołnierz cesarza Wilhelma II. Ale w czasie II wojny światowej był już elementem podejrzanym politycznie, stracił pracę, dostał IV grupę Volkslisty dla osób pochodzenia niemieckiego, które się spolonizowały i współpracowały z władzami polskimi.


Nie znosił przelewu krwi, w połowie 1917 roku pisał do siostry: "Uwierz mi, mam już wszystkiego po dziurki w nosie. Niemcy, Niemcy ponad wszystko. Cholerna wojna " Był ranny, widział jak jest w okopach. Ale kiedy zmobilizowali go rok wcześniej, przesłał siostrze Bercie fotografię z zaprzysiężenia ze słowami: "Przechowaj dobrze to zdjęcie, bo drugi raz takiej okazji się nie ma, to piękna pamiątka ode mnie".
Na początku wojny wszystko układa się dobrze. Anton nie martwi się tym, że jest saperem. Zresztą został "ordynansem u feldfebla", ale zaznacza siostrze:" Nie trzeba, żebyś komuś o tym mówiła". Jeśli coś mu doskwiera, to brak cukru. To przecież jeszcze nastolatek, tęskni za słodyczami. Dlatego wciąż prosi rodzinę:"Poślijcie mi cukier". Ale dzieciństwo kończy się bardzo szybko. Po krótkim przeszkoleniu w Nysie trafia na Bałkany, "gdzie szkolą nas tu na saperów górskich". W marcu 1917 roku zostaje ranny. Nie może wszystkiego pisać na kartkach, podaje, że czuje się dobrze. Ale przeniesiono go do 2 Kompanii Zastępczej.


CZYTAJ KONIECZNIE:
HISTORIA REGIONU WEDŁUG DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Wyjeżdża z tą kompanią do Siedmiogrodu, potem do Francji, 
Wysyła ciekawe fotografie. Na przykład niemiecki samolot zestrzelony pod Cambrai przez niemiecką artylerię. Skleconą z desek budę, w której śpią pod koniec wojny niemieccy żołnierze i on sam. Siebie na polu walki, młodzi chłopcy siedzą na deskach, bez broni, po prostu mięso armatnie. W liście Anton prosi nie o cukier, ale o kawałek mydła. Podpisuje się już Antek. Jedzie jeszcze do Flandrii. "Gdzieżbym mógł kiedy pomyśleć, że będę sobie spacerował nad Morzem Północnym?" Siostra Berta traci "drogiego Johanna", który "poległ bohaterską śmiercią". Wytyka bratu, że nie chciał w to wierzyć. Pewnie w to, że ktoś bliski zginie na tej wojnie. Bo Antek mimo wszystko ma szczęście. Był saperem, wozili go przez pół Europy, ale przeżył i wrócił do Janowa.


Na I wojnie światowej walczyło 60 mln zmobilizowanych żołnierzy, ponad 8 mln straciło życie. Listy i kartki z fontu są dzisiaj bezcennymi źródłami dla historyków. Polska jednak mniej się nimi interesuje niż na przykład Niemcy. W Berlinie jest Muzeum.Poczty u działem Poczty Polowej, który liczy 100 tys. korespondencji, zaczynając od wojen napoleońskich do II wojny światowej. Listy trafiają do internetu i być może znajdą się tam wszystkie. Ku przestrodze. Wojna oczami zwykłego żołnierza jest taka jak w tej polskiej pieśni z 1917 roku: "Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie, kogo ty pokochasz, w zimnym leży grobie. W zimnym leży grobie, z dala od rodziny, a po nim zostaje cichy płacz dziewczyny".





*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!