Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudowna przemiana nazistowskiego barona. Mikołów w szoku

Grażyna Kuźnik
Hans Wlotzek został szefem podokręgu NSDAP w Mikołowie
Hans Wlotzek został szefem podokręgu NSDAP w Mikołowie ARC
70 lat temu w Mikołowie rządził twardą ręką szef placówki NSDAP Franz Wlotzek. Ale nie wszyscy podwładni dali się zastraszyć. Zaskakująco zmienił się gorliwy dotąd śląski działacz - pisze Grażyna Kuźnik

Szef mikołowskiej placówki NSDAP Franz Wlotzek pisze donos do naczelnika powiatowych struktur nazistowskich. Skarży się na Alfreda Ranochę z kierownictwa nazistowskiej partii w Mikołowie. Chodzi o to, że kiedy Ranocha chował zmarłą trzyletnią córkę, nie tylko był w kościele i słuchał kazania, ale także klęczał. A przecież dotąd, jak należy, nigdy nie chodził na nabożeństwa.

CZYTAJ KONIECZNIE:
HISTORIA ŚLĄSKA WEDŁUG DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Jest rok 1943. Niemcy przegrali już pod Stalingradem, ale w Mikołowie nadal rządzą, jakby nic się nie stało. Donos na Ranochę trafia wyżej, jego kariera wisi na włosku. Tym bardziej, że Ranocha nie jest typowym Niemcem. Urodził się jako syn śląskiego sztygara. Podawał, że jest niemieckiego pochodzenia, ale po plebiscycie nie wyjechał z Polski, tylko osiadł w Mikołowie. Po wybuchu wojny Ranocha zostaje w Mikołowie nazistowską szyszką, pełni też funkcję pełnomocnika ds. kontrwywiadu w miejscowym przemyśle.

Jego historię, która rzuca światło na wewnętrzne sprawy nazistów, odkrył w polskich i niemieckich archiwach Grzegorz Bębnik z katowickiego IPN. Jest o tyle ciekawa, że pokazuje różne postawy działaczy NSDAP w Mikołowie.

Za klęczenie w kościele trzeba ponieść karę. Ranochę wzywa sam gauleiter Fritz Bracht, zbrodniarz wojenny, nadprezydent Prowincji Górny Śląsk oraz SA-Gruppenführer. Może czeka na jakieś tłumaczenie, ale Ranocha milczy. Po śmierci córki bardzo się zmienił. Nie składa żadnych wyjaśnień, oddaje się władzom do dyspozycji. Bracht jest wściekły. Odbiera mu wszystkie funkcje i przywileje, spycha do byle jakiej biurowej roboty, każe śledzić. Przy szarym biurku, nic nie znacząc, Ranocha trwa do końca wojny. Przeżył, wyjechał do Szlezwika-Holsztynu. Nikt go nie niepokoił. Losy Brachta były inne. Goebbels uważał, że Bracht jest najlepszym naczelnikiem w Rzeszy.
Pod jego nadzorem znajdował się przecież obóz Auschwitz-Birkenau. Odpowiadał też za eksterminację Żydów, deportacje ludności cywilnej. Bracht zdążył uciec z Katowic przed Armią Czerwoną, ale 8 maja 1945 roku sam sobie wymierza sprawiedliwość. Popełnia samobójstwo w Kudowie-Zdroju.

CZYTAJ KONIECZNIE:
HISTORIA ŚLĄSKA WEDŁUG DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Franz Wlotzek, tokarz z zawodu, szef mikołowskiej komórki NSDAP , jakoś wymigał się od odpowiedzialności. Uciekł z Mikołowa razem z innymi hitlerowcami. Osiadł w Dortmundzie. Pewnie jednak nie żył spokojnie, obawiając się cudzych wspomnień. Rozstrzeliwał osobiście śląskich powstańców. I w końcu, gdy był już stary, wezwano go do prokuratury. Nie pamiętał podobno, że był gorliwym hitlerowcem w Mikołowie i mordował ludzi. Oddał się do dyspozycji władz. Uznano jednak, że jest już za późno na proces.

Pod Okupacją
3 września 1939 roku Mikołów zajął Wehrmacht. Władzę objęli hitlerowcy, burmistrzem został działacz NSDAP Hans Müller. Szefem okręgu partyjnego NSDAP Mikołów Północ był Franz Wlotzek. Kolejnym burmistrzem był urzędnik z Dolnej Saksonii, Gerd Kuck. Szybko trafił na front, burmistrzem wtedy został Walter Sajak. Zginął na froncie w Mołdawii w 1944 roku. Po nim posadę objął ponownie Hans Müller. Przeżył wojnę i osiedlił się w NRD. Podobno został agentem Stasi, dlatego nie doszło do procesu, mimo że świadkowie oskarżali go o zbrodnie hitlerowskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!