Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Powstań Śląskich w komunistycznej katowni [OPINIE]

Marcin Zasada
Muzeum Powstań Śląskich
Muzeum Powstań Śląskich arc
Czy w miejscu, w którym komunistyczni zbrodniarze więzili, torturowali i wysyłali na śmierć mieszkańców Śląska, powinno mieścić się Muzeum Powstań Śląskich? Takie wątpliwości ma część naszych Czytelników, dla których przeszłość budynku nie może nie odbijać się na jego przyszłości. Choć historycy są innego zdania, szykują kompromis.

Dyskusja wybuchła po naszym wywiadzie na temat Muzeum Powstań Śląskich z amerykańskim prof. Timothym Snyderem, jednym z najwybitniejszych badaczy dziejów Europy Środkowej. Choć autor bestsellerowej książki "Skrwawione ziemie. Europa między Stalinem a Hitlerem" bardziej skupiał się na ideach, jakie powinny przyświecać twórcom muzeum (dopuszczenie do głosu zagranicznych naukowców, przedstawienie dziejów powstań z punktu widzenia zwykłych ludzi, niezamykanie się w narodowej mitologizacji), część z Państwa uznała, że również lokalizacja placówki ma znaczenie.

"To miejsce kaźni Ślązaków. Robienie muzeum, które ma czcić złączenie Ślązaków i Polaków w budynku, w którym potomkowie tych drugich zabijali tych pierwszych jest bardzo ryzykowne" - to jeden z głosów protestu w tej sprawie, jakie otrzymaliśmy.

Otwarcie Muzeum Powstań Śląskich planowane jest na drugą połowę przyszłego roku. Ich historia zostanie opowiedziana w zabytkowym budynku przy ul. Polaka 1 w Świętochłowicach. Ten neogotycki gmach został wybudowany w 1907 r. jako siedziba zarządu dóbr ziemskich Donnersmarcków. Zaprojektowali go bracia Emil i Georg Zillmannowie, ci sami, którzy przeszli do historii Śląska jako twórcy architektury Nikiszowca. W kolejnych latach przy obecnej Polaka 1 mieścił się ratusz gminy Świętochłowice, a w czasie okupacji wprowadziła się tam niemiecka policja (było tam też hitlerowskie więzienie).

Okres wzbudzający kontrowersje w kontekście planów muzealnych rozpoczyna się po II wojnie światowej, gdy dawny ratusz przejął Miejski Urząd Spraw Wewnętrznych, czyli jednostka składająca się z milicji i służby bezpieczeństwa, podlegająca zarówno MO, jak i kierownictwu SB.

Choć prawdopodobnie w samym budynku nie dochodziło do wydarzeń, które dziś składają się na tzw. Tragedię Górnośląską, można powiedzieć, że był on częścią kompleksu terroru, jaki komunistyczne władze Polski ulokowały w Świętochłowicach. Po drugiej stronie ulicy, przy Katowickiej, mieściły się dwa gmachy, w których organizował się Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego dla Katowic, a naprzeciwko nich stała hala targowa, gdzie przetrzymywano osoby trafiające do obozu "Zgoda" w Świętochłowicach.

- Sześć lat temu, podczas prac nad projektem "Śladami zbrodni", w budynku przy Katowickiej, w którym dziś mieści się m.in. przychodnia lekarska, znaleźliśmy m.in. cele wraz z zachowanymi na ścianach inskrypcjami więźniów - mówi Robert Ciupa z katowickiego IPN-u.

Zdzisław Klose, prezes święto-chłowickiego oddziału PTTK, znawca historii Świętochłowic, zapamiętał z dzieciństwa widok więzionych w piwnicach jednego z budynków przy Katowickiej, którzy wyglądali przez kraty i prosili przechodniów o jedzenie lub papierosy. - O tym się nie rozmawiało, ludzie wtedy żyli w strachu - wspomina Klose.

Robert Ciupa przypomina, że budynków z mroczną przeszłością w woj. śląskim jest znacznie więcej. W dzisiejszym areszcie śledczym przy Mikołowskiej w Katowicach kiedyś urzędowały Gestapo, NKWD i UB.

- Straszne rzeczy działy się też w Katowicach przy Powstańców 31, zarówno, gdy działało tam Gestapo, jak i UB. Dziś jest przychodnia - dodaje historyk z IPN. - Warto pamiętać o przeszłości budynków w naszych miastach, co nie znaczy, że nie mogą one pełnić swojej roli w użyteczności publicznej.

Podobnego zdania, tym bardziej w związku z siedzibą powstającego Muzeum Powstań, jest Iwona Szopa, szefowa Muzeum Miejskiego w Świętochło-wicach. - Co bardziej odpowiedniego można urządzić w budynku, będącym częścią trudnej historii, jak nie muzeum? Przecież nie planujemy tam dyskoteki. Poza tym, to jedyna szansa, by uratować ten gmach - podkreśla i zdradza, że jedna ze śląskich organizacji zaproponowała, by przy Polaka 1 stworzyć też osobną ekspozycję poświęconą Tragedii Górnośląskiej. - Ciekawy pomysł, wart rozważenia - komentuje Robert Ciupa z IPN.

Na razie wiadomo, że przy Polaka 1, oprócz dziejów powstań śląskich, będzie można też dowiedzieć się więcej o historii samego budynku, w którym muzeum będzie się mieścić. To forma kompromisu, która może rozwiać większość wątpliwości.

- Byłem kiedyś w muzeum we wschodnich landach Niemiec, stworzonym w gmachu, który kiedyś zajmowała Stasi. Nie widzę sprzeczności również w Świętochłowicach, nie szukajmy dziury w całym - radzi prof. Ryszard Kaczmarek, historyk z Uniwersytetu Śląskiego.



*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!