CBA zajmie się Alpine Bau i autostradą A1! Tadeusz Jarmuziewicz żąda przeprosin

Tadeusz Jarmuziewcz (sekretarz stanu w ministerstwie transportu) miał spotkać się prywatnie z przedstawicielami firmy Alpine Bau, wykonawcą mostu na A1 w Mszanie - tak wynika z notatki GDDKiA z dnia 22 kwietnia 2013 roku sporządzonej podczas Rady Budowy budowanego odcinka w regionie. Spotkanie odbyło się mimo zalecenia, aby przedstawiciele ministerstwa spotykali się z wykonawcami inwestycji tylko przy obecności inwestora. W tym przypadku GDDKiA, których zabrakło na obiedzie.

Minister Sławomir Nowak poinformował w środę, 18 maja, o godz. 17 poprzez Twittera: Poprosiłem min. Jarmuziewicza o wyjaśnienia. Zlecilem kontrolę sprawy przez Dep. Kontroli Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej

Z OSTATNIEJ CHWILI:
Szef GDDKiA o moście na A1 w Mszanie: Alpine Bau straciła płynność finansową. To fakt

- Agencja sprawdzi doniesienia mediów o tym spotkaniu - powiedział Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA w Polskim Radiu. - Trudno na tym etapie, mając tylko wstępne informacje, jednoznacznie określić, czy w tym przypadku istnieje podejrzenie złamania lub naruszenia prawa. Aczkolwiek gwarantuję, że agenci CBA bardzo wnikliwie i skrupulatnie przeanalizują cały materiał - wyjaśnił.

22 kwietnia po spotkaniu Rady Budowy powstającego odcinka autostrady A1 Świerklany - Gorzyczki. Tadeusz Jarmuziewicz (sekretarz stanu w ministerstwie transportu) miał prywatnie spotkać się z przedstawicielami firmy Alpine. Na obiedzie w restauracji Astoria w Mszanie byli także: Krzysztof Gadowski (poseł) oraz Mirosław Szymanek (wójt Mszany). Zachowanie Tadeusza Jarmuziewicza jest zadziwiające, bo przedstawiciele ministerstwa transportu mają spotykać się z wykonawcami inwestycji tylko w towarzystwie przedstawiciele GDDKiA (inwestora).

Sekretarz stanu Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Tadeusz Jarmuziewicz napisał oświadczenie:

"W związku z dzisiejszymi publikacjami w radiu RMF oraz na portalu rmf24.pl dotyczącymi moich domniemanych podejrzanych kontaktów z wykonawcą budowy odcinka Autostrady A1 Świerklany - Gorzyczki, informuję, iż w najbliższym czasie zażądam sprostowania i przeprosin od RMF oraz rmf24.pl, zaś w przypadku odmowy wystąpię na drogę postępowania sądowego".
Jak wynika z notatki z Rady Budowy do której dotarło RMF FM prywatne spotkanie odbyło się bez przedstawicieli GDDKiA, którzy oczekiwali po wizytacji obiektu MA 532 w Mszanie na sekretarza stanu i przedstawicieli Alpine w siedzibie wykonawcy. Dopiero wracając z Wodzisławia Śl. wszyscy spotkali się przypadkowo w tej samej restauracji.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Polaczek: Wiadomość o moście w Mszanie to sensacja. GDDKiA okłamała Ślązaków

Dziennik Zachodni już poprosił o komentarz do tej sprawy ministerstwo transportu. Natomiast poseł Krzysztof Gadowski wyjaśnia, że spotkanie w restauracji w Mszanie wcale nie było takie tajemnicze, jak się o nim pisze.

- Powiem od początku. 22 kwietnia byłem na spotkaniu Rady Budowy. Dojechał tam wiceminister Jarmuziewicz i razem pojechaliśmy jeszcze zobaczyć wiadukt. Potem, wspólnie z przedstawicielami firmy Alpine Bau i wiceministrem wzięliśmy udział w spotkaniu w Urzędzie Gminy Masza, gdzie dyskutowaliśmy na temat roszczeń gminy względem wykonawcy autostrady A1. Chodziło o to, że firma chciała wypłacić znacznie mniejsze odszkodowanie za naprawę dróg lokalnych, które zostały zniszczone w związku z budową autostrady. Wójt gminy Mszana żądał kwoty większej, około kilku milionów. W tym temacie odbyło się spotkanie w urzędzie. Po nim, wójt zaprosił nas na obiad do restauracji - wyjaśnia szczegółowo poseł Krzysztof Gadowski.

MOST W MSZANIE - CZYTAJ OŚWIADCZENIE GDDKIA:
GDDKiA: Alpine nie wywiązuje się z deklaracji. Most na A1 powstanie [OŚWIADCZENIE]

CZYTAJ KONIECZNIE:
GDDKiA OBIECUJE: MOST W MSZANIE NA A1 BĘDZIE GOTOWY W TYM ROKU!

- Czy rozmawialiśmy tam o pogodzie czy jeszcze o autostradzie, to chyba nie miało większego znaczenia. To przykre, że w notatce, która krąży w sieci, nie ma informacji GDDKiA o spotkaniu w Urzędzie, na które dyrektorka GDDKiA nie przyjechała, choć została zaproszona. Nie odpowiedziała też na pisma w tej sprawie - dodaje Gadowski.

Problemu w tym nie widzi również także wójt Mszany. - To jest próba odwrócenia uwagi od prawdziwych problemów. Po spotkaniu w Urzędzie Gminy zaprosiłem pana Jarmuziewicza na obiad. Na początku odmawiał, ale bardzo nalegałem i się zgodził. Na spotkaniu w urzędzie byli również pracownicy Alpine, których też wypadało zaprosić na obiad - przyznaje Mirosław Szymanek.

Wójt podkreśla, że Tadeusz Jarmuziewicz był jedną z nielicznych osób, które wspierały Mszanę w tym problemie (m.in. rozliczenie za zniszczone drogi w Mszanie przez Alpine), a obiad był formą podziękowania. - Ktoś teraz na siłę próbuje odwrócić uwagę od prawdziwego problemu. Gdzieś wyczytałem, że gdy pracownicy GDDKiA weszli do restauracji to ich unikaliśmy. To bzdura. Kiedy wychodziliśmy z piętra tej restauracji dopiero zauważyliśmy przedstawicieli GDDKiA, którzy również tam siedzieli. Powiedzieliśmy sobie dzień dobry, a potem każdy pojechał w swoją stronę. Podkreślam, że pan Jarmuziewicz wspierał mnie i mieszkańców Mszany, a teraz próbuje się go w jakiś sposób skrzywdzić - dodaje Szymanek.

*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO