Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PO, PiS i SLD jednym głosem ws. Śląska [OBIETNICE i PRZYRZECZENIA]

Marcin Zasada
Obietnice dla Sląska i przykłady na to, jak ich nie spełniać, czyli Bronisław Komorowski, Donald Tusk, Jarosław Kaczyński, Leszek Miller i Janusz Palikot mówią o Śląsku. Kazimierz Kutz: Ślązacy będą bojkotować kolejne wybory. Szczególnie ci, którzy ostatnio zaufali PO. CZYTAJ KONIECZNIE

"Śląsk to dla nas region wyjątkowy, najważniejszy. W sercu ten Śląsk nosimy" - takie deklaracje z ust polityków będą padać tym częściej, im bliżej do nadchodzącego serialu wyborczego. Komu wierzyć? Problem w tym, że główne ugrupowania oferują dziś Ślązakom dokładnie to samo. To samo, czyli tak naprawdę nic, niezależnie od tego, czy w nadziei na "coś" patrzymy w lewo, czy w prawo.

CZYTAJ KONIECZNIE:
* TUSK: NA ŚLĄSK PATRZĘ JAK NA WIELKĄ NADZIEJĘ POLSKI
* KACZYŃSKI: TERAZ JEST CZAS NA ŚLĄSK

Pierwszy skutek bezwolności partyjnego kartelu i braku politycznych alternatyw ujrzymy dokładnie za rok, podczas głosowania na eurodeputowanych. Będzie to żenująco niska frekwencja.

- Ślązacy będą bojkotować kolejne wybory. Szczególnie ci, którzy ostatnio zaufali PO. PO już Śląsk straciła - uważa senator Kazimierz Kutz. Jego przewidywania potwierdzają wyniki nowej Diagnozy Społecznej. Prof. Janusz Czapiński zapowiedział w niej, że chętnych do głosowania w 2015 r. będzie mniej niż 40 proc., głównie wskutek rozczarowania błędami Donalda Tuska i arogancją rządu.

Przypomnijmy: po wybraniu polskiej reprezentacji do europarlamentu, jesienią 2014 r. czekają nas wybory samorządowe. W roku 2015 upływa kadencja parlamentu i prezydenta. Trudno oczekiwać, by władze największych partii nagle zmieniły swój sposób patrzenia na regiony kraju, który sprowadza się wyłącznie do bieżącego administrowania przy braku długofalowych koncepcji.

- Fakt, PO poniosła metropolitalną klęskę. Ale czy jakieś inne ugrupowanie zaproponowało własny plan rozwoju obszarów metropolitalnych? - pyta Tomasz Pietrzykowski, były wojewoda śląski. - W polskiej polityce brakuje pomysłów na kraj w ogóle. Śląskowi, największemu regionowi, doskwiera to najbardziej.

Kilka przykładów na wyjątkową zgodność partii wobec Śląska. Metropolii nie chcą nie tylko PO i PSL. PiS już zapowia-da, że nie tędy droga. Stosunek do decentralizacji kraju? PO obiecała wzmocnienie samorządów, ale w ręcznym sterowaniu z Warszawy jest gorsza od PiS z cza- sów, gdy utożsamiał ten proces z osłabianiem państwa. SLD jest za decentralizacją i na razie tylko jest. Język regionalny i inne sprawy związane ze śląską tożsamością? "Tak" mówi tylko Palikot, co stanowi poparcie wyłącznie symboliczne.
Wydawało się, że ten scenariusz dobrze znaliśmy: skoro partia rządząca była "za", opozycja darła szaty i krzyczała "weto". Opozycja proponowała? Koalicja odrzucała. W sprawach dotyczących Śląska jest zupełnie inaczej - PO, PiS i większość parlamentu bywa jednomyślna jak nigdy i ta bezprecedensowa zgoda niczego dobrego dla nas nie buduje.

Kilka dni temu swoją opinią o tym zjawisku podzielił się z nami jeden z Czytelników DZ. "Na Śląsku nie widać zasadniczej różnicy w podejściu do spraw śląskich między politykami PO, PiS, PSL, SLD, SP czy tzw. niezależnymi samorządowcami" - zauważył słusznie internauta o pseudonimie "Euro". Argumenty? Większość składu parlamentarnego jest przeciwna uznaniu godki za język regionalny i Ślązaków za mniejszość etniczną. Edukacja regionalna? Ponadpartyjna większość mówi "nie". Powołanie jednego, historycznie i kulturowo uzasadnionego województwa górnośląskiego (z dzisiejszym opolskim)? Nie. Decentralizacja? Nie, nie i jeszcze raz nie.

CZYTAJ KONIECZNIE:
* TUSK: NA ŚLĄSK PATRZĘ JAK NA WIELKĄ NADZIEJĘ POLSKI
* KACZYŃSKI: TERAZ JEST CZAS NA ŚLĄSK

Problematyczne jest nie tylko ignorowanie tzw. spraw śląskich. Zdaniem byłego wojewody Tomasza Pietrzykowskiego, wyborców coraz bardziej razi też ideowa niemoc największych partii w zaspokajaniu potrzeb regionu, które można by określić mianem potrzeb pierwszego rzędu.

- W ostatnich latach nikt w polityce nie zaproponował wizji Polski, która pozwalałaby ze spokojem myśleć o przyszłości Śląska - mówi Pietrzykowski. - W braku pomysłów na Polskę odbija się brak pomysłów na Śląsk. To nie tak, że Warszawa zwalcza Śląsk - po prostu mamy jedną wielką mizerię myślenia o interesie publicznym. Na kogo głosować? Inne regiony mają ten sam dylemat.

Z kwestii kluczowych dla rozwoju regionu Pietrzykowski przypomina metropolię, na której poległa PO, której przeciwny był PSL i większość Sejmu. Górnictwo? Wszyscy trąbią o strategicznym znaczeniu śląskiego przemysłu wydobywczego, konieczności inwestycji, Międzynarodowa Agencja Energetyczna ogłasza, że węgiel będzie najważniejszym surowcem w tej dekadzie, tymczasem wiceminister gospodarki, w dodatku Ślązak, wspomina o zamykaniu kopalń.
- Nikt tego naprawdę nie zdiagnozował, wiceminister Tomczykiewicz po prostu coś powiedział, ale nie udowodnił, że wie, co mówi. Opozycja nie podjęła rzeczowej dyskusji na ten temat - ubolewa Pietrzykowski. - Od partii, które są potężnymi organizmami z wielkimi możliwościami budowania eksperckiego zaplecza można by oczekiwać bardziej profesjonalnych działań.
Wobec powyższych, powraca kwestia silnej partii regionalnej, która, jak mówi dr Marcin Gacek, socjolog polityki, może w końcu przekonałaby resztę kraju, że silny Śląsk to mocna Polska.

CZYTAJ KONIECZNIE:
* TUSK: NA ŚLĄSK PATRZĘ JAK NA WIELKĄ NADZIEJĘ POLSKI
* KACZYŃSKI: TERAZ JEST CZAS NA ŚLĄSK

- Dotychczas naszym politykom nie udało się połączyć interesu regionu z interesami państwa - podkreśla dr Gacek. - Partia regionalna musi powstać, ale nie w oparciu o polaryzowanie Ślązaków, bo skończy się moda na pewną śląską postawę, a problemy pozostaną.

To perspektywa wieloletnia. Na razie mamy brak alternatyw, puste obietnice i wieczne przekonanie, że wybiera się mniejsze zło. Przykład jak z autokomisu. Kupujemy samochód i oglądamy np. 5 pojazdów. Który ma oszczędny silnik? Ani jeden. ABS? W żadnym nie stwierdzono. Klimatyzacja? Sprzedawca twierdzi, że działa i kłamie jak "Typowy Mirek" z modnych żartów obrazkowych. Zepsuta, w innych nie ma w ogóle. Szukamy bezwypadkowego? Tu szpachla, tu wgniecenia, tam blacha rdzewieje. I tak dalej, i tak dalej. Co wybrać? Wszystkie bite, paliwożerne i bez tego, na czym nam zależało, żeby dzieci bezpiecznie do szkoły wozić. Wszystkie są na chodzie, fakt, więc moż-na nie grymasić. A można też dać sobie spokój i kupić sobie bilet miesięczny lub chodzić piechotą.

- I Ślązacy wybiorą to ostatnie: do kolejnych wyborów nie pójdą - przewiduje senator Kazimierz Kutz.
***
Nie warto wymyślać języka śląskiego - w ten sposób prezydent Bronisław Komorowski odniósł się do dążeń Ślązaków i śląskich polityków, by śląska mowa uzyskała status języka regionalnego. Autorytetem dla prezydenta była wicemarszałek Senatu Maria Pańczyk-Pozdziej, która sprzeciwia się uznaniu śląskiej godki za język.

- Szanuję i podzielam jej poglądy, więc uważam, że nie ma co wymyślać języka śląskiego, tylko trzeba zadbać dobrze o gwary śląskie. Sam pomysł, by budować język poprzez ustawy wydaje się być czymś dziwnym. Język albo jest, albo go nie ma - od ustawy nic nie przybędzie - stwierdził Komorowski.

Prezydent RP przynajmniej przedstawia swe przemyślenia bez owijania w bawełnę.

Co sądzisz o wypowiedziach polityków na temat naszego regionu? NAPISZ KOMENTARZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!