Miała być komunikacja na najwyższym poziomie, a jest wielki blamaż. W środę Koleje Śląskie poinformowały, że po 1 czerwca wzrosną ceny biletów i o 39 proc. zmniejszy się liczba połączeń realizowanych przez spółkę. Powód? Fatalny stan finansów. Oszczędności nie usprawiedliwiają jednak fatalnego traktowania podróżnych. O czym mowa?
W minioną sobotę na dworcu w Katowicach przed kasami Kolei Śląskich tworzyły się gigantyczne kolejki. Była sobota, godz. 5 rano, początek weekendu i szansa, aby korzystając z niezłej pogody wyrwać się poza miasto. Entuzjazm podróżnych skutecznie przytępiła obsługa na dworcu. Z opóźnieniem otwarta została zaledwie jedna kasa. Ogonek stojący przed nią ciągnął się przez całą szerokość hali dworca. Klientom KŚ raczej humoru nie poprawiał fakt, że tylko nieco mniejsza kolejka była przed kasami Intercity.
CZYTAJ TAKŻE:
Koleje Śląskie mają podróżnych w... [ZDJĘCIA Z DWORCA KATOWICE]
W Kolejach Śl. przeprowadzili śledztwo i okazało się, że faktycznie kasjerka, która swoją kasę miała uruchomić o godz. 5, pojawiła się w pracy dopiero o 6.10. Na szczęście dwie inne kasjerki pojawiły się na stanowiska wcześniej i ta, która miała otworzyć okienko o 5.30, zrobiła to, jak podają w KŚ, o 5.06, a kolejna zamiast o godz. 6 - o 5.21.
- W stosunku do kasjerki, która otworzyła kasę z opóźnieniem, zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe - zapewnia Maciej Zaremba, rzecznik spółki Koleje Śląskie. Dodaje, że do firmy nie dotarły skargi od pasażerów. - Ponieważ nie zanotowaliśmy zwrotów biletów, to wydaje się, że na szczęście udało się skutecznie rozwiązać ten problem - ocenia. I przypomina, że w hali dworca czynne są trzy automaty z biletami na pociągi KŚ.
CZYTAJ TAKŻE:
DWORZEC KOLEJOWY W KATOWICACH: SUPER BYŁO TYLKO W CZASIE OTWARCIA. A TERAZ...
O tym jednak nie wszyscy wiedzą, a część pasażerów zapomina śpiesząc się na pociąg. Sporo jest też osób, które kupując bilet, chcą zasięgnąć języka o połączeniu. I tak w minioną sobotę ludzie nerwowo przestępowali z nogi na nogę, zerkali na zegarki i karnie czekali na swoją kolej.
Tylko nieliczni zdecydowali się na zakup biletu w pociągu. To nic strasznego ani obciążającego kieszeń, więc polecamy to rozwiązanie. Dodatkową opłatę płacimy, owszem, gdy na danej stacji są kasy kolejowe, ale jest niewielka.
Rzecz w tym, że być może wcale nie zapłacimy za bilet... Na przykład na trasie z Katowic do Bielska-Białej (pociąg odjeżdża w sobotę o 5.31) do części podróżnych konduktor dotarł dopiero w Czechowicach -Dziedzicach. Mogli więc wysiąść w Tychach, Pszczynie albo Goczałkowicach za podróż nie płacąc i część tak pewnie też zrobiła. Cóż, trudno się dziwić finansowym tarapatom w KŚ.
SKOMENTUJ SYTUACJĘ, KTÓRA MIAŁA MIEJSCE NA DWORCU KOLEJOWYM W KATOWICACH. CZY KOLEJE ŚLĄSKIE ZACHOWUJĄ SIĘ W STOSUNKU DO PASAŻERÓW PRAWIDŁOWO?
*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?