W jednym z najciekawiej zapowiadających się środowych meczów Champions League w grupie D dojdzie do konfrontacji Juventusu Turyn z Sevillą. Oba kluby z pewnością pamiętają jeszcze poprzedni, bardzo udany dla nich sezon w europejskich pucharach. Gospodarze byli nie do zatrzymania zarówno w fazie grupowej jak i pucharowej Champions League. Sposób na ich powstrzymanie znalazła dopiero w finale tych rozgrywek FC Barcelona. Drogę od fazy grupowej do finału tyle, że Ligi Europy przebyła także hiszpańska Sevilla. Z tą różnicą, że podopiecznym Unaia Emery’ego udało się triumfować w finale, który rozgrywany był na Stadionie Narodowym w Warszawie. Dzięki zdobyciu trofeum Sevilla automatycznie zakwalifikowała się do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Początek obecnego sezonu nie jest już jednak tak udany dla tych drużyn jak poprzedni. Zarówno Juventus jak i Sevilla zawodzą w swoich rodzimych ligach. Gospodarze środowego pojedynku zajmują odlegle 15. miejsce w tabeli Serie A. Podopieczni Massimiliano Allegriego w 6 meczach zdobyli tylko 5 punktów. W meczu z Sevillą mistrz Włoch postara się odczarować swój stadion, bowiem w lidze włoskiej występował na nim w obecnym sezonie już trzykrotnie, ale ani razu nie udało mu się zwyciężyć (0:1 z Udinese i dwukrotnie 1:1 z Chievo i Frosinone). Dodatkowo zespół „Starej Damy” przegrał w ostatniej kolejce na wyjeździe z Napoli 1:2.
Podobnie do gospodarzy w La Liga spisuje się Sevilla. Zespół Grzegorza Krychowiaka plasuje się oczko niżej od Juventusu. W ostatnich czterech meczach w lidze hiszpańskiej drużyna z Andaluzji grała bezkompromisowo (dwa zwycięstwa i dwie porażki). W ostatniej kolejce La Liga Sevilla pokonała, choć nie bez kłopotów Rayo Vallecano (3:2).
O tym, że zarówno Juventus jak i Sevilla wiedzą jak smakuje smak zwycięstwa ich kibice przekonali się w poprzedniej kolejce Champions League. Wówczas „Juve” pokonało Manchester City (2:1), natomiast Sevilla odniosła premierowe zwycięstwo w Champions League wygrywając na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan z Borussią Monchengladbach (3:0).
Zespół Juventusu ostatni raz grał przeciwko Sevilli w 2009 roku. Było to spotkanie towarzyskie, a górą w nim była drużyna z Włoch, która pokonała zespół z Półwyspu Iberyjskiego 2:1. Warto odnotować, że Juventus z hiszpańskimi drużynami mierzył się w rozgrywkach pod egidą UEFA 47 razy. Wygrał 16 razy, 12 razy miał miejsce remis, a w 19 starciach lepsi byli przedstawiciele ligi hiszpańskiej. Ciekawostka jest fakt, że Juventus strzelił w tych meczach 53 gole i tyle samo stracił.
Z kolei Sevilla z włoskimi drużynami mierzyła się tylko sześć razy. Dwukrotnie schodziła z placu gry z tarczą, raz zakończyła spotkanie kompromisem. Natomiast trzy mecze zakończyły się wiktoriami ekipy z Włoch. Bilans goli to 5 do 5 na korzyść Sevilli. Po raz ostatni Andaluzyjczycy mierzyli się z przedstawicieli ligi włoskiej w maju tego roku, gdy w półfinale Ligi Europy Sevilla trafiła na Fiorentinę. W obu meczach górą był hiszpańska ekipa, która w dwumeczu wygrała łącznie 5:0.
W zespole gospodarzy nie zagrają Claudio Marchisio, Sami Khedira, Mario Mandżukić i Kwadwo Asamoah (wszyscy kontuzje). Z tego samego powodu w drużynie Sevilli zabraknie Beto, Abela Ramiego, Daniela Carrico, Nicolasa Parejo, Evera Banegi, Gaela Kakuty, Sergio Escudero oraz Sebastiana Cristoforo.
Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Canal+.
*Oto zakręt mistrzów w Katowicach. Każdego dnia ktoś ląduje na barierkach
*Marsz przeciw imigrantom w Katowicach ZDJĘCIA + WIDEO
*Adamek - Saleta ZDJĘCIA + WIDEO CAŁA WALKA
*Merkury Market w Rybniku otwarty! ZOBACZ KONIECZNIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?