Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra w kolory. Śląsko-zagłębiowska potyczka o autobusy

Tomasz Szymczyk
Pomysł pomalowania autobusów KZK GOP w żółto-niebieskie barwy Śląska budzi kontrowersje szczególnie w Zagłębiu
Pomysł pomalowania autobusów KZK GOP w żółto-niebieskie barwy Śląska budzi kontrowersje szczególnie w Zagłębiu Dziennik Zachodni
Pomysł dotyczący żółto-niebieskich barw autobusów, kursujących pod szyldem KZK GOP, nie znalazł uznania w Zagłębiu Dąbrowskim.

Sporo emocji wywołał w Zagłębiu pomysł, aby wszystkie autobusy jeżdżące pod szyldem KZK GOP zyskały nowe barwy. Żółto-niebieskie, czyli śląskie. Takie rozwiązanie zaproponował przewodniczący Komisji Rozwoju Związku, Dawid Kostem-pski.

- Proponuję przygotowanie i wdrożenie rozwiązania, w wyniku którego w dłuższym przedziale czasowym ujednolicona zostanie kolorystyka taboru obsługującego linie na zlecenie KZK GOP - mówił na naszych łamach Dawid Kostempski.

Jego pomysł nie spodobał się jednak w miastach Zagłębia, które historycznie jest przecież częścią Małopolski i ze śląskimi barwami nie jest im po drodze.

ZOBACZ KONIECZNIE:
ZAGŁEBIACY, POKOCHAJCIE MINIONKI! ŻÓŁTO-NIEBIESKIE AUTOBUSY SĄ OK

Kto nie lubi Minionków, czyli Sosnowiec nie chce żółto-niebi...

Dzisiaj niemal wszystkie połączenia w Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej i powiecie będzińskim obsługują autobusy PKM Sosnowiec. To nowoczesny przewoźnik, który już od prawie dwóch lat nie wykorzystuje chociażby starych węgierskich ikarusów. Jego autobusy jeżdżą dziś w barwach biało-czerwonych.

Czy żółto-niebeskie barwy autobusów to dobry pomysł?

- Nasze barwy nie są opatentowane, ale przywiązaliśmy się do nich. Po tylu latach są już naszą wizytówką. Dzięki nim nie sposób pomylić naszych autobusów z pojazdami innych przewoźników - wyjaśnia Piotr Drabek, dyrektor ds. technicznych sosnowieckiego PKM-u.

Jak dodaje, koszt przemalowania autobusu 18-metrowego to około 25 tys. zł netto, a 12-metrowego 16-18 tys. zł. A autobusów w parku taborowym PKM Sosnowiec jest ogółem około 250. Dawid Kostempski zaznacza jednak, że w ramach jego pomysłu żółto-niebieskie barwy zyskiwałyby jedynie nowo kupowane pojazdy. - Nie ma mowy o przemalowywaniu już kursującego taboru, bo to pociągnęłoby za sobą niepotrzebne koszty - zaznacza prezydent Święto-chłowic.
Suchej nitki na pomyśle prezydenta Świętochłowic nie pozostawia za to Dariusz Jurek, szef Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego, który ideę tę nazywa kolejnym elementem przymusowego ześląszczenia Zagłębia.

- Współpracuję ze Ślązakami i nie mam z nimi żadnych konfliktów. Wzajemny szacunek powinien funkcjonować w obie strony - podkreśla Dariusz Jurek. Jak dodaje, województwo ze stolicą w Katowicach ma kłamliwą nazwę, która margi-nalizuje 51 procent jego powierzchni, będącej zachodnią Małopolską, a nie Górnym Śląskiem. - Tak samo kłamliwe są jego symbole i barwy nieposiadające odniesienia do pełnej i obiektywnej prawdy mówiącej o tym, jakie ziemie wchodzą w skład tego województwa - mówi Jurek.

Pomysł Dawida Kostempskiego skrytykowali też samorządowcy z Zagłębia. Burmistrz Wojkowic, Tomasz Szczerba, nazwał go na portalu społecznościowym "absurdalnym". Napisał też, że takie przypadki mogą "uskutecznić samodzielną organizację transportu zbiorowego w Zagłębiu, co byłoby optymalnym rozwiązaniem".

Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński zapowiedział z kolei na Facebooku, że Zagłębie pozostanie przy biało-czerwonych autobusach. - To nietrafiony pomysł nie tylko z powodów regionalnych, ale i ekonomicznych. Nie widzę żadnych racjonalnych argumentów przemawiających „za”. Poza tym biało-czerwone autobusy to już u nas tradycja - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gra w kolory. Śląsko-zagłębiowska potyczka o autobusy - Dziennik Zachodni