Ekstraklasa: Górnik – Legia 2:2

Po nieudanym początku sezonu w wykonaniu Górnika ostatnie dwie kolejki przyniosły w poczynaniach zabrzan nieznaczny progres. Drużyna, która na swoim koncie ma pięć porażek i wraz z Lechem Poznań zajmuje ostatnie dwa miejsca w tabeli Ekstraklasy otrzymała od zarządu impuls. Była nim zmiana szkoleniowca. Roberta Warzychę zastąpił Leszek Ojrzyński. Zmiany podziałały, bo choć zespół potrzebował czasu by poznać filozofię pracy nowego trenera to z każdą kolejką widać, że w grze Górnika coś drgnęło. Drużyna jest na dobrej drodze, by wydostać się ze strefy „czerwonej”. Zabrzanie mają aktualnie pięć punktów straty do czternastego Podbeskidzia Bielsko – Biała. Górnik w spotkaniu z Legią nie będzie grać jedynie o to, by zmniejszyć dystans do rywali, ale również o przedłużenie serii meczów bez porażki na swoim stadionie. Obecnie wynosi ona trzy spotkania. W Zabrzu zdają sobie sprawę z tego, że będzie o to trudno ze względu na potencjał niedzielnego przeciwnika. - Legia to klasowy zespół, który reprezentuje nas w rozgrywkach europejskich. W poprzednim sezonie nie zdobyła tytułu mistrzowskiego, ale była bardzo blisko i w tym sezonie walczy o 1. miejsce w tabeli. Sama nazwa już wywołuje odpowiednią motywację, by dać z siebie wszystko. Legia przyjedzie do Zabrza zmotywowana po porażce w Lidze Europejskiej. Na boisku zapomni o problemach, spekulacjach co do zmiany trenera i będzie chciała zrobić wszystko, by pokazać, że na rynku krajowym nie ma sobie równych. Zresztą biorąc pod uwagę grę Piasta, każda strata punktów może Legię dużo kosztować. W tamtym sezonie Legia się przeliczyła w tych 7 dodatkowych meczach. W tym na pewno już na to nie pozwoli – powiedział Leszek Ojrzyński trener Górnika.

Legia Warszawa nową kampanię ligową zaczęła jak na wicemistrza Polski przystało. Drużyna z Warszawy wygrywała między innymi ze Śląskiem Wrocław, Podbeskidziem Bielsko – Biała, Górnikiem Łęczna. Po tych spotkaniach Legia niespodziewanie wpadła w dołek formy, z którego, pomimo trzeciego miejsca w tabeli nie może się wydostać. Taki stan rzeczy trwa już od kilku kolejek. Ma on wpływ nie tylko na ligową zadyszkę, ale także problemy w europejskich pucharach. Legia ma za sobą dwie kolejki meczów w Lidze Europy i żadnego z nich nie wygrała. Legioniści zdają sobie sprawę, że nie grają ostatnio tak, jak przyzwyczaili do tego kibiców, dlatego zapowiadają, że zrobią wszystko, by wygrać mecz w Zabrzu. - Rozgrywki ligowe są bardzo wyrównane i każdy może wygrać z każdym. Skupiamy się tylko na sobie i nie patrzymy, że Górnik w ostatnich dwóch meczach zdobył cztery punkty. Wiemy, że jeśli zagramy na swoim normalnym poziomie, to wygramy. W niedzielę oczekujemy jednak tego samego co wcześniej: czyli wojny i walki. Wszyscy bowiem robią co w ich mocy, aby zwyciężać i zdobywać punkty. My chcemy pokazać w Zabrzu pełnię swoich możliwości oraz skuteczną grę, taką jak przeciwko Ruchowi Chorzów czy Lechii Gdańsk – stwierdził Henning Berg, szkoleniowiec gości.

Do tej pory Górnik mierzył się z Legią w 116. meczach ligowych. 48 razy szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili legioniści. 28 meczów zakończyło się remisem. Tymczasem w 40 starciach górą była ekipa ze Śląska. W ostatnim meczu pomiędzy oboma zespołami Legia pokonała Górników 2:0.

W drużynie Górnika kontuzjowani są Konrad Nowak, Maciej Mańka i Erik Grendel. Natomiast w zespole Legii z tego samego powodu zabraknie Michała Żyro, Michała Masłowskiego i Ivicy Vrdoljaka.

Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Canal+.