Kobieta została zatrzymana 28 lutego. Policjanci przyjechali na pierwszą interwencję na ulicę POW w związku ze zgłoszeniem pogryzienia przez psa.
Marta G. twierdziła, że ugryzł ją jej 6-letni york. Policjanci po sprawdzeniu uznali, że do pogryzienia nie doszło. Po krótkim czasie mundurowi ponownie udali się w to same miejsce, tym razem w związku ze zgłoszeniem 48-letniego mężczyzny, iż jego konkubina wyrzuciła pieska z balkonu mieszkania na trzecim piętrze.
Zwierzę zginęło na miejscu.
Marta G. stanęła już przed sądem, ale być może uniknie kary, bo jej konkubent zmienił zeznania. Twierdzi, że pies sam... wypadł. Niewykluczone, że w sprawie wypowie się biegły z zakresu psychologii zwierząt.
CZYTAJ WIĘCEJ:
KOBIETA WYRZUCIŁA YORKA Z TRZECIEGO PIĘTRA
*Oto zakręt mistrzów w Katowicach. Każdego dnia ktoś ląduje na barierkach
*Marsz przeciw imigrantom w Katowicach ZDJĘCIA + WIDEO
*Adamek - Saleta ZDJĘCIA + WIDEO CAŁA WALKA
*Merkury Market w Rybniku otwarty! ZOBACZ KONIECZNIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?