Do zdarzenia doszło w minioną środę ok. godz. 8. Wówczas dyżurny chorzowskiej policji otrzymał zgłoszenie od matki 7-letniego chłopca, że jej konkubent bez jej zgody i wiedzy, zabrał jej syna, grożąc, że zabije dziecko. Groził, że go podpali.
Dziecko w tym czasie znajdowało się pod opieką 27-letniej koleżanki matki. Kiedy kobieta szła ulicą z dzieckiem, w pewnym momencie podszedł do niej 40-latek i powiedział, że zabiera dziecko. 27-latka się nie zgodziła i chciała zadzwonić do mamy chłopca.
Ale w tym momencie mężczyzna uderzył ją i odszedł z chłopcem.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania, a na miejsce został również skierowany przewodnik wraz z psem tropiącym. Jak ustalono, po godzinie 9.00 konkubent przyszedł do przedszkola wraz z synem swej partnerki, aby odebrać dwójkę swoich dzieci. Zaniepokojona przedszkolanka powiadomiła o zaistniałej sytuacji matkę dzieci.
Niedługo później mężczyzna poszedł do przedszkola, skąd chciał odebrać swoje dzieci. O całym zajściu zaniepokojona przedszkolanka poinformowała matkę dzieci.
Do placówki udali się natychmiast funkcjonariusze, gdzie doszło do zatrzymania 40-latka. Okazało się, że mężczyzna miał w plecaku substancję łatwopalną.
- W plecaku mężczyzny znaleziono butelkę z substancją łatwopalną - poinformował sierż. szt. Paweł Matuszczak z KWP w Katowicach.
7-latkowi na szczęście nic się nie stało. Chłopiec został przebadany przez lekarzy i został oddany pod opiekę matki.
40-latkowi przedstawiono już 7 zarzutów, ale nie przyznaje się do uprowadzenia dziecka. Grozi mu za to do 3 lat więzienia.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu go na 2 miesiące.
*Koszmarny wypadek w Bytomiu. Dlaczego ciężarówka zmiażdżyła fiata i zabiła młoda kobietę?
*Rolnik szuka żony ODC. 5 ZDJĘCIA + WIDEO
*Nowe mieszkanie w Katowicach może być Twoje
*Straszny wypadek w McDonaldsie: Dziewczynka ma poparzenia 4. stopnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?