Kariera na start: zdolni, kreatywni i ambitni zostali wyłowieni z tłumu chętnych

Małgorzata Kaleta z Bytomia myślała, że po otrzymaniu dyplomu z chemii, szybko i samodzielnie znajdzie pracę. - Jednak przez rok trafiałam jedynie na bezpłatne praktyki i staże, które nie dawały możliwości zatrudnienia - wspomina. W końcu znalazła informację o "Karierze na start", zgłosiła się. Dostała staż w rodzinnym mieście, bo w bytomskiej firmie Conbelts S.A, która specjalizuje się w produkcji taśm przenośnikowych dla górnictwa.

- Po trzech miesiącach stażu podpisałam umowę o pracę - zdradza Małgorzata. Z takiego obrotu sprawy zadowolona była ona, jak i przedstawiciele firm. - Bardzo długo nie mogliśmy znaleźć odpowiednich pracowników, udział w "Karierze" spowodował, że trafiły do nas cztery bardzo fajne dziewczyny, prawdziwe specjalistki w swoich dziedzinach - zaznaczała podczas gali Agnieszka Fiszer, która reprezentowała bytomską firmę.

Absolwentów i studentów, którzy chcą skorzystać z programu z roku na rok przybywa. Kiedy pięć lat temu Roman Kraczla, prezes SMG/ KRC Poland Human Resources, pomysłodawca i organizator "Kariery" ogłaszał nabór wniosków, tych wpłynęło kilkadziesiąt. W tegorocznej edycji o staże chciało walczyć już ponad 2300 osób. Rok temu chętnych było ponad 1700 absolwentów.

Z danych, które prezes SMG/KRC przytaczał podczas gali wynika, że w województwa śląskiego uciekają młodzi ludzie. Tych w przedziale wiekowym od 25 do 40 lat wyjeżdża najwięcej. Do tego "uciekinierzy" najczęściej posiadają średnie lub wyższe wykształcenie. A to przecież potencjalni najlepsi pracownicy, na początku drogi zawodowej, z wykształceniem i głową pełną pomysłów.

- Jednym z celów programu jest zahamowanie tej tendencji, ważne jest, by młodzi ludzie nie tylko zdobywali w regionie wykształcenie, ale też pracowali tutaj - tłumaczy Kraczla.

Program, w którym również wzięła udział Katarzyna Sosna z Czechowic - Dziedzic, ma połączyć dwa ogniwa: pracodawcę z pracownikiem. W jej przypadku to się udało.

- Przeglądając oferty firm na profilu facebookowym programu natrafiłam na Zakłady Tłuszczowe "Bielmar" w Bielsku - Białej, zgłosiłam się. Spędziłam tam bardzo przyjemne dwa miesiące. Zajmowałam się szeroko rozumianymi social mediami - wspomina czas stażu Katarzyna. Jak się okazuje czas spędziła nie był tylko przyjemnie ale i pożytecznie. - Właśnie rozpoczynam pracę w nowej firmie, gdzie również będą zajmowała się social mediami - zdradza Katarzyna. - Okazało się, że doświadczenie zdobyte podczas stażu przydało się też podczas rozmowy kwalifikacyjnej - dodaje.

Niebawem będzie mogła przekonać się o tym na własnej skórze Anna Paluch, która skończyła inżynierię bezpieczeństwa pożarowego. - Obawiałam się, że po zakończeniu studiów będę miała problem ze znalezieniem pracy - opowiada. - Liczę, że doświadczenie zdobyte w Sirio Polska ułatwi mi to - dodaje.

Statystyki pokazują, że ok. połowa laureatów znajduje zatrudnienie w firmach, w których odbywali staże. Zdecydowana większość uczestników przyznaje, że udział w programie znacznie wpłynął na rozwój ich kariery zawodowej. V edycja programu odbyła się w ośmiu dużych miastach regionu: Bielsku-Białej, Bytomiu, Gliwicach, Katowicach, Piekarach Śląskich, Sosnowcu, Tychach i Żywcu.

Organizatorzy zapewnili, że absolwenci mogą przygotowywać się na kolejną 6. edycję programu. - Zorganizujemy ją z jeszcze większym przytupem, zaangażujemy do działania samorządy, zachęcimy kolejne firmy, w ten sposób zrobimy krok w kierunku zatrzymania ucieczki młodych ludzi z regionu - podkreśla Kraczla.

*Koszmarny wypadek w Bytomiu. Dlaczego ciężarówka zmiażdżyła fiata i zabiła młoda kobietę?
*Rolnik szuka żony ODC. 5 ZDJĘCIA + WIDEO
*Nowe mieszkanie w Katowicach może być Twoje
*Straszny wypadek w McDonaldsie: Dziewczynka ma poparzenia 4. stopnia