Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok dożywocia za okrutne zabójstwo na Złotej Górze na tle rabunkowym [ZDJĘCIA + WIDEO]

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Częstochowa: Dożywocie za okrutne zabójstwo na tle rabunkowym
Częstochowa: Dożywocie za okrutne zabójstwo na tle rabunkowym Piotr Ciastek/Dziennik Zachodni
W częstochowskim Sądzie Okręgowym zapadł wyrok w głośnej sprawie o zabójstwo na Złotej Górze. Dwaj oskarżeni zostali skazani na dożywocie. Wyrok nie jest prawomocny.

Wczoraj Sąd Okręgowy w Częstochowie ogłosił wyrok w sprawie brutalnego zabójstwa Jarosława G.. Oskarżeni w sprawie, 24-letni Dawid N. i dwa lata młodszy Sebastian B., zostali skazani na dożywotnie pozbawienie wolności.

Sprawą zniknięcia Jarosława G. pod koniec 2013 roku żyła cała Częstochowa, interesowały się nią także media w całym kraju. Zaginionego mężczyznę poszukiwała rodzina oraz przyjaciele. Okazało się, że padł on ofiarą brutalnego zabójstwa. Jak ustaliła prokuratura, jeden z oskarżonych, Dawid N., który usłyszał dzisiaj wyrok skazujący, znał dobrze swoją ofiarę. Jarosław G. załatwił mu pracę przedstawiciela handlowego, a nawet oddał mu do dyspozycji samochód. W śledztwie ustalono, że 16 listopada 2013 roku Dawid N. i Sebastian B. za pieniądze z zastawionego w lombardzie laptopa kupili taśmę budowlaną, folię ochronną, paralizator elektryczny oraz zaciski na ręce.

Wcześniej N. zaprosił ofiarę na ognisko na Złotej Górze w Częstochowie, gdzie razem bywali już przeszłości. Dawid N. i pokrzywdzony udali się tam samochodem. Tam czekał już na nich Sebastian B., który dojechał autobusem i ukrył się w krzakach.

W dogodnym momencie zakradł się do ofiary i poraził go paralizatorem. Nie zadziałał on jednak tak, jak planowali mordercy. Jarosław G. zaczął uciekać. Został jednak schwytany. Dawid N. zadał mu cios szpadlem w twarz, a B. ranił kilka razy nożem. Napastnicy związali ofiarę i torturowali ją w celu pozyskania haseł do kont bankowych.
Gdy przestawał dawać znaki życia, owinęli go folią budowlaną i wsadzili do bagażnika samochodu. Ciało ukryli w jednym z grobowców na cmentarzu w Zawodziu. Potem udali się do bankomatu przy Rynku Wieluńskim, z którego wypłacili 600 zł z konta Jarosława G.. Kilka dni później próbowali to samo zrobić w Katowicach i Jastrzębiu, ale im się nie udało. 5 grudnia 2013 zostali zatrzymani.

Dlaczego zabili?

Sędzia ogłaszając wyrok skazujący podkreśliła, że zbrodnia była zaplanowana i skrupulatnie zrealizowana, a mężczyźni działali z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia.

Według ustaleń sądu, jeden z oskarżonych chciał za pieniądze ukradzione Jarosławowi G. wyremontować mieszkanie, a drugiemu były one potrzebne do codziennego funkcjonowania. Dawid N. tłumaczył w trakcie procesu, że chciał zemścić się na poszkodowanym, który go molestował. Nic takiego jednak nie zostało udowodnione, a sąd zaznaczył, że gdyby tylko oskarżony chciał, mógłby przez 2 lata zakończyć tę znajomość, jednak tak się nie stało.

Sąd nie widział żadnych przesłanek do złagodzenia wyroku. Obaj mężczyźni byli wcześniej karani, a Sebastian B. przebywał wcześniej w poprawczaku. Sąd podkreślił, że kara jaką wydał jest adekwatna do szczególnego okrucieństwa, jakie charakteryzowało tę zaplanowaną zbrodnię.

– Chciałabym, żeby w naszym kraju była kara śmierci, ale skoro jej nie ma, uważam, że wyrok jest słuszny – powiedziała zaraz po ogłoszeniu wyroku matka zamordowanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!