Mamy dużo szpitali, a chorzy czekają. Neuman: Trzeba je restrukturyzować

Utrudniają nam też życie dysproporcje! Na świadczenia medyczne dla statystycznego mieszkańca województwa mazowieckiego przypada 1600 zł, zaś stawka w województwie śląskim wynosi 1470 zł. Budżet śląskiego oddziału NFZ to dziś 7,6 mld zł, warszawski ma 9 mld zł. Tymczasem 2013 rok może okazać się dla ochrony zdrowia w Polsce przełomowy.

Ustawa o działalności leczniczej przewiduje, że szpitale, które w minionym roku odnotowały straty, będą musiały być przekształcone w spółki. Chyba że samorząd województwa pokryje te straty. Finanse samorządu województwa śląskiego zostały "zabite" przez Koleje Śląskie i trudno oczekiwać, by marszałek Mirosław Sekuła znalazł nagle jakieś pieniądze.

Działania władz wojewódzkich będą się skupiać na łączeniu placówek, a w ostateczności na przekształceniach.
W Śląskiem nie można mówić o katastrofie, ale zadłużenie wymagalne, a więc takie, którego termin płatności już minął, placówek wojewódzkich wynosi 193 mln zł.

Jak stwierdził wicemarszałek województwa Mariusz Kleszczewski, straty za 2012 rok wyniosły 52 mln zł. W trudnej sytuacji są trzy szpitale wojewódzkie: w Bytomiu nr 4, w Bielsku-Białej, oraz w Rybniku nr 3, chociaż ta jednostka coraz lepiej radzi sobie z problemami. Poza klasyfikacją znajduje się były wojewódzki szpital w Tychach, kiedyś perełka i wzór do naśladowania, który wygenerował jedną czwartą całości zadłużenia.

- Wdrażamy wiele rozwiązań, które pozwalają na oszczędności, w tym wspólny zakup energii przez szpitale. Planujemy też wspólne zakupy leków - mówił Kleszczewski .
Jak stwierdził podczas debaty Grzegorz Nowak, dyrektor śląskiego oddziału NFZ, w województwie śląskim na jednego mieszkańca przypada największa liczba świadczeń medycznych w kraju. Mamy też najwięcej szpitalnych łóżek, zaś wysokość nadwykonań, czyli świadczeń wykonanych powyżej przyznanych kontraktów, za pierwsze trzy miesiące 2013 roku wyniosła 166 mln zł. Najwięcej w kardiologii, pediatrii i chorobach wewnętrznych.

Przysłuchujący się dyskusji wiceminister zdrowia Sławomir Neumann, gość specjalny sesji, zapowiedział, że rząd bardzo skrupulatnie przygotowuje się do decentralizacji systemu i zniesienia monopolu NFZ, ale chce uniknąć jakichkolwiek związanych z tym procesem wstrząsów. Nie podał konkretnej daty wprowadzenia zmian, ale liczy, że do końca 2013 roku zostanie zakończona procedura w Sejmie.

Z danych śląskiego NFZ dotyczących leczenia pacjentów spoza naszego województwa wynika, że stajemy się celem medycznych wypraw mieszkańców województw małopolskiego, dolnośląskiego, świętokrzyskiego i opolskiego, co w przyszłości może przełożyć się na rolę regionalnego lidera. O ile za pacjentem pójdą pieniądze. Ministerstwo z uwagą będzie przyglądać się decyzjom samorządów, które mają określić, ile swoich placówek ochrony zdrowia będą musiały przekształcić w spółki.

- Z moich obserwacji wynika, że tylko 15 proc. szpitali generuje zadłużenie, a reszta sobie radzi. W województwie śląskim problemy ma 8 na ponad 40 placówek należących do marszałka. Niekiedy szwankuje jakość zarządzania, a niekiedy brak nadzoru - ocenił Neumann.

Wiceminister nie był w stanie ocenić, ile placówek w skali kraju ostatecznie zostanie poddanych przekształceniom. Dziś można mówić o ok. 50. Jednak samorządy podejmą decyzję w ostatniej chwili, czyli we wrześniu i liczba ta może być znacznie mniejsza. - Zbliżają się wybory samorządowe i być może w tych okolicznościach część władz odsunie w czasie swoją decyzję - wyjaśniał Neumann.

*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO