Od pierwszych minut obie drużyny postawiły na atak. Po trzech groźnych akcjach gospodarzu do głosu doszli piłkarze z Piasta. Ich akcje było nie tylko groźniejsze,m ale prowadzone w dobrym tempie i sprawiały wiele problemu obrońcom Podbeskidzia. Wydawało się, że bramka do lidera z Gliwic to tylko kwesta czasy, kiedy przed szansą wyjścia na prowadzenie stanęli gospodarze. Jakub Kowalski nie wykorzystał jednak okazji i Jakub Szmatuła nie miał problemu z obroną jego strzału.
Chwilę później było groźnie pod bramką Górali. Josiop Barisić strzelił jednak wzdłuż bramki, a na nadbiegający Sasa Zivec nie trafił w piłkę. W końcu kibice w Bielsku-Białej doczekali się bramki. Prawą stroną boiska z piłka pognał Adam Mójta i wrzucił ją w pole karne Piasta. Mateusz Możdżeń nie zdołał jej dotknąć, ale zamykający akcję Mateusz Szczepaniak nie miał z tym problemu i Podbeskidzie objęło prowadzenie.
Gol rozzłościł piłkarzy z Gliwic, którzy podkręcili tempo i w 35 mogli wyrównać. Słoweniec Uros Korun nie trafił jednak do bramki z 4 metrów. Nie zniechęciło to gości do ataków, ale znowu bliżsi strzelenia bramki byli gospodarze. Japończyk Kohei Kato przegrał jednak pojedynek z bramkarzem Piasta.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak było w 42 minucie. Frank Adu Kwame nieprzepisowo zatrzymał w polu karnym Marcina Pietrowskiego i sędzia podyktował rzut karny. Pewnie zamienił go na bramkę Kamil Vacek.
Po przerwie widać było, że Podbeskidzie nie zrezygnowało z przerwania fatalnej serii w meczach z Piastem. Bielszczanie w ekstraklasie jeszcze nie wygrali z zespołem z Gliwic (6 porażek i 2 remisy). W 53 min gospodarze po raz drugi wyszli na prowadzenie. Po interwencji Szmatuły piłkę przejął aktywny w tym meczu Kato podał do Możdżenia, a ten z 17 metrów nie dał szans bramkarzowi gości.
Na tym emocje w Bielsku jeszcze się nie zakończyły. Piast rzucił się do odrabiania strat, ale robił to bardzo nieporadnie. Z pomocą gościom przyszedł Jakub Kowalski, który faulował w polu karnym Patryka Mraza i sędzia Paweł Raczkowski po raz drugi zdecydowanie na jedenastkę. Vacek znowu uderzył precyzyjnie doprowadzając do remisu.
- Dobrze weszliśmy w to spotkanie, ale potem musieliśmy dwa raz gonić wynik. W tych warunkach nie było to łatwe - podsumował spotkanie trener gości Radoslav Latal.
- Emocje są skrajne - z jednej strony szkoda punkty, z drugiej mieliśmy też trochę szczęścia, bo Piast miał kilka dobrych sytuacji strzeleckich - dodał trener gospodarzy Robert Podoliński.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 2:2 (1:1)
1:0 Mateusz Szczepaniak (29), 1:1 Kamil Vacek (43-karny), 2:1 Mateusz Możdżeń (53), 2:2 Kamil Vacek (84-karny)
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów 4598
Podbeskidzie Zubas - Pazio, Nowak, Deja, Mójta - Kowalski (90+1 Jonkisz), Kato, Możdżeń, Sokołowski, Adu Kwame (54. Hiszpański) - Szczepaniak (90. Demjan)
Piast Szmatuła - Korun, Osyra, Hebert (68. Mak), Mraz - Pietrowski, Murawski, Badia (62. Musiolik), Zivec (77. Moskwik) Vacek, Barisić
Żółte kartki Pazio, Sokołowski, Zubas, Demjan - Pietrowski, Mraz, Mak
*Policjanci z Częstochowy skasowali film, na którym biją chłopaka. Ale jest drugi ZOBACZ?
*Wielki powrót Kamila Durczoka. Dawny szef Faktów TVN zadebiutował w nowej roli
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Rolnik szuka żony. Co wydarzy się w odcinku 7?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?