Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wodny Park Tychy. Nazwa warta nagrody?

Jolanta Pierończyk
Od ogłoszenia wyników konkursu na nazwę budującego się aquaparku w Tychach nie milkną komentarze. Temat trafił też do portalu satyrycznego

Wynik konkursu na nazwę tyskiego aquaparku czy też - jak od dawna mówi inwestor - parku wodnego okazał się kontrowersyjny. Wodny Park Tychy. Taką nazwę wybrano spośród kilkuset propozycji.

„To nie nazwa, lecz określenie”, „Po konkursie, ale nadal bez nazwy” - mówią rozczarowani werdyktem jury, tym bardziej, że dotąd Tychy miały raczej sukcesy lingwistyczne: „NaTYCHmiastowy SMS” (pod taką nazwą działa akcja rozsyłania do mieszkańców SMS-ów z różnego rodzaju informacjami), „Jesteśmy z TYCH najlepszych”, „Od TEGO jesteśmy” (TEGO - Tyska Efektywna Gospodarka Odpadami).

Nic więc dziwnego, że kiedy ogłoszono konkurs na nazwę budującego się aquaparku, można było spodziewać się czegoś ekstra.

Największym zaskoczeniem jest jednak to, że to, co wybrano nie jest - jak już powiedzieliśmy - żadną nazwą.

- Rzeczywiście, jest to coś na kształt tablicy informacyjnej: to po prostu wodny park, a nie na przykład pływalnia miejska - mówi dr Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista od wizerunku miast. - Skoro jest to jedyny taki park wodny w mieście, to nie było potrzeby go nazywać.

Ale inwestor chciał, by ten jeden z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Polsce miał nazwę. I by była ona „intuicyjna, łatwa do zapamiętania, skojarzona z ofertą obiektu, odróżniająca się od konkurencji, sugerująca różnorodność, powiązana z lokalizacją oraz łatwa w odmianie”. I żeby nie była zbyt długa.

- Ktoś idealnie wstrzelił się w oczekiwania organizatorów konkursu - mówi dr Bohdan Dzieciuchowicz. - I o ile zrazu zdziwiłem się, że ktoś mógł w ogóle zgłosić taką propozycję, jak „Wodny Park Tychy”, to po zapoznaniu się z założeniami konkursu, widzę, że autor nazwy po prostu zawarł wszystkie warunki. Nie zmienia to jednak faktu, że efekt jest mało oryginalny. Po prostu: informacja o obiekcie plus lokalizacja. Do tego można było dodać jakieś imię wybrane spośród innych propozycji.

Organizator twierdzi, że nie może nam udostępnić żadnych propozycji zgłoszonych do konkursu. Wiadomo tylko, że laureaci wyróżnień zaproponowali: „Tyski Raj” i „Tyska Strefa Wodna”. O tej drugiej dr Dzieciuchowicz powiedział, że jest nietrafna, bo obiekt nie jest zbiornikiem, który by coś zasilał swoimi wodami.

Z tego, co uczestnicy konkursu udostępnili na portalach społecznościowych wiadomo, że były m.in. takie propozycje jak Tysquarium, WaterJump, Tychydrom czy TycHydroFun Park .

Tychy z wynikami konkursu na nazwę swojego parku wodnego zadebiutowały na jednym z największych portali satyrycznych.

„Park Wodny w Tychach otrzymał nową, zaskakującą nazwę. Możesz nie być gotowy, aby ją poznać” - tak brzmi tytuł. Portal zamieścił plakat zachęcający do udziału w konkursie: „Lubisz skoki na głęboką wodę? Wymyśl nazwę parku wodnego w Tychach”. I dalej pisze: „Po długich i wytężonych obradach uznano, że park wodny w Tychach otrzyma nazwę... Wodny Park Tychy”.

Pomysłodawczyni otrzymała kamerę wodoodporną.


*Policjanci z Częstochowy skasowali film, na którym biją chłopaka. Ale jest drugi ZOBACZ?
*Wielki powrót Kamila Durczoka. Dawny szef Faktów TVN zadebiutował w nowej roli
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Rolnik szuka żony. Co wydarzy się w odcinku 7?

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wodny Park Tychy. Nazwa warta nagrody? - Dziennik Zachodni