Figura Św. Barbary została odnowiona przez Katowicki Holding Węglowy. Wojciech Jaros, rzecznik prasowy tak tłumaczył rok temu decyzję firmy:
- Biorąc pod uwagę to, z czego wykonano figurkę przy ul. Kopalnianej, jej fundatorami nie byli ludzie bogaci. Raczej ci, którzy szli tamtędy do pracy w kopalni Katowice, której już nie ma. Jest więc ta figurka przywołaniem kawałka historii dzielnicy, miasta. Czegoś, co już nie wróci. Wspomnieniem, które naprawdę warto zachować dla potomnych. Zmienia się czas, zmienia się wygląd ulic. Figury świętych, kapliczki, krzyże przydrożne są tym, co zostaje jako punkt stały. Będąc firmą górniczą, poczuwamy się do działań związanych z dawnymi dzielnicami kopalnianymi.
Dodał, że dopóki KHW może coś zrobić to to robi: - Z podobnych powodów uczestniczymy w lokalnej działalności sportowej czy w imprezach osiedlowych. Robimy to nawet wtedy, gdy w domach przejmowanych przez spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe żyje coraz mniej naszych pracowników. Górnictwo jest branżą, która ma wciąż tradycyjne podejście do miejsc, w których działa. Wynika to z dwóch wieków uwarunkowań i dzieje się tak od czasów, w których nie znano jeszcze terminu "społecznej odpowiedzialności biznesu" i nie słyszano o audytach, mających to sprawdzać.
Kult św. Barbary wśród górników na Śląsku jest czymś wyjątkowym na skalę światową. Niestety, figury i obrazy z wizerunkiem świętej w znacznym stopniu uległy zniszczeniu. Dlatego Dziennik Zachodni włączył się do akcji ratowania figury z ul. Kopalnianej. Zaapelowaliśmy do czytelników o zdjęcia, które pomogłyby w jej odtworzeniu. I nie zawiedliśmy się. Dotarły do nas fotografie wykonane przez ks. Henryka Piechę, dziennikarza "Gościa Niedzielnego". Biało-czarne zdjęcia i jedno kolorowe przekazała nam Beata Piecha van Schagen, bratanica zmarłego w 1993 roku duchownego.
- Ksiądz Piecha prowadził badania naukowe na temat kultu św. Barbary wśród górników. Zachowała się dokumentacja tych badań: zdjęcia, negatywy, wywiady z górnikami - wyjaśniała Beata Piecha van Schagen, która w ramach swojej pracy doktorskiej kontynuuje badania wujka.
Z zachowanych zdjęć wynika, że figura została przeniesiona. Pierwotnie stała po drugiej stronie ulicy. Górnicy z cegieł ustawili nowy postument i obłożyli go kamieniami. Figura była mocno zniszczona. Brakowało jej ręki, w której pierwotnie trzymała kielich. Teraz odzyskała dawny blask. Renowację przeprowadzoną staraniem KHW wykonały Pracownie Konserwacji Dzieł Sztuki z Sosnowca.
Oficjalna ceremonie odsłonięcia i ponownego poświęcenia figurki planowana jest na poniedziałek, 27 maja, godz. 19.00.
*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?