Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wróżenie ze Śląska: Autonomia 2020, przyłączenie do Niemiec itd.

Jan Dziadul
arc
Gdyby tylko w niewielkiej części sprawdziły się przepowiednie polityczne dotyczące Śląska - choćby z ostatniego ćwierćwiecza - żylibyśmy w innym świecie. Tylko za cholerę nie potrafię go nazwać.

Grzebiąc w papierowym archiwum za odnośnikami do codzienności - trafiłem na wizję prof. Jadwigi Staniszkis z 1991 r., która poważnie nie wykluczała, że za 5 lat może dojść na Górnym Śląsku do referendum w sprawie przyłączenia do Niemiec. Najwybitniejsza nasza Kasandra pisała: "Takie inicjatywy nie muszą wychodzić z Niemiec - wystarczy supremacja ekonomiczna. W sytuacji zapaści gospodarczej u nas, erozji patriotyzmu - zwłaszcza wśród młodego pokolenia - zapatrzenia w niemiecki dobrobyt, mogą to być inicjatywy z tej strony Odry". Minęło ponad 20 lat, a jakbym wczoraj to czytał.

CZYTAJ KONIECZNIE:
SPIS POWSZECHNY: ILU ŚLĄZAKÓW, ILU NIEMCÓW NA ŚLĄSKU?

Bawiąc się w political fiction, w historię po historii, wyobraziłem sobie, że widzenia pani S. się sprawdziły - i do 1996 roku takie inicjatywy się zrodziły. Nie wyszły wprost z Niemiec, ale z zakamuflowanej opcji - jak ją później zdefiniowano.

Doszło do referendum: od Nysy Łużyckiej i Odry środkowej (przecież nie tej płynącej przez Racibórz) - bo jakże przyłączyć Górny Śląsk do Niemiec nie wcielając po drodze Dolnego Śląska? Dalej: przez Legnicę, Wrocław, Opole, z moją rodzinną Kudową- Zdrój po drodze - po rogatki Sosnowca. Wynik 8:1 dla Polski. Dobrze więc, że referendum się nie odbyło, bo szkoda czasu i pieniędzy na sprawy oczywiste.

Grzebię dalej - trafiam na wcześniejszą (z 1989 r.) wróżbę Otto von Habsburga, deputowanego CSU do Parlamentu Europejskiego, który wieści w najbliższym (ówczesnym) czasie plebiscyt na Górnym Śląsku - ziemi skrzywdzonej w dwóch wojnach przez Aliantów - w celu stworzenia "niezależnej enklawy europejskiej". Von Habsburg zaproponował, by w głosowaniu wzięło u-dział 1,5-2 mln Ślązaków mieszkających poza Polską. Nie sprecyzował tylko, czy tu, na miejscu, czy z daleka.
Z kolei Związek Wypędzonych (BdV) widział Śląsk jako "pomost" łączący Polskę z Europą, albo jako "nowe terytorium" wspólnie zarządzane przez Ślązaków, Polaków i Niemców - lub jako twór ze statusem przedwojennego Wolnego Miasta Gdańska.
W innych wizjach Śląsk miał być świadkiem tak krwawych porachunków, że toczące się wówczas wojny na Bałkanach przypominałyby zabawy niegrzecznych chłopców na podwórku.

Odium tych proroctw jednak się czai po kątach. Śląsk jest w jakimś sensie, wraz z całą Polską, europejską enklawą. Czy niezależną? - nie dzisiaj to rozważać. Za to pomosty, w tym do nowych terytoriów, rdzewieją w szczerych polach.
Podobnych czarnych wizji jest więcej - można sypać nimi jak z rękawa. Choćby moja prognozka, że mimo zgrzytów koalicja PO-RAŚ-PSL jakoś doczołga się do końca kadencji. Mimo pomstowania lewicy i prawicy, że stadło PO-RAŚ godzi w polską rację stanu.

Byłem przekonany, że opiekuńczy parasol, jaki nad tym związkiem rozłożył Tomasz Tomczykiewicz - szef PO, ojciec założyciel koalicji i silna persona na Śląsku - jest wystarczający, aby oddalić widmo rozwodu.

A tu masz! I zupełnie nie wiem, czy poszło o to, że autonomistom odebrano w zarządzie województwa historyczne zabawki, czy parasol podziurawiony - co oznaczałoby, że pozycja Tomczykiewicza leci w dół (co RAŚ doskonale wyczuł). A może jedno i drugie?!

Tak więc z najbliższych mi prognoz pozostała Autonomia'2020. Mało czasu, mało - a roboty huk! Ponad dwa lata w wojewódzkiej koalicji - jak w dym. Ale z nierozsądnych meandrów mych myśli wytrącił mnie protest Tomasza Jareckiego, sekretarza RAŚ w Bytomiu, przeciwko refleksji, że ruch się wypalił.

Ba! RAŚ nie tylko się nie wypalił, ale dopiero się rozkręca: "po zerwaniu koalicji nasze ugrupowanie jest żywsze i bardziej chętne do działania niż kiedykolwiek" - pisze pan Tomasz. Rozumiem, że po trzaśnięciu koalicyjnymi drzwiami RAŚ zaczął nowe życie.

Świetnie - bo nie jestem zaciekłym wrogiem, czemu w wielu publikacjach dałem wyraz - tylko niewiernym Tomaszem. Dotknę, zobaczę - pogadamy. Jeżeli w bliskim mi Bytomiu ( skąd moja żona z lwowskiej rodziny i gdzie nasze groby) RAŚ zdobędzie w niewielkiej perspektywie, powiedzmy, ot, 7 lat - jakieś 20 proc. głosów, to czapki z głów. A jeżeli RAŚ weźmie cały Bytom, to weźmie cały Śląsk! Wtedy odszczekam każde słowo o wypalaniu się autonomicznej prognozy. I żeby nie było - kulturalne przytyki doceniam.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Najnowsze dane spisu powszechnego komentują Jerzy Gorzelik i Dietmar Brehmer CZYTAJ TUTAJ

Czy to jednak możliwe, patrząc na wynik ostatnich (poreferendalnych) wyborów w Bytomiu? - biedzi się sceptyk we mnie. Możliwe! - krzyczy optymista - bliźniak. Wystarczy, że w przekazie mniej będzie polityki historycznej i narodowościowej, a więcej pracy u podstaw, dotykającej codzienności. Spraw gospodarczych. Socjalnych. Środowiskowych. Autonomiczne programy na stół! - zanim Autonomii'2020 stanie się zadość. Pożyjemy, zobaczymy - ta prognoza zawsze się sprawdza. Nawet bez wróżenia z fusów.



*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wróżenie ze Śląska: Autonomia 2020, przyłączenie do Niemiec itd. - Dziennik Zachodni