OTO GALERIA WSTYDU PO. ZOBACZ WSZYSTKIE WPADKI PO W WOJ. ŚLĄSKIM
Trzeba przyznać, że Platforma ostro pracuje na swój słaby wizerunek. Już trzeci rok za chwilę poleci. Po badaniach CBOS-u Platforma doczekała się większej liczby analiz na temat jej wizerunku i poczynań niż przez całe ostatnie lata rządów Donalda Tuska. Regułę półmetka kadencji, kiedy to powab każdej partii rządzącej słabnie, tłumaczyć można marazmem ogólnym, słabością elit i prawidłami demokracji. Ktoś wspomni, że w świetle wyborów w 2014 roku (samorządowe i do europarlamentu) okres schyłkowy tego układu parlamentarnego musiał zacząć się szybciej. Chwała Bogu, można też jednak sięgnąć po konkrety. Na Śląsku mamy konkrety. Konkretne błędy PO.
Błąd pierwszy: ustawa metropolitalna. Problem zrodził się dzień po wyborach, ale błąd popełniono jeszcze w czasie kampanii.
[b]CZYTAJ KONIECZNIE:
USTAWA METROPOLITALNA: HISTORIA PORAŻKI
METROPOLIA SILESIA: CZY TO W OGÓLE JEST POTRZEBNE?[/b]
Oto Tomasz Tomczykiewicz ogłasza radośnie, że w 100 dni po wyborach zadba o ustawę metropolitalną dla Śląska.
Pamiętają Państwo, jak w "Dzienniku Zachodnim" odliczaliśmy ową setkę? Ile tłumaczeń było, że da się, ale ktoś tam blokuje, że my chcemy, ale oni niedobrzy… Przed ostateczną kompromitacją, blamażem i klęską uchronił PO tylko poseł Wójcik, jedyny, który zdawał się sprawiać wrażenie, że chce mu się pamiętać o wyborczych obietnicach. Na tym się jednak skończyło. A jeszcze - to był istny grand finale - ważny wtedy minister Michał Boni zakpił ze Ślązaków, bo uznał, że prosty komunikat, byśmy zapomnieli o metropolitalnym śnie, w zupełności wystarczy. Takich rzeczy się nie zapomina.
Błąd drugi to sprawa darmowego przejazdu śląskim odcinkiem A1, A1 za darmo. Jesteśmy dalej w 2011 roku. Trzy kandydatki PO do Sejmu poczytały DZ, gdzie zebraliśmy 60 tysięcy podpisów pod petycją do ministra (Grabarczyka wtedy), i zrozumiały, że to ważna dla nas droga, a niepobieranie opłat sprawi, iż powstanie prawdziwy komunikacyjny kręgosłup aglomeracji.
CZYTAJ KONIECZNIE:
http://www.dziennikzachodni.pl/tag/a1-za-darmo.html
Ogłosiły, że powalczą, ale mówiły to z miną, że walka już wygrana. Oczywiście, do dziś sprawa nie jest załatwiona, a minister transportu udaje, że w ogóle nie wie, o co chodzi.
Błąd trzeci to sięgająca jeszcze 2010 roku koalicja PO z Ruchem Autonomii Śląska. Nie chodzi tutaj jednak o niejednoznaczny odbiór RAŚ na Śląsku. Należy bowiem przyjąć, że te dwa ugrupowania mogły zrobić dla regionu coś dobrego, gdyby jedni do tego politycznie dorośli, a drudzy dostarczyli kompetentne kadry. Chodzi natomiast o czystą pragmatykę i brak strategicznego pomyślunku. Najpierw - gdy koalicję zawiązywano - odwrócili się od PO ci, którzy wątpią w czyste intencje RAŚ. To pół biedy, w końcu została druga część elektoratu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
KOALICJA PO - RAŚ TRZESZCZAŁA, AŻ SIĘ ROZPADŁA
Ale gdy małżeństwo PO-RAŚ się rozpadło (Gorzelik wizerunkowo wygrał ten rozwód), to i ta druga grupa mieszkańców regionu uznała, że głosowanie na PO nie musi być dobrym rozwiązaniem. Krótko mówiąc - wchodząc w alians z RAŚ, a potem z niego wychodząc, PO posprzątała sobie śląskie podwórko.
CO SIĘ DZIEJE Z PO? GRANICE WSTYDU PRZEKROCZONO [CZYTAJ W DZ]
A dalej to już poleciało. Na te trzy błędy nałożył się pękający krokodyl. Przez kilka dni dach Stadionu Śląskiego piął się w górę na linach. I tak samo imponująco rosła duma Ślązaków. Ale nagle, pyk, i duma uleciała. Konstrukcja i liny smętnie zwisały nad murawą. Nasza radość, legenda, symbol i wspomnienie lata - Kocioł Czarownic - stoi teraz bez sensu i niepotrzebny nikomu. A następnie nadjechały pociągi z herbem śląskim na burcie. Wydawało się, że szwagier z kumplem jakoś sznurkami to powiążą, ale - zaskoczenie - okazało się, że na kolejach żelaznych trzeba się jednak trochę znać. Pech. No i ostatnie wybory w Rybniku. Zignorowanie ich to świadectwo organizacyjnego rozmemłania, trudne do wybaczenia. A potem jeszcze radna Połedniok z Siemianowic przypomniała sobie o układach lokalnych co prawda, ale w sensie szumu medialnego - globalnych jak najbardziej.
Te sondażowe kłopoty Platformy (a właściwie sukces politycznych przeciwników) to nie żadne tam zmęczenie materiału, polityka ciepłej wody, zegarki i granie w piłkę nożną. To wynik konkretnych błędów i niekompetencji. Jeśli podobnie jak na Śląsku błędy takie popełniane są w interiorze powszechnie, wynik CBOS-u nie powinien nikogo dziwić.
DOROTA POŁEDNIOK WSTRZĄSNĘŁA ŚLĄSKĄ PLATFORMĄ [CZYTAJ WIĘCEJ]
DOROTA POŁEDNIOK W OBIEKTYWIE [OBEJRZYJ ZDJĘCIA]
Trzeba przyznać, że Platforma ostro pracuje na swój słaby wizerunek. Już trzeci rok za chwilę poleci. Ma jeszcze trochę czasu, może coś przemyśli. Słyszę, że bierze się za siebie - szybciej nowe władze, większa dyscyplina, lepsza komunikacja, postraszenie PiS-em i tak dalej. Los partii średnio mnie interesuje, ale los tego regionu bardzo. Może kilka spraw uda się jeszcze załatwić. Oby.
Czytaj też "DZ od kuchni" Twitter: @MarekTwarog
*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?