Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd będzie musiał zdecydować, czy władze SM "Środula" odwołano legalnie

Tomasz Szymczyk
Nie wiadomo, kto będzie przez najbliższe miesiące zarządzał Spółdzielnią Mieszkaniową "Środula" w Sosnowcu. Taka sytuacja to wynik burzliwego przebiegu ubiegłotygodniowego zebrania członków spółdzielni. Obrady trwały od 16.30 w czwartek do 4 nad ranem w piątek! Na początku było kilka przerw, potem lokatorzy głosowali nad... sposobem głosowania, potem nad obecnością kamer na sali. Jeden z nich krzyknął nawet, że kamery to metody stalinowskiej inwigilacji. Część mieszkańców, znużona przeciągającymi się obradami, dość szybko opuściła salę.

Duże zainteresowanie mieszkańców spowodowały pisma, które od jakiegoś czasu znajdowali w swoich skrzynkach i na klatkach bloków. Swoje racje przedstawiają w nich obecny zarząd i jego przeciwnicy. Na osiedlu pojawiły się też plotki, jakoby spółdzielnia "Środula" miałaby zostać połączona ze Spółdzielnią Mieszkaniową "Hutnik".

Do mieszkańców trafiło m.in. podpisane nazwiskiem Zbignie-wa Krupy, byłego przewodniczącego Rady Nadzorczej SM "Środula", a na co dzień komendanta sosnowieckiej Straży Miejskiej, pismo zatytułowane "Co zrobimy, gdy obronimy Środulę przed Niezależnymi (klub radnych sosnowieckiej rady miasta - red.) i »Hutnikiem« na walnym zgromadzeniu 23 maja". Zbigniew Krupa twierdzi jednak, że to nie on jest jego autorem.

- To fałszywe pismo. Ktoś chciał mi zrobić na złość - mówi.

By wyjaśnić zawarte w nim informacje, Krupa napisał inne pismo, w którym to pierwsze określa mianem "prowokacji". W międzyczasie do mieszkańców trafił też inny list, sygnowany podpisem radnego Pawła Wojtusiaka. Zarzuty wobec SM "Środula" radny określa w nim mianem "motywów obrońców starego układu".

- Dostaliśmy w ciągu kilku tygodni kilka pism. Nie wiem, co o tym wszystkim sądzić - mówi pan Roman, lokator jednego z bloków SM "Środula". Wśród innych uczestników zebrania byli zwolennicy obu opcji. I jedni, i drudzy, chcieli jednak zachować anonimowość. - Stary zarząd był już tyle lat. Ile można? Trzeba przecież dać szansę młodym - twierdziła jedna z kobiet. - To polityka. Ci z tego nowego zarządu nie mają żadnego doświadczenia. Przyszli, bo chcą naszą spółdzielnię połączyć z "Hutnikiem" - mówi inny lokator.

W wyniku zebrania odwołany został zarząd i 6 z 9 członków rady nadzorczej "Środuli". - Odwołani zostali członkowie będący w opozycji do nas. Stosunek głosów był zdecydowany - 190 do 60 czy 170 do 70 - mówi Zbigniew Krupa. - Zarządu w tej chwili nie ma. Rada nadzorcza zostanie uzupełniona przez osoby z poprzednich wyborów z największą ilością głosów, które do tej pory w radzie nie zasiadały - dodaje.

Z głosowaniem nie zgadzają się członkowie dotychczasowego zarządu spółdzielni. Ich zdaniem, wniosek o odwołanie członków zarządu i rady nadzorczej nie miał prawa pojawić się na zebraniu. - Mamy trzy ekspertyzy prawne, które mówią, że wnioski o odwołanie były wadliwe. Powinny zostać zgłoszone w terminie 21 dni przed zebraniem. Nie wiedzieli też o nich wszyscy mieszkańcy - mówi Marcin Latos, zastępca prezesa zarządu spółdzielni. - W poniedziałek całą dokumentację prawną złożymy w sądzie. Spowoduje to impas w działaniu spółdzielni. Przez najbliższy rok trwał będzie spór prawny, ale nie mamy zamiaru współpracować z osobami, które działają łamiąc prawo - zapowiada Marcin Latos. Jak dodaje, nie ma planów łączenia "Śro-duli" z "Hutnikiem". - To całkowita nieprawda i bzdura - mówi.

Jak mówi dr Mariusz Fras z Uniwersytetu Śląskiego, tego typu sprawy z udziałem spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych do sądu trafiają bardzo często. Te zazwyczaj na czas postępowania sądowego wnoszą o wstrzymanie wykonania wszelkich podjętych uchwał. Postępowanie trwa stosunkowo krótko. To 1-2 terminy sądowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sąd będzie musiał zdecydować, czy władze SM "Środula" odwołano legalnie - Dziennik Zachodni