Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót województwa częstochowskiego? Oto głosy „za” i „przeciw” nowej reformie

Janusz Strzelczyk
Konrad Głębocki prowadzi badania nad fukcjonowaniem samorządów. Twierdzi, że Częstochowskie ma rację bytu
Konrad Głębocki prowadzi badania nad fukcjonowaniem samorządów. Twierdzi, że Częstochowskie ma rację bytu janusz strzelczyk
Konrad Głębocki: Częstochowa finansuje dziś szybki rozwój Górnego Śląska i nic z tego nie ma. Jerzy Zając: Trzeba mieć terytorium i ludzi, niestety, nie nawiązaliśmy więzi z sąsiadami

Obietnice wyborcze Prawa i Sprawiedliwości związane z powołaniem nowych województw, wydzielenia Warszawy z woj. mazowieckiego i stworzenie województwa środkowopomorskiego zmobilizowały zwolenników podziału naszego regionu. Już pojawili się zwolennicy powrotu województwa częstochowskiego.

W takie rozwiązanie wierzy ostatni wojewoda częstochowski Szymon Giżyński, dziś poseł PiS. Zapewnia, że reforma administracyjna to koncepcja strategiczna partii, ale zastrzega że Częstochowa na samodzielność musi najpierw zasłużyć.
Giżyński zdaje sobie sprawę, jak trudny to temat. Zapewne dobrze pamięta, jak po jednej z jego wypowiedzi na temat utrzymania województwa częstochowskiego ówczesny wicepremier Janusz Tomaszewski wydał dyrektywę zakazującą wojewodom komentowania reformy administracyjnej państwa. Dziś są także inne problemy, choć zwolennicy kolejnej reformy są optymistami.

- Czy województwo częstochowskie się utrzyma? Każde województwo się utrzyma, ponieważ wpływy są zagwarantowane i pochodzą z dotacji celowych, subwencji ogólnej oraz dochodów własnych w tym z udziałów w podatkach dochodowych od osób fizycznych i prawnych - zaznacza dr hab. Konrad Głębocki, nowowybrany poseł PiS, profesor Politechniki Częstochowskiej. - Zresztą region częstochowski jest zamożniejszy od regionów tzw. ściany wschodniej stąd też wpływy z udziałów w PIT-ach i CIT-ach nie byłyby niskie. Natomiast niewątpliwie jesteśmy ubożsi od Górnego Śląska i tu dochodzimy do paradoksu: my jako biedniejsi finansujemy szybszy rozwój Górnego Śląska, który jest bogatszy, natomiast z efektów zasadniczo nie korzystamy z uwagi na odległość, jaka dzieli nas od Katowic - dodaje.

To, że województwo częstochowskie byłoby jednym z najmniejszych w Polsce ma być atutem. A to dlatego, że zakres wydatków będzie odpowiadał odpowiednio mniejszej skali usług publicznych realizowanych przez województwo.
Mniejsza skala będzie wynikała zarówno z mniejszego terytorium jak i mniejszej liczby ludności. Jednak mieszkańcy regionu częstochowskiego - zdaniem zwolenników reformy - mogą odczuć radykalną poprawę w zakresie usług publicznych poziomu wojewódzkiego.
Kiedy grupa badaczy pod kierunkiem Głębockiego liczyła w 2005 roku np. przyszły poziom wydatków inwestycyjnych z budżetu województwa śląskiego, wyniki budziły niepokój. Wydatki były śladowe, a ich poziom miał się nijak nawet do liczby ludności powiatów północnej części tego - jak zaznacza Głębocki - sztucznego województwa.

- Sądzę, że do dzisiaj niewiele się zmieniło, zresztą chcemy to teraz również policzyć - mówi Głębocki. - Dzisiaj rażącą niesprawiedliwością jest na przykład przerzucanie kosztów finansowania instytucji o charakterze typowo regionalnym, jak filharmonia częstochowska na miasto, ale dzięki temu, oczywiście z naszych podatków, można zwiększać poziom finansowania wojewódzkich instytucji kultury na Śląsku, z których my nie korzystamy - przekonuje Konrad Głębocki.
W budżetach województw samorządowych znaczącą rolę odgrywają obecnie środki z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Wielokrotnie okazywało się, że z wydatkowaniem tych środków lepiej radziły sobie mniejsze województwa.
Głębocki zwraca uwagę, że w każdym niemal kraju funkcjonują obok siebie większe i kilka mniejszych regionów, np. region hiszpański la Rioja liczy zaledwie 320 tys. mieszkańców. W Polsce w sposób sztuczny starano się utworzyć wyłącznie jak największe terytorialnie województwa, a stosowanie takiej zasady jest błędem ponieważ wyklucza wyjątki. Głębocki: - Nie jest możliwe stworzenie spójnej strategii rozwoju województwa śląskiego, kiedy jego północna część ma kompletnie inną charakterystykę niż Górny Śląsk.

- Kompletnie nieudana była reforma z 1998 roku - uważa dr hab. Małgorzata Myśliwiec, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. - Nie było konsultacji społecznych, nikt nie pytał obywateli, czy chcą takich zmian. A teraz? To są na razie jedynie deklaracje polityczne, to nie jest spójna, przemyślana koncepcja. Oczywiście mieszkańcy Częstochowy mogą mieć poczucie, że zostali zlekceważeni w 1998 roku - w końcu województwo opolskie zostało. Małe województwa - częstochowskie, katowickie, bielskie - nie mają jednak racji bytu przy dzisiejszym sposobie finansowania.
Małgorzata Myśliwiec widzi inną koncepcję reformy administracyjnej państwa. 10-12 dużych województw i 49 prowincji, w skład których weszłyby gminy. Powiaty przestałyby istnieć. - U nas powstały gminy „usługowe”, nie historyczne, które mają dużo mieszkańców - mówi Małgorzta Myśliwiec. - We Francji, Hiszpanii są natomiast maleńkie gminy, często mające do 100 mieszkańców.

W samej Częstochowie pojawiają się już głosy sceptyczne. - Każdy częstochowianin chciałby, aby jego miasto miało większy prestiż, więcej miejsc pracy - przyznaje Jerzy Zając, który był posłem Unii Wolności w latach 1997-2001. Głosował za 12, potem 16 województwami, czyli - bez częstochowskiego. - Trzeba mieć jednak terytorium i ludzi. Województwo częstochowskie miało 770 tys. mieszkanców. Odeszły całe rejony: lubliniecki, oleski, Praszka. Mamy „częstochowocentryzm”. Nie nawiązaliśmy więzi z sąsiadami ani w okresie PRL-u, ani po PRL-u.

Przed poprzednią reformą, kiedy jeszcze nie było pewne, ile będzie województw, Częstochowa raz miała być w Staropolskim - ze stolicami w Kielcach i Częstochowie, albo w Małopolskim - ze stolicą w Krakowie, czy wreszcie tworzyć jeden organizm administracyjny z Opolem. Z drugiej strony w obronie województwa częstochowskiego zbierano podpisy. Miało być 100 tysięcy, udało się zebrać zaledwie 10 tysięcy. I to tylko dzięki... inkasentom opłat za prąd, którzy dostali ciche polecenie zbierania podpisów.


*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*Nowe restauracje w Katowicach zapraszają SPRAWDŹ ADRES I MENU
*Tajemnice różańca. Jak odmawiać różaniec? Tłumaczy ks. Mirosław Tosza
*Rolnik szuka żony ODCINEK 7 STRESZCZENIE Paulina odchodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Powrót województwa częstochowskiego? Oto głosy „za” i „przeciw” nowej reformie - Dziennik Zachodni