Mecz Jagiellonia – Piast 0:2 Pieczęć mistrza jesieni!

MECZ JAGIELLONIA - PIAST TRANSMISJA + RELACJA ONLINE

Jedenaście zwycięstw w piętnastu meczach. Piast Gliwice z dużą przewagą nad resztą stawki zdobył tytuł mistrza jesieni, chociaż po reformie rozgrywek i wydłużeniu rundy jest to pojęcie nieco względne. Tym niemniej ekipa Radoslava Latala nie przewodzi ekstraklasie przypadkowo, co po raz kolejny udowodniła, tym razem w Białymstoku.

Gliwiczanie w Białymstoku nie wygrali od trzech lat. Michał Probierz twierdził, że znalazł sposób, aby ta seria została przedłużona. Na początku spotkania Jagiellonia rzeczywiście sprawiał dobre wrażenie, a jej styl gry chyba nieco gości zaskoczył. Jednak, jak na liderów przystało, piłkarze Piasta zdołali opanować sytuację i poszli na wymianę ciosów. W 20 minucie uratował ich utrzymujący wysoką formę Jakub Szmatuła, chwilę później po drugiej stronie boiska bliski szczęścia był Martin Nespor, aż wreszcie Mateusz Mak dał gliwiczanom prowadzenie. Warto przypomnieć, że kilkadziesiąt minut wcześniej jego brat bliźniak zdobył dla gole dla Lechii Gdańsk w Chorzowie.

Od bramki zdobytej przez Maka Piast całkowice przejął inicjatywę konsekwentnie dążąc do kolejnego trafienia. Szanse miał między innymi Bartosz Szeliga, jednak Bartłomiej Drągowski spisywał się bez zarzutu. W końcu jednak skapitulował po raz drugi i liderzy tabeli mogli spokojnie odmierzać minuty do końca spotkania. Nie obyło się jednak bez emocji, bo zespół Latala miał okazję na trzeciego gola, za to białostocczanie protestowali, gdy w 83 minucie Marcin Pietrowski dostał tylko żółtą kartkę za nieprawidłowe powstrzymanie wychodzącego na czystą pozycję Karola Mackiewicza.

Zwycięstwo w Białymstoku miało jedną cechę charakterystyczną w porównaniu z poprzednimi występami Piasta. Oba gole zdobyli Polacy, a dotychczas z 22 trafień tylko trzy były autorstwa rodzimych piłkarzy. Po sobotnim meczu Kornel Osyra z dwiema bramkami jest najskuteczniejszym Polakiem w ekipie lider polskiej ekstraklasy.

Tak padł gol
0:1 Mateusz Mak (24 min)
Zamieszanie w polu karnym Jagiellonii. Bartosz Szeliga przytomnie zagrał wzdłuż bramki i Mateusz Mak wepchnął piłkę do siatki.
0:2 Kornel Osyra (65)
Po rzucie rożnym Patrika Mraza obrońcy za krótko wybili piłkę i obrońca Piasta oddał strzał, który tuż przy słupku, okazał się zabójczo skuteczny.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY

Zespoły z Białegostoku i Gliwic na kończącą się po tej kolejce rundę jesienną będą patrzeć całkiem inaczej. Jedni zapewne cieszą się, że dobiega ona już końca, drudzy chcieliby, żeby trwała jak najdłużej.

Patrząc w tabelę Ekstraklasy po 14. kolejkach trudno się z tym nie zgodzić. Gospodarze, którzy w poprzednim sezonie zajęli 3. miejsce, dzięki czemu reprezentowali Polskę w eliminacjach Ligi Europy, w obecnych rozgrywkach zawodzą. Szczególnie widoczny w szeregach Jagiellonii jest brak Patryka Tuszyńskiego i Niki Dzalamidze. Tego pierwszego próbuje zastąpić w ataku młody Karol Świderski. Lukę po Gruzinie nieskutecznie wypełnia sprowadzony z… Piasta Gliwice Estończyk Konstantin Vassiljev. W efekcie takich osłabień na kluczowych pozycjach białostoczanie od dłuższego czasu mają kłopoty ze strzelaniem bramek i regularnym punktowaniem. Właśnie punkty są teraz najbardziej potrzebne zespołowi z Podlasia. Ich brak spowodował, że przez moment posada Michała Probierza jako szkoleniowca Jagielloni była zagrożona. Ostatecznie trener pozostał na stanowisku, ale jego przyszłość w klubie zależeć będzie od tego czy zespół powróci na drogę zwycięstw.

KTO WYGRA MECZ JAGIELLONIA - PIAST?

- Wiemy jaki jest problem, musimy go powoli naprawiać. Zrobimy wszystko, by wygrać u siebie z Piastem, by przełamać passę meczów bez zwycięstwa. Chcemy się odbudować krok po kroku i walczyć jak najlepiej żeby wygrywać – przekonywał Michał Probierz trener Jagiellonii.

ZOBACZ KONIECZNIE, GDZIE OGLĄDAC MECZ JAGIELLONIA - PIAST
EKSTRAKLASA NA ŻYWO

Takiej niepewności nie ma za to w Gliwicach. Opiekun Piasta Radoslav Latal ma komfort pracy. Nic w tym dziwnego skoro jego zespół po niesamowitym starcie sezonu wypracował sobie kilku punktową przewagę nad rywalami systematycznie ją zwiększając. Aktualnie gliwiczanie przed ostatnią kolejką rundy jesiennej są siedem „oczek” na plusie w stosunku do drugiej Cracovii i osiem do trzeciej Legii. Dystans ten sprawił, że Piast jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sobotniego pojedynku został mistrzem jesieni, co jest na pewno sporą niespodzianką. W Gliwicach do obecnej sytuacji podchodzą ze spokojem.

- Kluczem do sukcesu jest nasza ciężka praca. Poza tym mamy bardzo dobrych zawodników, którzy dają z siebie wszystko. Dzięki temu jesteśmy obecnie w takim, a nie innym położeniu – powiedział zawodnik Piasta Gerard Badia przestrzegając jednocześnie przed hurraoptymizmem.

- Musimy skupiać się na każdym kolejnym spotkaniu. Naszym celem nie jest zostanie mistrzem Polski, tylko jak najlepsza gra. Trzeba nadal ciężko pracować i cieszyć się chwilą. Zobaczymy co przyniesie przyszłość – stwierdził Hiszpan.

JAGIELLONIA - PIAST SKŁADY
Pomimo aktualnych problemów faworytem wydaje się być Jagiellonia, która wygrała trzy ostatnie pojedynki pomiędzy tymi zespołami. Po raz ostatni uczyniła to w kwietniu br. zwyciężając 2:1.

W zespole gospodarzy z powodu kontuzji nie zagra Martin Baran. W ekipie Piasta za kartki pauzuje Uros Korun, niepewny jest też występ Sasy Zivca.

Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Canal+ Sport.

EKSTRAKLASA:

*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Wypadek karetki w Katowicach: Wjechała w przystanek. Są ranni ZDJĘCIA
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ