Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rehabilitacja w Uzdrowisku Ustroń to nie fanaberia. Poprawia nasze zdrowie, ratuje i przedłuża życie

Elżbieta Twórz
BARTOSZ SADOWSKI, prezes zarządu Uzdrowiska Ustroń
BARTOSZ SADOWSKI, prezes zarządu Uzdrowiska Ustroń
Rehabilitacja to dziś taka sama dziedzina medycyny jak np. kardiologia czy laryngologia. Rehabilitacja to leczenie, a nie tylko ćwiczenia fizyczne - przekonuje BARTOSZ SADOWSKI, prezes zarządu Uzdrowiska Ustroń. I dodaje: „Pacjenci wracają na rehabilitację po to, by zachować zdrowie, a niektórzy, żeby żyć”!

Człowiek, który przyjeżdża na rehabilitację, to pacjent czy kuracjusz? Pytam, bo jeszcze do niedawna pobyt w uzdrowisku wielu traktowało jak wczasy za darmo...
To się zmieniło. Pamiętamy oczywiście, że Ustroń ma uzdrowiskowe tradycje sięgające 200 lat, ale dzisiaj jest nowoczesnym szpitalem rehabilitacyjnym o wielu specjalizacjach, które pozwalają zakończyć cały proces leczenia. Rehabilitacja to nie żadna fanaberia, to nie pobyt sanatoryjny, gdzie przyjeżdżamy dla przyjemności. Sanatorium porównałbym bardziej do modnego SPA. Tymczasem nasz profil od kilku lat zmienia się diametralnie.

Na jaki?
Właśnie leczniczy.

Mówi pan o leczeniu. Ale po co rehabilitować się w uzdrowisku? W miastach są poradnie rehabilitacyjne, są blisko pacjenta, więc można po wyjściu ze szpitala z nich korzystać. Nie trzeba wyjeżdżać, można być w domu...
Podczas pobytu w uzdrowisku zmieniamy styl życia, zapominamy o codziennym zabieganiu, możemy się skupić tylko na powrocie do zdrowia - żyjemy według pewnego schematu, który wyznaczyli nam rehabilitant, lekarz, pielęgniarka. W przypadku opieki ambulatoryjnej, przychodzimy na rehabilitację i wpadamy w rytm domowego życia. Bo musimy np. umyć okna, podać obiad, pójść po wnuczka do przedszkola. A w uzdrowisku zajmujemy się pacjentem kompleksowo - każdy ma odpowiednią ilość zabiegów w ciągu dnia i one są tak rozplanowane, żeby współgrały również z dietą, którą zleca dietetyk. W uzdrowisku pacjenci się też odstresowują, mają regularne godziny snu, prowadzą regularny tryb życia konieczny w procesie leczenia.

To nie ma dancingów? Takich w stylu „Pucio-Pucio”?
Dancingi nie znikną, jednak nie patrzmy na nasze placówki wyłącznie przez pryzmat imprez tanecznych. Zdaję sobie sprawę, że budzą sporo emocji, ale pamiętajmy, że w każdym uzdrowisku obowiązuje dyscyplina niezbędna w procesie leczenia. O godz. 21.45 zajęcia w strefie uzdrowiskowej się kończą i ja wymagam od moich pacjentów, żeby o godz. 22 byli w swoich pokojach, bo chcę, by następnego dnia byli wypoczęci i gotowi do rehabilitacji. Pacjent musi być wypoczęty, żeby przyjąć intensywne zabiegi rehabilitacyjne, które wpływają na poprawę jego zdrowia.

Jest rygor jak w wojsku?
Kto tu mówi o wojsku? Przecież pacjenci mają czas wolny, mają możliwość pójścia na kawę, spotkania z przyjaciółmi, odwiedzającymi. To są trzy tygodnie, więc nikt nie chce zafundować leczącym się...
Kolejnego sterylnego szpitala?
Dokładnie tak. To nie wpływa dobrze na psychikę pacjentów, więc i skuteczność rehabilitacji. Bo co jest ważne we wzajemnych kontaktach, czego nie daje rehabilitacja ambulatoryjna? Edukacja! Przepływ informacji między pacjentami i całodobowa obecność lekarzy na oddziałach, pozwalają nam edukować pacjentów. Chciałbym, żeby pacjent, powiedzmy po zabiegu kardiochirurgicznym czy naczyniowym, wracając do domu czuł się zdrowy, powinien oczywiście wiedzieć, że jest np. po bardzo ciężkim „incydencie”, ale nie można dopuścić do tego, żeby wrócił do domu i siedział przed telewizorem. Chcemy mu pokazać, że powinien zmienić dietę, ruszyć się z kanapy, zabrać wnuka na rower, albo pospacerować z kijami - pójść do Parku Śląskiego czy do Parku Kościuszki. Wtedy będzie cieszył się życiem.

Jaki jest więc system rehabilitacji?
Wykonujemy ponad 70 różnych zabiegów rehabilitacyjnych, co pozwala nam opracować plan zabiegowy dla każdego pacjenta. Są zabiegi wymagające od pacjentów pewnych nakładów energii, ale są także lżejsze. Wszystkie są jednak tak planowane, by były efektywne. Niektórych zabiegów nie można przeprowadzać w jednym dniu, bo między jednym i drugim zabiegiem musi być przerwa, aby obydwa przyniosły odpowiednie rezultaty. W uzdrowisku mamy na to czas - inaczej niż w leczeniu ambulatoryjnym, gdzie takie łączenie zabiegów się zdarza. Dodatkowo, w wielu zabiegach wykorzystujemy naturalne surowce. Bo Uzdrowisko Ustroń ma własne złoża solanki oraz borowiny o właściwościach leczniczych.

Rozumiem, że „grafik” ustala lekarz prowadzący i rehabilitant?
Oczywiście, choć nie są to tylko lekarz i rehabilitant. Każdym pacjentem zajmuje się odpowiednio dobrany zespół medyczny. Nasi pacjenci są przez cały czas pod opieką pielęgniarek. Nie zapominajmy o nich, bo pielęgniarki wykonują ciężką pracę i są cały czas w kontakcie z pacjentami.

Co powinno mieć uzdrowisko stawiające na rehabilitację, czego dawniej uzdrowiska nie miały?
W nowoczesnym uzdrowisku zabiegi prowadzone są według standardów. Mówiąc bardziej obrazowo - zawartość borowiny w borowinie powinna być taka, a nie inna, czyli odpowiednia. Jeżeli robimy na przykład zawijania borowinowe, to ten zabieg (jak wszystkie inne) powinien być dokładnie opisany i zgodnie z tym opisem wykonany. To znaczy: borowina musi być odpowiednio przechowywana, w odpowiednim momencie podgrzana itd. Dopiero wtedy zabieg przyniesie zamierzony efekt. Jeżeli nie robimy tego w odpowiedni sposób, nie dotrzymujemy wszystkich procedur, to zabieg staje się wyrobem czekoladopodobnym, który smakuje prawie jak czekolada, ale czekoladą nie jest. Dlatego właśnie te standardy, te procedury są bardzo ważne dla polskich uzdrowisk.

W jakich chorobach widzi pan konieczność stosowania rehabilitacji - właśnie tej uzdrowiskowej?
Tych możliwości jest bardzo wiele. W naszym uzdrowisku staramy się oprócz rehabilitacji kardiologicznej rozwijać również rehabilitacje: neurologiczną, onkologiczną i ortopedyczną. Wszystkie są niezwykle ważne z powodu dużego wpływu chorób na gospodarkę, no i przede wszystkim na zdrowie i długość naszego życia. A jest o co walczyć. Coraz częściej np. udar mózgu dotyczy osób w wieku poniżej 50 lat. Nowotwory również nie oszczędzają ludzi młodych. Wczesna rehabilitacja daje im szansę powrotu nie tylko do sprawności, ale również do aktywności i pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!