Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Defibrylatory w bazylikach, a zestawy ratujące życie będą w każdym kościele

Agata Pustułka
Ćwiczenia na fantomach uczą, jak nieść pomoc, ale uratować bliźniego można i bez treningu
Ćwiczenia na fantomach uczą, jak nieść pomoc, ale uratować bliźniego można i bez treningu Marcin Osman
Już od przyszłego tygodnia w kościołach archidiecezji katowickiej będą oznaczane specjalnymi naklejkami (biały krzyż na czerwonym tle) "ławki życia". Będzie to zawsze druga ławka z przodu od lewej strony, patrząc od wejścia do kościoła. Tam właśnie powinni siadać uczestniczący w mszach świętych lekarze oraz pielęgniarki, czy ratownicy medyczni, do których wierni będą mogli się zwracać, jeśli zauważą, że ktoś zasłabł, doznał urazu, bądź doszło u niego do zatrzymania krążenia. "Ławki życia" to jeden z elementów pionierskiego w skali Europy pomysłu Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Metropolitalnej i Caritasu z zakresu ratownictwa medycznego.

- W praktyce inicjatywa polega na wyposażaniu kościołów parafialnych w profesjonalne zestawy do udzielania pierwszej pomocy i ratowania życia ludzkiego. Cel akcji jest prosty: chodzi o umożliwienie niesienia pomocy wiernym uczestniczącym w nabożeństwach w nagłych przypadkach - wyjaśnia ks. Roman Chromy, dyrektor wydziału duszpasterstwa w Kurii Archidiecezjalnej. - Mamy nadzieję, że w to dzieło zaangażują się księża i personel medyczny - lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni mieszkający na terenie parafii.

Jak poinformował ks. Krzysztof Bąk, dyrektor archidie-cezjalnego Caritasu, zestawy znajdą się w 330 parafiach, zaś do pięciu bazylik zostaną zakupione defibrylatory, których należy użyć w przypadku zatrzymania krążenia.
Wbrew pozorom, w czasie mszy świętych i pielgrzymek często dochodzi do różnych nieoczekiwanych wypadków i pomoc medyczna jest niezbędna.

- W minioną niedzielę dwa razy byliśmy wzywani właśnie do kościoła. Wiele razy reanimowałem osoby, które zasłabły podczas mszy - wyjaśnia dr Piotr Sokołowski ze szpitala Rostka w Raciborzu, który pełni dyżury ratownicze i był jednym z pomysłodawców akcji.

W pierwszym etapie kościoły zostaną wyposażone w sprzęt medyczny, by w razie potrzeby zarówno celebrans, jak i wierni mieli możliwość natychmiastowej pomocy poszkodowanemu i skorzystania z zestawu ratunkowego, który będzie zamocowany w zakrystii.

- W dalszej kolejności zależy nam na przeprowadzeniu szkoleń wśród księży i parafian. Będą one bezpłatne - dodaje dr Sokołowski, który z własnego doświadczenia wie, że wiele osób obawia się udzielenia pierwszej pomocy, gdyż czuje lęk przed zaszkodzeniem choremu.

- Jak jednak można zaszkodzić osobie nieprzytomnej, u której zatrzymało się krążenie? Można tylko pomóc, a ta pomoc musi być błyskawiczna. By nie doszło do niedotlenienia mózgu, należy rozpocząć masaż serca w ciągu 4 minut - dodaje dr Sokołowski. Warto dodać, że zestawy parafialne będą wyposażone w tzw. worek ambu samorozprężalny ze specjalną maseczką, który pozwoli prowadzić sztuczne oddychanie.

Zakupione przez Caritas defibrylatory to tzw. urządzenia mówiące. Gdy zaczniemy ich używać, włącza się automatycznie głos lektora, który omawia poszczególne czynności.

Z danych Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego wynika, że najwyżej w jednym przypadku na 20 lekarz pogotowia ratunkowego zdąży dotrzeć do pacjenta w czasie umożliwiającym wykonanie ratującej życie defibrylacji. Dlatego tak ważny jest dostęp do sprzętu. W województwie śląskim w miejscach publicznych stoi kilkadziesiąt defibrylatorów. Powstała nawet specjalna internetowa mapa tych urządzeń, którą można obejrzeć na stronie www.aed24.pl. Serwis podaje wszystkie informacje na temat defibrylatorów, ich budowy oraz sposobu użycia. Nagłe zatrzymanie krążenia występuje rocznie u 375 tysięcy Europejczyków. W Polsce u kilkudziesięciu tysięcy osób. Ostatnio znowelizowane zasady pierwszej pomocy medycznej rekomendują jak najszybsze przystąpienie do masażu serca w rytm przeboju "Stayin’ alive" Bee Gees, którego rytm współgra z częstotliwością ucisków na klatce piersiowej poszkodowanego, czyli 100 uciśnięć na minutę.

Pomysł zrodził się podczas kolędy

Ks. Roman Chromy, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego w Kurii Metropolitalnej w Katowicach:
- Pomysł, by księża w archidiecezji katowickiej zaangażowali się w sprawę niesienia pierwszej pomocy przedmedycznej, zrodził się podczas kolędy i mojego spotkania z dr. Piotrem Sokołowskim. Od słów szybko przeszliśmy do czynów. Napisałem specjalny program, a ksiądz arcybiskup Wiktor Skworc przedstawił projekt podczas spotkania księży dziekanów i poddał pod głosowanie. Został przyjęty jednomyślnie. Jestem pewny, że znajdziemy naśladowców.

Ks. Krzysztof Bąk, dyrektor Caritas w archidiecezji katowickiej:
- Do tej pory w naszych kościołach mieliśmy plastry, krople miętowe i walerianowe. Teraz to się zmieni. W każdej zachrystii znajdzie się profesjonalny zestaw do ratowania życia, po który w krytycznej sytuacji będzie mogła sięgnąć przeszkolona osoba albo uczestniczący w mszy świętej lekarz czy pielęgniarka. Namawiam wszystkich księży, by zakupili sobie dobrze wyposażone apteczki. Koszt całej akcji to około 200 tys. złotych, licząc cenę zestawów do ratowania życia i defibrylatorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!