Ślązacy potrafią rysować komiksy. Zobacz! [ŚLĄSKIE KOMIKSY]

Chodzi o album noszący tytuł "Fest", który zapowiadała historia "W kosmosie nikt nie usłyszy, jak godosz". Była to opowieść o dwóch górnikach z kopalni przyszłości, którzy częściej niż z inspektorem bhp, musieli zmagać się pod ziemią z krwiożerczym stworem rodem z filmów "Obcy". Nasi specjaliści od fedrunku z XXII w. nadal łonaczyli po śląsku, nadal posługiwali się starą dobrą luftpompką (czyli pompką po prostu), tylko oprócz tradycyjnej szoli (czyli windy), mieli też do dyspozycji m.in. kosmoflieger (statek kosmiczny). Autorzy "W kosmosie nikt nie usłyszy…", Artur Chochowski i Tomasz Kontny, zostali nagrodzeni na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi.

Kontny wpadł na pomysł, by zebrać w jedną całość prace innych rysowników i scenarzystów związanych z regionem i wydać je w formie antologii.

- To dowód na to, jak silna i interesująca jest nasza scena komiksu - podkreślał. - Nie chcemy marudzić ani smucić, chcemy pokazać kolorowy, intrygujący Śląsk i to, co jest w nim wyjątkowe.

Superbohater w drodze

Słowo "wyjątkowe" dobrze pasuje do specyfiki historii przedstawionych w "Fest". "Silesiańskie Towarzystwo Okultystyczne uważnie obserwowało wydarzenia za zachodnią granicą. Powolny marsz Hitlera do władzy niepokoił bardziej przewidujących członków" - to fragment komiksu "Węglorz", opowiadającego o narodzinach śląskiego superbohatera, który miał zatrzymać nie tylko nazistów, ale i być może zamykanie kopalń przez rząd Jerzego Buzka. "Węglorz", podobnie jak przygody górników przelewających intergalaktyczną posokę są jednymi z najciekawszych dzieł w "Fest". Jak mówi Kontny, część komiksów z antologii, dzięki dobremu przyjęciu, ma szansę na wydanie "pełnometrażowe".
GÓRNICY PRZELEWAJĄCY INTERGALAKTYCZNĄ POSOKĘ [ZOBACZ KOMIKS]

Wśród innych interesujących historii w albumie można wymienić tę o człowieku, który chce sprzedać swój cień (co ciekawe, zawiera ona coś jakby lokowanie produktu: mężczyzna zamieszcza ogłoszenie w "Dzienniku Zachodnim"), tryptyk o Śląsku przyszłości, w tym, jak będzie wyglądał po atomowej apokalipsie. Jest też diabeł z Nikiszowca, mamy pradawne siły i sporo śląskiego humoru. Nic dziwnego, że organizatorzy niedawnego Festiwalu Komiksowa Warszawa tak zapowiadali antologię: "Grupa 25 rysowników i scenarzystów, zamiast palić opony w ramach pikiety pod Sejmem, podjęła próbę opowiedzenia nowych legend Górnego Śląska i Zagłębia".

- Czekamy na pierwsze recenzje z branżowych mediów. Ale festiwalowe opinie były bardzo entuzjastyczne - cieszy się Kontny. Zdradza też, że pierwszy nakład "Fest" jest już niemal wyprzedany, a kolejny najprawdopodobniej będzie dostępny w wersji elektronicznej, na przykład do ściągnięcia na tablet.

OBEJRZYJ KOMIK FEST

Będzie ciąg dalszy?

Marek Turek, rysownik, jeden z bardziej doświadczonych śląskich artystów związanych z komiksem uważa, że antologia zasługuje na kontynuację. - Na razie pokazuje głównie potencjał naszych twórców. Naprawdę spory, w albumie widać bogactwo stylów i pomysłów, dlatego warto zadbać o cykliczne wydawanie tej antologii - uważa Turek, rysujący od 20 lat, współpracownik "Kultury gniewu", najważniejszego wydawnictwa w branży. A oprócz tego pracownik fabryki izolacji termicznych w Gliwicach.

Antologia może być oknem wystawowym nie tylko dla śląskiego komiksu, ale i kultury w ogóle, dlatego w kolejnych latach jej twórcy chcą starać się o wsparcie m.in. instytucji samorządowych. A my przypominamy, że "Fest" można jeszcze kupić m.in. w księgarniach inter-netowych (do 15 czerwca w promocyjnej cenie 26 zł w sklepie Gildia.pl). DZ jest patronem medialnym pierwszej antologii śląskiego komiksu.

*WIELKI FINAŁ: Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*MISS ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA 2013: TEGO NIE ZOBACZYCIE W TELEWIZJI
*Maluch z Allegro: Fabrycznie nowy Fiat 126 z 1979 r. i wielki skandal
*Dni Miast 2013 [PROGRAM IMPREZ]: Chorzów, Będzin, Ruda, Sosnowiec, Wodzisław i inne!