Według najnowszego rankingu Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska wśród 10 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie, aż sześć to miasta polskie, a cztery z naszego województwa: Gliwice, Katowice, Sosnowiec i Zabrze. - Tylko bułgarskie miasta są wyżej w tym niechlubnym rankingu. Tu trzeba bić na alarm - uważa dr Mieczysław Leśniok z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego, zajmujący się problematyką niskiej emisji i zapylenia powietrza. W Polsce gorzej niż w naszych miastach jest tylko w Krakowie.
- A pamiętajmy, że Kraków, także w tej analizie geograficznie jest położony znacznie gorzej, w kotlinie. Na Wyżynie Śląskiej znacznie szybciej możemy liczyć na „rozwianie” smogu.Więc ten kłopot z zanieczyszczonym powietrzem, w mojej opinii, bierze się z olbrzymiej koncentracji palenisk węglowych na małych obszarach - zauważa profesor Piotr Skubała, ekolog z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŚ.
WALKA ZE SMOGIEM: CZY DONOSIĆ NA SĄSIADÓW SPALAJĄCYCH ŚMIECI?
- Czasami może być bardzo duża wielkość emisji, ale przy dobrych warunkach atmosferycznych, nie odczujemy tego smogu. Natomiast ostatnio, przez dwa tygodnie, zalegał u nas układ wysokiego ciśnienia. Efekt? W takich warunkach powietrze osiada. A gdy do tego nie ma wiatru, występuje zjawisko inwersji, odwrócenia. Normalnie temperatura spada wraz z wysokością, a tu jest odwrotnie. Wtedy, gdy przy ziemi jest niska temperatura, a powyżej jest wysoka, to ciężkie powietrze zalega nisko, a słońce nie jest w stanie przebić się przez warstwę mgieł, aby ogrzać to powietrze. Nie ma więc szans na prądy wstępujące, które by wyniosły te zanieczyszczenia. Jeżeli to utrzymuje się przez dłuższy czas, powietrze nasącza się tymi zanieczyszczeniami - wyjaśnia fachowo dr Leśniok.
A dlaczego na przykład Zabrze uchodzi za najbardziej zanieczyszczone miejsce, a sąsiednia Ruda Śląska już nie? Dlaczego Rybnik zawsze jest wysoko w tych niechlubnych rankingach? Okazuje się, że tam wcale nie musi być najgorzej, bo wszystko zależy od… miejsca zamontowania aparatury pomiarowej.
- Proszę sobie wyobrazić, że w każdym z tych miast jest tylko jeden punkt pomiarowy. W Rybniku jest w dolinie, w pobliżu domków jednorodzinnych opalanych węglem, a w Sosnowcu przy blokach, gdzie jest centralne ogrzewanie. Więc wiadomo, gdzie wyniki będą gorsze - dodaje dr Leśniok.
Obaj naukowcy podkreślają, że problem na Śląsku będzie niezwykle trudny do rozwiązania, bo tu przecież są kopalnie, pracują górnicy. Więc każda zmiana paliwa do ogrzania w piecu przełoży się na likwidację miejsc pracy w tym sektorze. - Kraków co prawda próbuje wdrożyć program likwidacji palenisk węglowych, ale czy się powiedzie? Natomiast u nas na Śląsku, wydaje się to niemożliwe. Tu jest rola państwa, by ten problem rozwiązał - uważa dr Leśniok. I popiera każde, nawet doraźne metody walki z niską emisją, choćby dyscyplinowanie mieszkańców poprzez kontrole.
*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Tragiczny wypadek w Czeladzi. Zginęły 2 osoby ZDJĘCIA + WIDEO
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?