Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom: OSP Górniki - strażacy z powołania

Magdalena Nowacka
Magdalena Nowacka
OSP Górniki. Najlepsi ochotnicy. Zajęli I miejsce wśród OSP naszej aglomeracji w naszym plebiscycie. W 2 minuty potrafią być gotowi do akcji. Sporo tu młodych, nie tylko z Bytomia. Dostają niezłą szkołę życia. Bo tu nie ma miejsca na nudę

Takiej drugiej jednostki nie znajdziecie w całej aglomeracji. Należy do niej około 60 osób. I nie są to tylko mieszkańcy dzielnicy Górniki. Ba, ci są tu w mniejszości. Nie brakuje za to druhów z innych dzielnicy, ale także z Rudy Śląskiej, Tarnowskich Gór, Radzionkowa a nawet Katowic. Dlaczego chcą być tutaj? „Bo tu zawsze coś się dzieje i jest co robić” - mówią.

- Wśród wszystkich członków 29 może brać udział w akacjach ratowniczo-gaśniczych - mówi dowódca Adam Bryniczka. 23 osoby są po kursie ratownictwa technicznego, 14 ma uprawnienia dowódców, 17 ukończyło kursy pierwszej pomocy. Mają jeden samochód (wkrótce doczekają się kolejnego). Najstarszy członek ma 82 lata. Jest tu 4 zawodowców (jeden emeryt). - W ostatnich latach przybyło nam sporo młodych osób - przyznaje Adam Bryniczka. Wśród nich jest osiemnastoletni Sebastian Stasiak z Rudy Śląskiej. - Tata jest zawodowym strażakiem, więc zawsze mnie ciągnęło do straży. A z ochotniczych ta jest najlepsza - mówi Sebastian.

Jego rówieśniczka Angelika Szarzyńska z Miechowic przyszła tutaj, bo lubi ryzyko. Ale także pomagać. I tu może realizować obie te pasje. - W strażnicy robimy wszystko sami i to jest taka szkoła życia. Prace budowlane i porządkowe. Teraz przygotowujemy się do rozbudowy strażnicy , będzie jej jeszcze więcej - mówi Bryniczka. A młodych się tu goni. - Zaczynamy od mycia szklanek - śmieje się najmłodsza grupa ochotników. Ale i w akacjach bojowych wyróżniają się świetnym przygotowaniem i zdyscyplinowaniem. Pomagali przy gaszeniu kina Gloria i kościoła w Bobrku, Opery Śląskiej i Zakładach Mięsnych w Bytomiu. Byli przy akcji wypadku na autostradzie A1. Całą noc przeładowywali wino, które wypadło z tira. W ubiegłym roku, po wybuchu gazu w Miechowicach pomagali też przy wynoszeniu i zabezpieczeniu mienia. Przez 12 godzin. Pytani, co sprawia, że są oceniani tak dobrze, mówią po prostu: jesteśmy zawsze tam, gdzie trzeba. Nie tylko przy pożarze. Także przy akcjach charytatywnych. Zabezpieczają także wszelkie imprezy. Są na każde zawołanie. Jak nie ma akcji - to się szkolą.

- Kiedyś jak było 5, 6 wyjazdów to było dużo. Ale pracy przybywa. W tym roku mieliśmy ich już 136 - mówią.

Historia w pigułce
OSP w Górnikach powstała w maju 1924. Jej założycielami byli miejscowi obywatele. Na pierwszym zebraniu wybrano komendanta, Gustawa Hercoka. Zarząd pracował wówczas w trudnych warunkach, nie było stałego pomieszczenia na przechowywanie sprzętu strażackiego. Dopiero w 1933 wójt gminy postanowił wybudować na własnym terenie dwa przylegające garaże na przechowywanie sprzętu. W 1935 przydzielony został pierwszy samochód osobowo- bojowy, na którym mieściło się 10 strażaków. W czasie II wojny jednostka przestała prowadzić swą działalność i dopiero w 1946 uchwalono nowy zarząd, a na zebraniu ogólnym zdecydowano o usunięciu ruin garażów spalonych podczas działań wojennych. W 1957 zaczęto budowę nowej strażnicy, którą ukończono 2 lata później dzięki pomocy strażaków i miejscowych mieszkańców.


*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Tragiczny wypadek w Czeladzi. Zginęły 2 osoby ZDJĘCIA + WIDEO
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bytom: OSP Górniki - strażacy z powołania - Dziennik Zachodni