Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast przegrał ze spadkowiczem 2:3! Trzecie miejsce uciekło [ZDJĘCIA]

Tomasz Kuczyński
Piast Gliwice
Piast Gliwice Mikołaj Suchan
Piast Gliwice chciał zakończyć udany sezon na trzecim miejscu. Była ku temu świetna okazja, bo Śląsk Wrocław wysoko przegrał z Legią w Warszawie. Jednak przy Okrzei gliwiczanie niespodziewanie nie dali rady Bełchatowowi, który i tak spadł z ekstraklasy. ZOBACZ ZDJĘCIA I RELACJĘ Z MECZU

ZOBACZ KONIECZNIE:
PIAST GLIWICE ŚWIĘTUJE NAJWIĘKSZY SUKCES KLUBU! [ZDJĘCIA]

Dwie bramki dla gości strzelił Michał Mak (32 i 65 minuta), trzecią Seweryn Michalski (57). Gole dla Piasta zdobyli Pavol Cicman (79) i Ruben Jurado z karnego (86). Po meczu była feta z okazji historycznego awansu gliwiczan do europejskich pucharów.

CZYTAJ KONIECZNIE:
TRENER BROSZ: PIAST CHCE SIĘ GODNIE ZAPREZENTOWAĆ W EUROPIE

Gospodarze zaczęli z dużym animuszem, zamykając drużynę z Bełchatowa na jej połowie. W trzeciej minucie mogło być 1:0 dla Piasta, ale piłka po strzale z rzutu wolnego Tomasza Podgórskiego trafiła w poprzeczkę. Goście zdołali się jednak otrząsnąć z tej przewagi i nawet strzelili gola - uderzał Łukasz Madej, piłka odbiła się jeszcze od Michała Maka, który był jednak na pozycji spalonej i sędzia nie uznał tego trafienia. Trochę później na Okrzei dotarła wiadomość, że Podbeskidzie prowadzi w Łodzi z Widzewem. Bełchatowianie nie zamierzali się poddawać. Po strzale Madeja i rykoszecie piłka minęła słupek bramki Dariusza Treli, który musiał interweniować po groźnym uderzeniu Raula Gonzaleza.

W 30. minucie na prowadzenie mogli wyjść jednak podopieczni Marcina Brosza. Matej Izvolt wpadł w pole karne, strzelił z ostrego kąta, a Emilijus Zubas zdołał odbić piłkę.

Goście dopięli swego, gdy bracia Makowie rozmontowali obronę Piasta. Mateusz wbiegł w pole karne, podał do Michała, który strzelił do pustej bramki. Jeszcze przed przerwą mogło być 2:0 dla GKS-u, kiedy strzelał Rafał Kosznik, a Trela popisał się efektowną paradą.
Gdy zawodnicy byli w szatni na płycie boiska doszło do niecodziennej sytuacji - kibice Piasta Daniel oświadczył się swej wybrance serca Gosi, która w obecności ponad 9 tysięcy świadków powiedziała "tak". Przerwa się zresztą przedłużyła, ponieważ zapadła decyzja o równoczesnym rozpoczęciu drugich połów na stadionach w Gliwicach, Łodzi oraz w Warszawie, gdzie z Legią grał Śląsk, czyli rywal Piasta w walce o trzecie miejsce. Przy Łazienkowskiej mecz się opóźnił ze względu na odpalone przez kibiców race. Przez 45 minut Legia zaaplikowała wrocławianom cztery gole, co oznaczało, że gliwiczanom na podium wystarczał remis.

Przed gwizdkiem rozpoczynającym drugą część kibice Piasta zaprezentowali drugiemu trenerowi Dariuszowi Dudkowi niewybredną przyśpiewkę "Dudek baranie, gramy o utrzymanie". Widać ciągle mu do końca nie wybaczyli słynnych życzeń gry w pucharach Górnikowi po przegranym meczu w Zabrzu.

Wprawdzie druga część zaczęła się od ataków Piasta, jednak to goście znów się cieszyli. Z boku pola karnego rzut wolny wykonał Kamil Wacławczyk, a Seweryn Michalski wepchnął piłkę z bliska do bramki Treli. Jakby tego było mało minutę później Izvolt zobaczył czerwoną kartkę, po drugiej żółtej.

Trzeci cios Piastowi zadał Michał Mak, który spokojnie przyjął piłkę, zwiódł obrońców i strzelił z kilku metrów. Drużyna spadająca z ekstraklasy wręcz ośmieszała zespół, który będzie reprezentował Polskę w pucharach!

Gliwiczanie grali ambitnie do końca, strzelili dwie bramki, ale na remis, dający ligowe pudło zabrakło czasu.

Opinie trenerów

Kamil Kiereś (GKS Bełchatów)
Jesteśmy w kuriozalnej sytuacji. W ośmiu meczach mamy pięć zwycięstw, trzy remisy. Cały czas goniliśmy. Była mała tolerancja na pomyłki. Bardzo dużo kosztowała nas pomyłka z Jagiellonią w przedostatniej kolejce. Jesteśmy smutni. Jako zespół nie zasługujemy na spadek. Czujemy się jakbyśmy przegrali wyścig o centymetr, o milimetr. GKS i Podbeskidzie wykonały ogromną pracę wiosną, ale tylko oni teraz się cieszą. Szkoda, że ekstraklasa nie zdecydowała się na 18 drużyn w nowym sezonie. Gdyby został Bełchatów była wyższa jakość ligi, bo tu ona jest ważna, a nie dzielenie punktów.
W przerwie meczu z Piastem zamiast wyjść i grać, czekaliśmy pół godziny. To kuriozalne, bardzo trudno w kontekście utrzymania mobilizacji. W czwartek też czekaliśmy w szatni, bo padał deszcz. Wynik spotkania z Łodzi Widzewa z Podbeskidziem poznałem po meczu, w przerwie nie wiedzieliśmy jaki jest tam wynik.

Marcin Brosz (Piast Gliwice)
Nie chcę mówić o meczu. Dla nas najważniejszy jest cel, który osiągnęliśmy. To coś o czym nawet nie marzyliśmy. Słowa uznania dla moich zawodników. Ciężko wyróżniać pojedyncze osoby, stanowiliśmy w tym sezonie monolit. Największe pochwały dla tych, co nie grali. Wywierali ogromną presję na tych z pierwszej jedenastki. Ta rywalizacja była bardzo dobra. Dziś możemy chodzić z podniesionymi głowami. To jest coś, na co Gliwice czekały. Chcemy godnie się zaprezentować w europejskich pucharach.



*Operacja przeszczepu twarzy: Poznaj pacjenta i autorów sukcesu [ZDJĘCIA + OPINIE + KOMENTARZE]
*MISS ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA 2013: TEGO NIE ZOBACZYCIE W TELEWIZJI
*Maluch z Allegro: Fabrycznie nowy Fiat 126 z 1979 r. i wielki skandal
*Dni Miast 2013 [PROGRAM IMPREZ]: Chorzów, Będzin, Ruda, Sosnowiec, Wodzisław i inne!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!